Jaki LC 95 - szukam, potrzebuje porady

LandCruiser, 4Runner, Hilux, Rav4

Moderator: Mroczny

Woz
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: wt wrz 02, 2008 9:13 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Jaki LC 95 - szukam, potrzebuje porady

Post autor: Woz » śr gru 03, 2008 12:03 am

Ostatecznie pożegnałem się z moim Merc G, nie myślę o następnym. Szukam dla siebie LC 95. Niestety okazuje się że nie jest to zadnie proste. Polskie portale plus niemieckie typu mobile.de niewiele oferują (byłem już po LC i okazał się inny niż w zapowiedzi, niestety sprzedający też nie był Niemcem ale przybyszem z nad Bosforu. Może macie jakieś swoje źródła lub wiecie kto specjalizuje się w sprowadzaniu LC, bez kręcenia liczników, fałszowanie książek serwisowych etc. Byłbym wdzięczny. Szukam LC 95, 3,0 D z klimą, cel - raczej auto wyprawowe oraz leśne przygody w górach (jestem myśliwym). Proszę o opinie o aucie, silniku i co jest ważne przy kupnie. LC 3,0 D ma różną moc, jaki polecacie. Z góry dziękuje i pozdrawiam.
Wóz - Wrocław
KZJ95 & Mannlicher

Awatar użytkownika
mariusx
 
 
Posty: 247
Rejestracja: czw lut 23, 2006 8:15 pm
Lokalizacja: Ultima Thule

Post autor: mariusx » śr gru 03, 2008 1:27 am


Awatar użytkownika
wołynka
Posty: 2137
Rejestracja: czw lis 23, 2006 3:04 pm
Lokalizacja: Klein Schartenberg

Post autor: wołynka » śr gru 03, 2008 7:12 am

Ja mojej szukałem 3 miechy i to z roznym skutkiem :cry: łącznie z desperacją zmiany marki zainteresowania ale trafiłem i kupiłem krajową 2 tyg temu. Toyka na ta przewagę że nr VIN jest w systemie toyoty więc zaprzyjaznij sie z kims z salonu/serwisu aby sprawdzać nawet tel co działo się z samochodem. Ja w ten sposób wyłapałem że jedna miała rolkę z wymianą ramy :evil: , druga była popowodziowa suszona w toyce w Katowicach, inna kręcona na liczniku 150 tys i 1mm szpachlu itd itd. Nie ma reguły ze tam na zachodzie też znajdziesz samochód niekręcony lub z przekrętem krótko mówiąć zyczę ci cierpliwości i wytrwałości
emeryt off

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Post autor: rokfor32 » śr gru 03, 2008 9:05 am

Są wersje z intercoolerem i bez. Ta pierwsza oczywiście mocniejsza.

Słabe elementy w tym aucie - dyfry, niestety, szczególnie przedni. Ale i tylny nie rewelka. Dobrze jest odkręcić korek (ten górny) i zassać kropelkę oleju. Wiele to powie o stanie mechanizmu. Często też zdarza się skorodowany lub rozwalony silnik napędu blokady tylnej. Droga zabawka, w ASO ponad 3 tysie.

Sam silnik - dosyć wrażliwa głowica, Zdarza się jej czasem pęknąć, szczególnie jak się trafi przegrzanie. Dlatego chłodnica w tym silniku musi być igła.

Poza tym - bez większych wad. No, może przyciężkawy nieco :wink:
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Woz
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: wt wrz 02, 2008 9:13 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: Woz » śr gru 03, 2008 8:02 pm

"Są wersje z intercoolerem i bez. Ta pierwsza oczywiście mocniejsza." Co się za tym kryje, wiecej pali, bardziej awaryjny etc
KZJ95 & Mannlicher

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Post autor: rokfor32 » śr gru 03, 2008 8:11 pm

Woz pisze:"Są wersje z intercoolerem i bez. Ta pierwsza oczywiście mocniejsza." Co się za tym kryje, wiecej pali, bardziej awaryjny etc
Nie wiem, skąd takie info. Intercooler, mówiąc w skrócie, podnosi sprawność silnika. Stąd przyrost parametrów.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Woz
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: wt wrz 02, 2008 9:13 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: Woz » śr gru 03, 2008 10:45 pm

ok, dzięki. rozumiem że polecasz wersje z intercoolerem?
Pzdr
KZJ95 & Mannlicher

Awatar użytkownika
banano
 
 
Posty: 192
Rejestracja: wt sty 27, 2004 9:45 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: banano » śr gru 03, 2008 11:39 pm

wersje z Intercoolerem to modele produkowane od 2001r i oznaczane jako D4D i jest to zupelnie inny silnik... rozni sie przedewszystkim sposobem zasilania w paliwo (common rail) oraz oczywiscie mnogoscia roznych czujnikow, elektroniki itd... ale za to jest mocny (164KM)
Ja tez stanalem swego czasu przed wyborem i wybralem starsza jednostke napedowa (KZTE) jest slabsza (125KM) ale za to moment obrotowy ma podobny do D4D , pozatym jest mniej skomplikowana, ma zwykla pompe wtryskowa i nie boi sie syfiatego paliwa, w przeciwienstwie do D4D w ktorym jak ci sie wysokocisnieniowe wtryski przytkaja to masz problem...finansowy oczywiscie :-?
tak czy inaczej oba silniki sa dobre, D4D tak naprawde bazuje na KZTE,
jesli szukasz auta wyprawowego (tak jak ja szukalem) to bym bral KZTE (do 2001r) co zreszta uczynilem i dzis jestem szczesliwym posiadaczem LC 95 z 99roku wlasnie z silniczkiem 3.0 KZTE, ten silniczek naprawde jest optymalnym pednikiem do tego samochodu, ktory wcale nie jest CIEZKI jak na swoje rozmiary! 1890kg to raczej niewiele w porownaniu do ponad 2000kg w Discovery nie mowiac juz o patrolu...

Pozatym LC95 inaczej Prado, znajdziesz w wiekszosci ze stalym napedem na 4kola z centralnym mechanicznie blokowanym dyferencialem, i oczywiscie z reduktorem. w lepszych kapletacjach nadwozia z blokada (elektro-mechaniczna) tylnego mostu. W trakcie kupna sprawdz czy blokada centralnego dyfra sie zalacza (kontrolka pomaranczowa), czy dziala reduktor i biegi z niego nie wyskakuja, sprawdz czy zalacza sie tylna blokada (czerwona kontrolka) pamietaj ze mozna ja uruchomic tylko na biegu LL czyli na reduktorze! na HL albo HH sie nie zalaczy! bedzie tylko nieudolnie migala na desce rozdzielczej.
Pozatym szukaj lozow w zawieszeniu, wyciekow itp...jak w kazdym aucie... Nadwozia sa bardzo dobrze zabezpieczone antykorozyjnie wiec nawet w autach 10letnich trzeba sie nameczyc zeby ja znalezc. (choc pewnie nie jest to regula)
Ogolnie rzecz ujmojac Prado to bardzo udane auto, ma oczywiscie swoje ograniczenia(jak kazde auto) ale do wypraw i lekkiego/sredniego offroadu spokojnie da rade. Bardzo fajnie sie prowadzi po przeroznych szuterkach, lesnych duktach itp... zreszta w piachu tez robi w najlepsze :)2
A do tego jest cudownie komfortowy na szosie, elektryka szyb, lusterek, klimatyzacja, porzadne audio i nic tylko walic na sam koniec swiata 8)

jak widac ja tam jestem zadowolony urzytkownik :D

jak by co to sluze pomoca i rada.
Hej
TOYOTA

Awatar użytkownika
rico69
 
 
Posty: 183
Rejestracja: pt lut 02, 2007 11:12 pm
Lokalizacja: Leszno-Wielkopolska

Post autor: rico69 » czw gru 04, 2008 12:03 am

Każdy swoje chwali, za polecam D4D 163 KM, dynamiczniejszy, pali tak samo, ale droższy w zakupie.
Adrian
LC 95 mota się

Grzela-2
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 8
Rejestracja: śr lip 23, 2008 5:40 pm

Post autor: Grzela-2 » czw gru 04, 2008 7:11 am

Również polecam D4D. Robi z tego autobusu małą wyścigówkę.

Pozdr.

Awatar użytkownika
wołynka
Posty: 2137
Rejestracja: czw lis 23, 2006 3:04 pm
Lokalizacja: Klein Schartenberg

Post autor: wołynka » czw gru 04, 2008 8:12 am

Kod: Zaznacz cały

Robi z tego autobusu małą wyścigówkę. 
a czy o to jest najważniejsze jak chcesz szybko to może jakiegos plaskacza z 4W a nie terenowy.
Mniej elektroniki w 4x4 mniej problemu stara odwieczna zasada. Miałem podobne problemy D4D czy stara wersja i mam starą i jest :)2
Jak sprawdzałam swoją któromś tam podczas oglądania to stary mechanior w toyocie potwierdził to co wszyscy stare dobre silniki bez czujników i zdędnych elektoronicznych bzdetów
To ma byc samochód do jezdzenia a nie do scigania i szybkości a i tak jak jedziesz w wyprawie to jedziesz w kolumnie a te 125 kucy wystarczy. Na drodze aby wyprzedzić też starcza
Wybór i tak jest Twój i Twoje szelesty wydane na samochód i pózniejszą eksploatację.
A i tak zawsze jest pakiet startowy więc aby była to wyprawówka to trzeba:
pakiet startowy który doprowadza toykę do stanu perfekcyjnego, gumki zawieszenia, oleje, inne cuda które i tak musisz zrobić chyba że bierzesz toykę z salonu :D- koszt kilka tys
co do kosztów tak w przybliżeniu aby była to wyprawówka
zawias 2 "ok 4 tys
kapcie ok 3 tys
zderzak 4 tys
wyciagarka ok 3 tys opcja
bzdety ok 1 tys
nie liczą zabudowy w srodku i robocizny za wyżej wymienione elementy

może jednak warto starsza wersję a to co zostanie pakować w toykę a i tak wyścik zbrojeń będzie trwał ciągle :lol:

Ja jestem ze swojej 99 zadowolony :)2

Co do głowic to załozyłem wątek i nie jest to aż takie straszne bo to z głowicą zdarza sie bardzo rzadko, sam taka jedną miałem na oku po wymianie ale gość chciał za duzo za rocznik 97 i golasa :lol: wiec szukałem i za mniej kupiłem 99 i to krajową nie waloną.
Jak oglądasz to sprawdz są gumki przy nadkolach między nadkolem a blachami całe i czy jest pod nia wytarty lakier jak tak to nikt nic nie robił z blachami. To zawsze sie tam wyciera
emeryt off

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Post autor: rokfor32 » czw gru 04, 2008 9:08 am

Sprawdzę jeszcze dzisiaj, ale na 99% stoi u mnie na placu wersja z silnikiem 1KZ-TE i z intercoolerem. Ale sprawdzę dokładnie.

Ale faktycznie, d4d bazuje na korpusie 1kz. I to zarówno silniki 2,4 jak i 3,0.

Ale jakoś nie mam przekonania do nich. Dwa auta już do mnie trafiły, i w obu było coś nie tak z silnikiem (mechanicznie). Oba były co prawda po rolce, ale lc95 po dzwonach różnych mam znacznie więcej, i silnikami 1kz ne ma problemu.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
rico69
 
 
Posty: 183
Rejestracja: pt lut 02, 2007 11:12 pm
Lokalizacja: Leszno-Wielkopolska

Post autor: rico69 » czw gru 04, 2008 11:37 am

Powtarzacie w kółko o tej elektronice.
Elektronika się nie psuje wcale lub bardzo rzadko.
Nigdy nie czytałem o takim przyradku. Urywają się koła, wybijają elementy gumowe itp.
W j95 największym babolem jest przednie zawieszenie i przekładnia kierownicza.
Ale skoro auto użytkujesz z głową, odpowiednio przygotujesz do jady w terenie i dbasz o wymianę części na nowe oryginalne a nie żadne drutowanie to auto jest bezawaryjne.
Auto na polskie i europejskie warunki spełnia swoje zadanie. Mało który z nas jeździe takim samochodem na kilku miesięczne wyprawy. Ci co jeźdżą to kupują sobie 60 i 80 (w której też jest od groma elektroniki).
Mi akurat nie przeszkadza że w aucie jest tempomat, klima i abs.
Jak robiłem kilkaset kilometrów dojazdówki na bałkany po autostadach to dziękowałem za nowoczesne przydaśki
Nawet jak bym miał auto z lat 80 to i tak go po drodze nie naprawię sam bo się nie znam.
Tyle w temacie.
Adrian
LC 95 mota się

Awatar użytkownika
DamnIt!
 
 
Posty: 3268
Rejestracja: śr paź 29, 2008 11:09 pm
Lokalizacja: ok. Krakał

Post autor: DamnIt! » czw gru 04, 2008 1:13 pm

rico69 pisze:Powtarzacie w kółko o tej elektronice.
Elektronika się nie psuje wcale lub bardzo rzadko.
Nigdy nie czytałem o takim przyradku. Urywają się koła, wybijają elementy gumowe itp.
w sumie racja. Ale pomiędzy mechaniką a elektroniką jest jeszcze:
a. sensoryka(czujniki różne) i
b. elementy wykonawcze(elektrozaworki i podobne).

Obie grupy elementów są z natury delikatne, podatne na zakłócenia i bardzo łatwo uszkadzalne a przy tym najczęściej nienaprawialne. Reszta to komp pokładowy czuwający nad kierownikiem i przeciwdziałający zagładzie samochodu lub jego podzespołu jakiegoś(tryby awaryjne i podobne). Do tego wysokie wymagania warsztatowe jakie stawia nowoczesny samochód w kwestii diagnostyki. Innymi słowy: TO SIĘ NIE NADAJE POZA MIASTO :)21
W j95 największym babolem jest przednie zawieszenie i przekładnia kierownicza.
podobnież wzięte z koncepcyjnej wersji Yarisa 4WD :)21
Ale skoro auto użytkujesz z głową, odpowiednio przygotujesz do jady w terenie i dbasz o wymianę części na nowe oryginalne a nie żadne drutowanie to auto jest bezawaryjne.
niby tak. ale jak nie daj boog na zadupiu klęknie to kierownik razem z nią :)21
Auto na polskie i europejskie warunki spełnia swoje zadanie.[...]
jak każdy inny SUV tej klasy. :)2

Toyota J9x to naprawdę fajny samochodzik, może nawet lepszy(?) od drugich generacji Terrano czy Pajero. Szkoda tylko, że od obu znacznie droższy i w utrzymaniu i zakupie.
Lewicowość jest rodzajem fantazji masturbacyjnej, dla której fakty nie mają znaczenia. G.Orwell

Awatar użytkownika
rico69
 
 
Posty: 183
Rejestracja: pt lut 02, 2007 11:12 pm
Lokalizacja: Leszno-Wielkopolska

Post autor: rico69 » czw gru 04, 2008 1:42 pm

Miałem Pajero II poprzednio i oprócz super selecta nie ma w nim nczego innego.
Ale po co w toyce SS jak jest full time 4wd :)2
Moja koncepcja samochodu jest taka że można zabrać rodzinę i daleko pojechać, niekoniecznie asfaltem.
Nie wyobrażam sobie wycieczki latem na np. Korsykę strarą terenówką gdzie masz kilka tysięcy po asfltach, do tego dwójka dzieciaków. No chyba że ktoś lubi.
Na taplanie turystyczne w błotku j95 się nada.
Ale nie można żądać od tego auta jakiegoś przeprawowego hardcoru, bo wtedy trzeba drogo płacić.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Adrian
LC 95 mota się

Grzela-2
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 8
Rejestracja: śr lip 23, 2008 5:40 pm

Post autor: Grzela-2 » czw gru 04, 2008 2:44 pm

Chyba znów nie tak awaryjna ta elektronika. Nie siada przecież co kilka tys. kilometrów. Czyli ryzyko awarii nowocześniejszego silnika od starszego jest tylko odrobinkę większe a z plusów jakie daje korzystamy z przejechanym każdym metrem.

Pozdr.

Awatar użytkownika
banano
 
 
Posty: 192
Rejestracja: wt sty 27, 2004 9:45 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: banano » czw gru 04, 2008 3:59 pm

zescie sie panowie uczepili bidnego D4D :)
znajomy ma takowego w nowym Hiluxie i jest zadowolony, jak pewnie kazdy urzytkownik tego silnika... ktos tam juz wczesniej pisal ze wkoncu "kazdy chwali swoje"
ja nie powiem ze jest gorszy od KZTE bo pewnie nie jest, a z punktu widzienia 90% urzytkownikow to jest LEPSZY...
pytanie czemu na allegro 10letnie silniki KZTE sa drozsze od 2-4letnich D4D????? to ci jest dopiero zagadka :lol:

P.S. fajne fotki rico! :)2
pozdrawiam wszystkich userow J95! niech MOC panowie bedzie z wami! :D
TOYOTA

Awatar użytkownika
wołynka
Posty: 2137
Rejestracja: czw lis 23, 2006 3:04 pm
Lokalizacja: Klein Schartenberg

Post autor: wołynka » czw gru 04, 2008 6:48 pm

Kod: Zaznacz cały

zescie sie panowie uczepili bidnego D4D  
zgadzam się z DamnIt dobrze gada :lol: pisze dlatego jak szukałem starej wersji choć w podobnej cenie gość sprzedawał D4d


Więcej czujników więcej szmalu na diagnostykę bo bez kompa w salonie toyki to nie ma co podchodzić

Kod: Zaznacz cały

Jak robiłem kilkaset kilometrów dojazdówki na bałkany po autostadach to dziękowałem za nowoczesne przydaśki 
ja w starej wersji silnika też mam to co ty jak to nazywasz przydawki :lol:
a tym bardziej jak to ten sam silnik 1kz tylko wyżyłowany do 163 kucy to jak dla mnie, przemawia stara wersja :lol:
emeryt off

Grzela-2
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 8
Rejestracja: śr lip 23, 2008 5:40 pm

Post autor: Grzela-2 » czw gru 04, 2008 8:32 pm

Myślę, że większość (bardzo duża większość) silników, i tych prostych i tych naszpikowanych elektronikom i wyżyłowanych przeżywa samochód, w którym zostały zamontowane.

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Post autor: rokfor32 » czw gru 04, 2008 9:07 pm

Sprawdziłem dokładnie to auto, o którym wspominałem wcześniej. Faktycznie, intercooler jest z silnikiem D4D.


Co do elektroniki - utop auto na tyle głęboko, by zalał się komputer, i na tyle długo, żeby do wiązek i złączy woda zdążyła najść. Wtedy zobaczysz, ile roboty (a czasem i kasy) kosztuję, żeby wszystko zaczęło gadać jak przed utopieniem.

To jest jedna rzecz. Druga to taka, że awarie w elektronicznym systemie sterowania silnikiem są trudne do ustalenia, nawet dla w miarę kumatego mechanika, jeżeli nie ma się pod ręką specjalistycznego sprzętu diagnostycznego.

Dlatego, na dalekie wyprawy w mało cywilizowane tereny oraz do ostrego taplania się w kałużach preferowane są konstrukcje proste.

Natomiast do codziennej jazdy - elektronika daje wygodę. A asistance pozwala niewiedzieć, gdzie są bezpieczniki :wink:
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Woz
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: wt wrz 02, 2008 9:13 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: Woz » czw gru 04, 2008 9:46 pm

Koledzy jakie znaczenie przy kupnie ma ilość przejechanych kilometrów? Czyli ile max takie silniki sprawnie funkcjonują, kiedy remont. Oraz przy ilu mamy poważne inwestycje. Ogólnie 10 latki mają pomiędzy 150 kilo do 250, czy przy 250 to już max dla tych silników? Czy naprawdę kilometry są ważne czy warto skupić się na innych rzeczach w aucie? Będę wdzięczny za wasze wskazówki i doświadczenia.
KZJ95 & Mannlicher

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Post autor: rokfor32 » czw gru 04, 2008 10:10 pm

Kilometry są oczywiście ważne. Tyle, że bardzo często rozmija się to, co pokazuje licznik ze stanem faktycznym :)3

Silniki 1KZ -TE żyją przeciętnie do ok. 400 tyś km, praktycznie bez objawów starości. Wyjątkiem jest turbosprężarka, która po przebiegu rzędu 200 k zaczyna niedomagać.

Natomiast żywotność silnika to jedno, a żywotność przeniesienia napędu to drugie. Całość wytrzymuje mniej więcej podobny przebieg, z tym, że na skrzyni 300k zaczyna już być odczuwalne.

Jeżeli auto jeździło głównie po asfaltach, to dobrze jest porządnie się przyglądnąć i osłuchać napęd. Powie o stanie i przebiegu auta więcej, niż wypicowany na sprzedaż środek. Dobrze jest też pobrać próbkę oleju z reduktora i dyfrów. Nie trzeba być super mechanikiem, żeby odróżnić zdrowy olej od czarnej cieczy przypominającej płynny asfalt :wink:

Natomiast jeżeli auto było używane w terenie, i to ostro, to awarie napędu, szczególnie dyfrów, mogą się zdarzyć przy dowolnym przebiegu. LC serii 9 ma po prostu za słabe napędy w stosunku do możliwości silnika i masy pojazdu, łatwo je uszkodzić.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
busz
Posty: 737
Rejestracja: śr sie 02, 2006 2:52 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: busz » pt gru 05, 2008 10:40 am

Woz pisze:Koledzy jakie znaczenie przy kupnie ma ilość przejechanych kilometrów?
Ja już wogóle nie patrzę na przebieg, u nas cofanie licznika to często fragment przygotowania auta do sprzedaży, jak np. trzepanie dywaników. To samo z książkami przeglądów, które... można kupić na allegro. Wolę patrzeć na stan pedałów, w jakim stanie jest guma na nich. Czy kierownica i gałka biegów jest wyświechtana. Czy guziki maja jeszcze nadruk, czy podłokietnik nie błyszczy jak głowa łysego, czy lewa strona siedziska fotela kierowcy jest poniszczona i zgnieciona. Wiarygodne są też przeglądy w aso, ale potwierdzone osobiście.
GG 2626465

Zyzol
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 38
Rejestracja: wt paź 09, 2007 1:00 pm
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post autor: Zyzol » pt gru 05, 2008 12:15 pm

Ganiam J95 z silnikiem D4D..jestem zadowolony. Jasne że na wyprawy do Afryki czy dalekiej Azji lepszy starszy silnik z przyczyn oczywistych..w moim przypadku takie wyjazdy to nie codzienność więc luzz :lol:
co do trwałości silnika to dużo zależy od kierownika i jego podejścia..
miałem niefart doświadczyć jazdy testowej w wykonaniu Pana z ASO...szczerze mówiąc pierwszy raz widziałem takie traktowanie silnika w dieslu...
ręce opadają :cry: a silniczek umiera
co do przedniego zawieszenia to trzeba pamiętać że jest bardziej light niż hd i jak pisał Rico trza się nauczyć z tym obchodzić,
jeśli idzie o przekładnię to wymieniłem polibusze i jestem zadowolony..a czas pokaże ile przeżyje bez wymiany na nową :lol:
generalnie jak pisali koledzy wyżej można się zdziwić gdzie wjedzie i skąd wyjedzie ten autobusik mając na uwadze jego konstrukcyjne przeznaczenie :wink:

Awatar użytkownika
Peter4x4
 
 
Posty: 191
Rejestracja: wt sie 28, 2007 9:11 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Peter4x4 » pt gru 05, 2008 4:29 pm

A zadam przewrotne moze pytanie : dlaczego wiekowe LC95 a nie o wiele nowsze i mlodsze ale w benzynie FJC ?
Jesli chodzi zeby koszt zakupu na poczatku byl niski - to rozumiem. .Ale jesli chcesz wyskoczyc z jakis 70-75 K. to warto rozwazyc zakup rocznej FJC z silnikiem 4,0 V6 za 85-90 K. Jak ktos poczeka i poszuka w sieci za tyle jest w stanie kupic na polskich blachach.Roznica juz niewielka w stosunku do LC95 ale auto sie kupuje na lata.
Ja tak zrobilem i jestem zadowolony.
Ubiegajac pytanie o spalanie : oszpejowany samochod, blachy, AT, snorkel, bagaznik, wyciagarka, itp : po miescie 15/100.
Pozdrawiam
Zycie sklada sie z krotkich chwil radosci...
FJ CRUISER 4,0 V6, BMW R 1150 GS

ODPOWIEDZ

Wróć do „Toyota”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości