4Runner sztywny przedni most - przekladka
Moderator: Mroczny
4Runner sztywny przedni most - przekladka
Poczytalem troche o takich przekladkach z tym ze wiekszosc jest robiona na resorach.
Czy ktos mial doswiadczenia z taka przekladka, szczegolnie na sprezynach srubowych.
Zakupilem przedni most od hiluxa '83-'85 (nie wiem jaki silnik), czy jest szansa ze ma takie same przelozenia jak tylny w moim 4runnerze '94 V6 benzyna.
Ewentualnie sprzedam ten most bo chyba troche sie zapedzilem..
Czy ktos mial doswiadczenia z taka przekladka, szczegolnie na sprezynach srubowych.
Zakupilem przedni most od hiluxa '83-'85 (nie wiem jaki silnik), czy jest szansa ze ma takie same przelozenia jak tylny w moim 4runnerze '94 V6 benzyna.
Ewentualnie sprzedam ten most bo chyba troche sie zapedzilem..
Re: 4Runner sztywny przedni most - przekladka
temat przekładek jest mocno rozpracowany przez amerykańską brać offroadową. Na forach internetowych:xmaro pisze:Poczytalem troche o takich przekladkach z tym ze wiekszosc jest robiona na resorach.
Czy ktos mial doswiadczenia z taka przekladka, szczegolnie na sprezynach srubowych.
Zakupilem przedni most od hiluxa '83-'85 (nie wiem jaki silnik), czy jest szansa ze ma takie same przelozenia jak tylny w moim 4runnerze '94 V6 benzyna.
Ewentualnie sprzedam ten most bo chyba troche sie zapedzilem..
- http://www.ih8mud.com/
- http://www.pirate4x4.com/
- http://www.yotatech.com/
się zarejestruj, i szukaj pod hasłem "SAS" - czyli "Solid Axle Swap".
Przełożenia w Twoim 4Runnerze sprawdzisz najszybciej w EPC chyba - jest w przyklejonych.
Oprócz tego przełożenia obu mostów możesz także sprawdzić podnosząc np. dupę samochodu i kręcąc własnoręcznie kołem(np. 10 razy) jednocześnie licząc ile razy się wał napędowy obróci. Nie zapomnij o zablokowaniu "drugiego" koła.
Lewicowość jest rodzajem fantazji masturbacyjnej, dla której fakty nie mają znaczenia. G.Orwell
Re: 4Runner sztywny przedni most - przekladka
Szukalem i czytalem min. te stronki. Wiekszosc ludzi przerabia przod na resorach, znalazlem jeden opis. http://www.hunt4steve.com/99RunLtdSAS.html na sprezynach ale wyglada na znacznie wiecej roboty niz przy resorach. Wydaje mi sie ze ciezko pomiescic bedzie sprezyny, koles montuje sprezyny o strasznie malej srednicy. Do tego po co mu az trzy wachacze (jeden po srodku)?
jesli przelozenie jest inne to jaki bylby koszt zmiany? Musze sie zastanowic czy jest sens sie bawic.
Moze lepjej przelozyc silnik i skrzynie do LJ78 (bedzie pasowal?) bo disel 2,4 jeszcze w automacie to porazka.
Moze komus sie przyda:
Identyfikacja przelozen : http://www.off-road.com/trucks4x4/artic ... ?id=274535
O dyferencjalach w Toyotach: http://home.4x4wire.com/erik/diffs/
jesli przelozenie jest inne to jaki bylby koszt zmiany? Musze sie zastanowic czy jest sens sie bawic.
Moze lepjej przelozyc silnik i skrzynie do LJ78 (bedzie pasowal?) bo disel 2,4 jeszcze w automacie to porazka.
Moze komus sie przyda:
Identyfikacja przelozen : http://www.off-road.com/trucks4x4/artic ... ?id=274535
O dyferencjalach w Toyotach: http://home.4x4wire.com/erik/diffs/
Re: 4Runner sztywny przedni most - przekladka
Po przeczytaniu tych informacji:
http://www.off-road.com/trucks4x4/artic ... ?id=274535
O dyferencjalach w Toyotach: http://home.4x4wire.com/erik/diffs/
Jest duze prawdopodobienstwo ze przelozenia beda inne. W takim przypadku jaki jest przyblizony koszt czesci ?
http://www.off-road.com/trucks4x4/artic ... ?id=274535
O dyferencjalach w Toyotach: http://home.4x4wire.com/erik/diffs/
Jest duze prawdopodobienstwo ze przelozenia beda inne. W takim przypadku jaki jest przyblizony koszt czesci ?
Ostatnio zmieniony pn gru 15, 2008 2:25 pm przez xmaro, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: 4Runner sztywny przedni most - przekladka
U nas/was nie wiem, ale ściągając z USA zapłacisz ~$300-$350 + przesyłka za komplet na jedną oś - czyli talerz+atak+reszta potrzebnych części. Jak podejrzewam, sam przełożeń nie zmienisz - zatem dolicz do tego koszty robocizny. Zanim kupisz przełożenia zastanów się kilka razy, jakie będą najodpowiedniejsze - jeśli planujesz wielgachne koła zakładać, tym bardziej warto temat przemyśleć.xmaro pisze:Po przeczytaniu tych informacji:
http://www.off-road.com/trucks4x4/artic ... ?id=274535
O dyferencjalach w Toyotach: http://home.4x4wire.com/erik/diffs/
Jest duze prawdopodobienstro ze przelozenia beda inne. W takim przypadku jaki jest przyblizony koszt czesci ?
Lewicowość jest rodzajem fantazji masturbacyjnej, dla której fakty nie mają znaczenia. G.Orwell
-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Do sztywnego przedniego mostu hila/4Runnera przychodzi identyczna przekłądnia jak do mosty tylnego. Zatem możesz poszukać w kraju na szrotach tylnego przełożenia identycznego, jak już masz.
Trzeci wachacz montuje się w celu eliminacji drążka panharda. Takie rozwiązanie pozwala uzyskać gigantyczny skok zawieszenia.
Oś z resorami wymaga zmiany przekładni kierowniczej, jest inna, no i oczywiście resory i wieszaki, plus centralny drążek reakcyjny (wzdłużny) wraz z mocowaniem.
Oś na sprężynach ma taką samą przekładnię kierownicy jak IFS, potrzebne są też oczywiście wahacze, sprężyny i ich gniazda, oraz drążek panharda z mocowaniami.
Można jeszcze zrobić mały mix, i zostawić oryginalny system kierowniczy z IFS, ale tylko w przypadku osi na resorach. Fragment dźwigni kierującej z lewej piasty będzie wtedy do obcięcia (zbyteczny), reszta powinna zagrać. Nie jest to sposób idealny, bo skok zawieszenia będzie powodował minimalną zmianę zbieżności kół, ale jak wózek do terenu i po kosztach to można przymknąć oko.
Trzeci wachacz montuje się w celu eliminacji drążka panharda. Takie rozwiązanie pozwala uzyskać gigantyczny skok zawieszenia.
Oś z resorami wymaga zmiany przekładni kierowniczej, jest inna, no i oczywiście resory i wieszaki, plus centralny drążek reakcyjny (wzdłużny) wraz z mocowaniem.
Oś na sprężynach ma taką samą przekładnię kierownicy jak IFS, potrzebne są też oczywiście wahacze, sprężyny i ich gniazda, oraz drążek panharda z mocowaniami.
Można jeszcze zrobić mały mix, i zostawić oryginalny system kierowniczy z IFS, ale tylko w przypadku osi na resorach. Fragment dźwigni kierującej z lewej piasty będzie wtedy do obcięcia (zbyteczny), reszta powinna zagrać. Nie jest to sposób idealny, bo skok zawieszenia będzie powodował minimalną zmianę zbieżności kół, ale jak wózek do terenu i po kosztach to można przymknąć oko.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
- Romeo
- Posty: 322
- Rejestracja: pt maja 26, 2006 2:15 pm
- Lokalizacja: Przyszowa- Małopolskie
- Kontaktowanie:
Jeśli na sprężynach to most raczej z 7 - dziesiątki by warto adoptować razem z wahaczami, mocowaniami sprężyn, panhardem itd.
Przełożenia nie pasują z założenia niestety..
Jeśli auto do terenu i planowany duży lift....sporo problemów z ustawieniem kątów wyprzedzeń i auto po czarnym prowadzić się będzie raczej kiepsko, ale w terenie dzielność wielka
Przełożenia nie pasują z założenia niestety..
Jeśli auto do terenu i planowany duży lift....sporo problemów z ustawieniem kątów wyprzedzeń i auto po czarnym prowadzić się będzie raczej kiepsko, ale w terenie dzielność wielka

4 RUNNER
HILUX-taczka
i przyszło mieszkać na górce w Beskidzie wyspowym-jest pięknie
HILUX-taczka

i przyszło mieszkać na górce w Beskidzie wyspowym-jest pięknie

-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Przy takim motaniu nie ma problemu z kątami zawieszenia. Tylne mocowania wahaczy wspawuje się o tyle niżej, ile jest liftu, i wszystko hula 

w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Tez mi troche nie pasowalo, drazek panharda ma eliminowac ruch poprzeczny osi a ten trzeci wachacz jest wzdluzny i raczej nie pozycjonuje osi poprzecznie.Twardy pisze:sorry, ale pierdoły wypisujeszrokfor32 pisze:Trzeci wachacz montuje się w celu eliminacji drążka panharda.![]()
górny wahacz ma zapobiegać "przewracaniu się" mostu, a panhard być musi
Wiec co to za wynalazek??
-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Przy wahaczach typu "radiusy" nie ma takiej potrzeby, te wahacze mają po dwa punkty mocowania przy osi i żaden dodatkowy drążek reakcyjny potrzebny nie jest,
Trzeci wahacz, o którym pisałem, umieszcza się skośnie w płaszczyźnie poziomej auta, tworząc z dwoma głównymi taki "trójkąt". Wtedy drążek panharda przestaje być potrzebny, bo ten skośny wahacz załatwia siły boczne. A że jest mocowany w ramie w podobnej odległości jak główne wahacze, to nie ogranicza skoku (panhard przy dużym skoku przesuwa mocno oś na jedną stronę).
Trzeci wahacz, o którym pisałem, umieszcza się skośnie w płaszczyźnie poziomej auta, tworząc z dwoma głównymi taki "trójkąt". Wtedy drążek panharda przestaje być potrzebny, bo ten skośny wahacz załatwia siły boczne. A że jest mocowany w ramie w podobnej odległości jak główne wahacze, to nie ogranicza skoku (panhard przy dużym skoku przesuwa mocno oś na jedną stronę).
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
zanim będziecie brnąć dalej obejrzyjcie zdjęcia. na pierwszym widać panhard, na drugim że to nie drążki jak to nazwałeś "typu radius"
http://www.hunt4steve.com/OR/99_4Runner ... SAS/66.JPG
http://www.hunt4steve.com/OR/99_4Runner ... SAS/59.JPG
http://www.hunt4steve.com/OR/99_4Runner ... SAS/66.JPG
http://www.hunt4steve.com/OR/99_4Runner ... SAS/59.JPG
człowiek człowiekowi wilkiem a kiwi kiwi kiwi
Moze narysuj lub zdjecie jakies pokaz bo chyba wyobraznia moja przestaje dzialacrokfor32 pisze:Przy wahaczach typu "radiusy" nie ma takiej potrzeby, te wahacze mają po dwa punkty mocowania przy osi i żaden dodatkowy drążek reakcyjny potrzebny nie jest,
Trzeci wahacz, o którym pisałem, umieszcza się skośnie w płaszczyźnie poziomej auta, tworząc z dwoma głównymi taki "trójkąt". Wtedy drążek panharda przestaje być potrzebny, bo ten skośny wahacz załatwia siły boczne. A że jest mocowany w ramie w podobnej odległości jak główne wahacze, to nie ogranicza skoku (panhard przy dużym skoku przesuwa mocno oś na jedną stronę).

-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Jest też opcja, że z radiusów wywala się jedno mocowanie przy osi, celem powiększenia wykrzyżu. Wtedy konieczny jest właśnie taki dodatkowy wahacz wzdłużny, który będzie robił za drążek reakcyjny. No i wtedy panhard normalnie zostaje.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
No bo to, co na zdjęciach to normalne wielowahaczowe zawieszenie jest.
To, o czym ja piszę, to takie wahacze jak w toi j7 i patrolach GR, czyli wachacze radialne, zwane "radiusami" popularnie. wahacz tego typu jest montowany w jednym punkcie do ramy, ale w dwóch do osi, opasując ją tak jakby. Dlatego nie potrzeba żadnych dodatkowych drążków reakcyjnych.
To, o czym ja piszę, to takie wahacze jak w toi j7 i patrolach GR, czyli wachacze radialne, zwane "radiusami" popularnie. wahacz tego typu jest montowany w jednym punkcie do ramy, ale w dwóch do osi, opasując ją tak jakby. Dlatego nie potrzeba żadnych dodatkowych drążków reakcyjnych.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
I wychodzi 3link wtedy, praktycznie rzecz biorac...rokfor32 pisze:Jest też opcja, że z radiusów wywala się jedno mocowanie przy osi, celem powiększenia wykrzyżu. Wtedy konieczny jest właśnie taki dodatkowy wahacz wzdłużny, który będzie robił za drążek reakcyjny. No i wtedy panhard normalnie zostaje.
A ja ponawiam pytanie o ten 3 wahacz co by panharda nie bylo...
wiem co to za wahacze i jak są montowane, przyłączam się do kolegi Qbartx, narysuj jak to ma działaćrokfor32 pisze:No bo to, co na zdjęciach to normalne wielowahaczowe zawieszenie jest.
To, o czym ja piszę, to takie wahacze jak w toi j7 i patrolach GR, czyli wachacze radialne, zwane "radiusami" popularnie. wahacz tego typu jest montowany w jednym punkcie do ramy, ale w dwóch do osi, opasując ją tak jakby. Dlatego nie potrzeba żadnych dodatkowych drążków reakcyjnych.
człowiek człowiekowi wilkiem a kiwi kiwi kiwi
-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Spróbuję bardziej plastycznie opisać, bo nie mam zdjęcia pod ręką ...
Otóż przy normalnym zawieszeniu masz cztery (dla uproszczenia) punkty:
1- rama strona prawa
2- rama strona lewa
3- oś strona prawa
4- oś strona lewa
Wahacze normalne łączą punkty 1-3 oraz 2-4
Ten trzeci wahacz (drążek) umieszcza się w taki sposób, żeby był możliwie blisko punktów 1-4 (lub 2-3) .
Jest on wtedy umieszczony skośnie, dzięki czemu może przenosić siły boczne działające na zawieszenie, a ponieważ punkty mocowania są w pobliżu normalnych wahaczy, to nie ogranicza skoku zawieszenia.
Mam nadzieję, że teraz wystarczająco jasno

Otóż przy normalnym zawieszeniu masz cztery (dla uproszczenia) punkty:
1- rama strona prawa
2- rama strona lewa
3- oś strona prawa
4- oś strona lewa
Wahacze normalne łączą punkty 1-3 oraz 2-4
Ten trzeci wahacz (drążek) umieszcza się w taki sposób, żeby był możliwie blisko punktów 1-4 (lub 2-3) .
Jest on wtedy umieszczony skośnie, dzięki czemu może przenosić siły boczne działające na zawieszenie, a ponieważ punkty mocowania są w pobliżu normalnych wahaczy, to nie ogranicza skoku zawieszenia.
Mam nadzieję, że teraz wystarczająco jasno

w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Przy naprawdę solidnym lifcie miska nie przeszkadza. Z tyłu zresztą też
Poza tym, można zastosować rurę ze stali CrMo, wtedy może mieć całkiem fikuśny kształt.
Tak zrobione zawieszenie widziałem na którejś z amerykańskich stron, raczej ciężko mi będzie to drugi raz znaleźć.
ps. Nie chodzi o to, żebym się upierał, że pomysł dobry, czy zły. Jasne jest, że do jazdy po asfalcie jest potrzebne możliwie najbardziej precyzyjne prowadzenie przedniej osi. Skok natomiast nie jest za bardzo istotny. I wtedy panhard jest ok. prosty i niezawodny.
Natomiast, jak ktoś ma fantazję, żeby auto miało pół metra skoku zawieszenia, a przy tym rzadko asfalty odwiedza, to ... cóż, potrzeba matką wynalazków.
A takie rozwiązanie, jak opisałem, wcale takie zwariowane nie jest. Powiedział bym, że nawet całkiem sensowne.

Poza tym, można zastosować rurę ze stali CrMo, wtedy może mieć całkiem fikuśny kształt.
Tak zrobione zawieszenie widziałem na którejś z amerykańskich stron, raczej ciężko mi będzie to drugi raz znaleźć.
ps. Nie chodzi o to, żebym się upierał, że pomysł dobry, czy zły. Jasne jest, że do jazdy po asfalcie jest potrzebne możliwie najbardziej precyzyjne prowadzenie przedniej osi. Skok natomiast nie jest za bardzo istotny. I wtedy panhard jest ok. prosty i niezawodny.
Natomiast, jak ktoś ma fantazję, żeby auto miało pół metra skoku zawieszenia, a przy tym rzadko asfalty odwiedza, to ... cóż, potrzeba matką wynalazków.
A takie rozwiązanie, jak opisałem, wcale takie zwariowane nie jest. Powiedział bym, że nawet całkiem sensowne.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
4 link to nie jest, bo wszystko leży mniej więcej w jednej płaszczyźnie.
Typowy 4 link, jak np. z tyłu w tyranie, j90, czy 4runnerach do stabilizacji poprzecznej wykorzystuje dwa górne wahacze, są ustawiane skośnie, i sztywność mostu. Ale skok jest i tak mizerny. Zbytnio się tych górnych wahaczy wydłużyć nie da, bo się to stabilizację utraci. A zastosowanie dodatkowo panharda spowoduje mocne przesunięcia przy dużych skokach.
Przy tym rozwiązaniu, co opisuję, dodatkową zaletą (dla toi j7 na przykład) jest to, że nawet przy kosmicznym skoku nie zabraknie wielowypustu w wale. Mocowania wahaczy są mniej więcej na wysokości wyjść napędów z reduktora
Typowy 4 link, jak np. z tyłu w tyranie, j90, czy 4runnerach do stabilizacji poprzecznej wykorzystuje dwa górne wahacze, są ustawiane skośnie, i sztywność mostu. Ale skok jest i tak mizerny. Zbytnio się tych górnych wahaczy wydłużyć nie da, bo się to stabilizację utraci. A zastosowanie dodatkowo panharda spowoduje mocne przesunięcia przy dużych skokach.
Przy tym rozwiązaniu, co opisuję, dodatkową zaletą (dla toi j7 na przykład) jest to, że nawet przy kosmicznym skoku nie zabraknie wielowypustu w wale. Mocowania wahaczy są mniej więcej na wysokości wyjść napędów z reduktora

w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości