www.forum4x4.pl

jakie skutki jazdy z amorami,które są za długie i nie amortyzują wogóle i przy małych nierównościach dobijają do końca.czy stanowią zagrożenie dla innych części zawieszenia

dbmoreno4 pisze:jakie skutki jazdy z amorami,które są za długie i nie amortyzują wogóle i przy małych nierównościach dobijają do końca.czy stanowią zagrożenie dla innych części zawieszenia

pokrzywisz sobie amory jak masz za długie

to optymistyczna wiadomość bo idą do reklamacji ale czy nic więcej jeśli wogóle nie amortyzyją bo są prawie całe złożone.

Na zdrowy, chłopski rozum - nie ma amortyzacji to się wsio trzęsie: wali silnik, zużywają się poduszki, zużywa się zawieszenie w każdym ze składników, zużywa się nadwozie (pracują punkty montażu amorytzatorów pod maską), układ kierowniczy. Zabijesz auto i zgubisz plomby z zębów. Wyjmij se sprężyny z pralki, zastąp prętem zbrojeniowym 14 mm i nastaw na wirowanie.

najpierw to pourywasz mocowania amortyzatorów lub same amortyzatory.

wielkie dzieki za wszystkie informacje.niestety utwierdziły mnie w moich przypuszczeniach i obserwacjach.owej wymiany i doboru częsci dokonał service reklamujący się w pismach off roadowych jako warsztat przystosowujący samochody do rajdów terenowych.postaram się iść na ugodę jednak ściemy właściciela doprowadzają mnie do kur.... i obawiam się,że sprawa będzie musiała trafić do sądu konsumentów.pytałem już o to rzecznika praw kusnsumentów sprawa jest szybka powództwo,pozwany i 2 sędziów.nie lubię takich rozrgrywek ale jeszcze bardziej nie lubię takich zagrywek.jeśli jeszcze mogł mi ktoś powiedzieć czy na prowadzenie tak specjalistycznego warsztatu są potrzebne jakieś koncesje?jeśli tak,to jakie i kto je wydaje?wielkie yoo dla wszystkich,którzy zabrali głos.