www.forum4x4.pl

Tylne sa przytarte (przednie można było wymienić, więc wymieniłem).

Jeden z pomysłów, to napawanie i toczenie. Ma ktoś pomysła, ewentualnie ćwiczył temat?

za wiele nie wymyślisz. Moze łatwiej stoczyć i nabić tuleję będzie, ale napawanie chyba najlepsze jeśli ma kto.

Romek ma rację. Też szukałem rozwiązania i niestety padło na dobrą używkę.

Romek napawać to raczej nie problem, problem to później obrobić

Napawanie to jest problem w tym przypadku - tam jest całkiem cienka ścianka a te czopy są elementem nośnym. Spawanie (napawanie) zmienia strukturę, powoduje naprężenia cieplne - innymi słowy po napawaniu istnieje realna szansa pękania takiego elementu - a to oznacza odpadnięcie koła. Nie umiem powiedzieć jak duże jest ryzyko, bo to zależy od materiału z jakiego jest wykonany czop, materiału użytego do napawania, warunków napawania, itd. W każdym razie trza się liczyć z takim ryzykiem decydując się na taka operację.

Tego typu elementy można naprawić (o ile uszkodzenie nie jest zbyt duże) np. nakładając chrom techniczny (powinno się wtedy wstępnie stoczyć czop przed chromowaniem, żeby uzyskać jednakową grubość warstwy (po obróbce finalnej) na całym obwodzie czopa (w górnej części zwykle się on nie zużywa wogule, wygniata się tylko dołem. No chyba że się łożyska zatrą ... )

No i to co @gebels napisał - tylne czopy nie są rozbieralne, trza dosyć sporą maszynkę żeby to potem obrobić

Można też inaczej - wyciąć uszkodzone czopy, dorobić nowe i wspawać spowrotem do pochwy mostu.

Albo wyciac stare, obrobic lekko nowe przednie i wspawac

Rokfor

nigdy ale to przenigdy nie napawał bym piasty np takiej jak jest z przodu w patrolu
nie wiem o jakiej piaście rozmawiacie,jak wyglada.....


możesz odrzucić wszystko i szukać METALIZACJA NATRYSKOWA

jest to proces technologiczny w który w odpowiedniej ,niezbyt wysokiej temperaturze,natryskiwane są drobiny metalu,
chyba duralem pryskają jak pamiętam,twarde toto,może nawalić tego dowoli.

widziałem ogromne łoża od wirników z elektrowni wodnej,różne czopy turbin , dużych ,małych,wszelkich

reasumując - najlepsza metoda na powyższy temat

METALIZACJA NATRYSKOWA

Czopy tylne w J6 wyglądają niemal identycznie jak przednie - tyle że nie mają kołnierza do przykręcania, bo są wspawane.

O metalizacji natryskowej też pomyślałem, ale to jednak miękkim metalem się robi. A pasowanie łożyskowe jest tam zrobione pływające - w oryginale to sie właśnie wyciera (przy tym pasowaniu czasem po prostu obróci wewnętrzną bieżnię po czopie).

Z tego co pamiętam można metalizować też stopami żelaza, no ale podłoże trza już wtedy podgrzać.

Nie jest to zła metoda, ale niewiele pozostało miejsc, gdzie można ją wykonać. Chrom techniczny technologicznie jest dużo prościej nałożyć w tym przypadku, a uzyskuje się potem całkiem twardą i dobrze związaną powłokę, w sam raz pod łożyska pasowane luźnie.

Mówiąc szczerze, nie zwróciłem uwagi, czy czopy przednie i tylne, to to samo, pomijając montaż do pochwy mostu...
Przyjżę się tej opcji. Kwestia wspawania... Przednie są dostępne bez problemu.
W 3citi napawanie przeszły czopy HDJ-ta. Taki przypadek znam.
Może o tej metalizacji natryskowej więcej kto wrzuci?

nic nikt nie wrzuci
poszukaj
podjedź
pokaż im

ja tam nie wiem jak występuje jakieś tarcie to nie nadaje się to zytnio

ja tak przekornie spytam - ile to fantastyczne rozwiązanie kosztuje w sklepie?

zdecydowanie wolałbym używkę niż regenerować - tak na marginesie

To fantastycznie rozwiązanie to cały tylny most (pochwa mostu) - czopy piast są integralną częścią. Taki urok układu z półosiami w pełni odciążonymi.

Cena w ASO to ok. 1800 ojro. Dostępne od ręki ...

A używek nie ma dobrych (może ciut lepsze, ale idealnych nie ma. Zużycie tych czopów jest proporcjonalne do przebiegu, a HJ60 dosyć dawno temu przestano produkować).

Najłatwiejsza technicznie opcja to dorobienie tych czopów od nowa i wspawanie (ze znalezieniem tokarza zwykle nie ma problema, a sam czop nie jest wielki i nie wymaga dużych obrabiarek. No i w oryginale te czopy też są wspawywane, więc zachowując odpowiednią technologię przygotowania komponentów (żeby całość potem wyszła osiowo) po takiej naprawie uzyska się stan równy fabrycznemu. Opcja z chromem technicznym jest poprawna, ale chromownie ostatnimi czasy to rzadkość, a te co są robią dekoracyjny a nie techniczny. No i obróbka potem - tokarka musi mieć roboczego posuwu min 1,5 m, a dobrze żeby to było też szlifowane na pasowanie.

Odpuść sobie Darek myślenie o metalizacji... chociaż znam firmę, która mogła by to zrobić. Napawają wały obrotowe do agregatów prądotwórczych i później szlifują pod ... panewki .
Ja bym szukał jednak używek lub zmienił mosty na te od BJ - łatwiej je poszerzyć i mniejszy koszt niż regeneracja czopów

Pochwa mostu do J6 z czopami nie jest dostępna od reki. Nie jest dostępna w ogóle
Wycofana z produkcji.

Sprawdzę te czopy, znaczy porównam.

Coś z tym będe musiał zrobić ale na razie... pojeżdżę trochę Ursusem i może co przyjdzie do bańki.

Witam Szanowne grono
Przedstawiony temat jest bliski mojej działalności zawodowej, według mnie nie może być mowy o wymianie czopów, samo dorobienie czopów i wspawanie surowych czopów do dalszej obróbki nie stanowi problemu, problemem jest takie ustawienie pochwy aby nowo obrabiane czopy zachowały osiowość z łożyskami mechanizmu różnicowego. Jednym ze sposobów może być napawanie ale trzeba to robić bardzo powoli bez głębokiego przetopu pozwalając czopowi zachować niezbyt wysoką temperaturę, potem dobry tokarz który ma odpowiednią maszynę i potrafi to ustawić. Dobra rada nie ufać tokarzowi który powiie że to jest proste, naprawdę wymaga dużego doświadczenia i mnustwa dobrej woli
Pozdrawjam i dobranoc

Ustawienie osiowości nie jest aż takie trudne, ale trza trochę doświadczenia żeby to poprawnie zrobić. Podobnie przy napawaniu - niefachowo wykonane też ugnie czop przerabiając go na banana.

Dla jasności - ten czop w miejscu które się zużywa ma ściankę nie grubszą niż 5 mm.

Nie da się do tylnego mostu zaadoptować czopów przednich piast?

Mam tak zrobione w samuraiu i jest bardzo dobrze. Do pochwy jest dospawany adapter na wzór frontu przedniej zwrotnicy.

Foty w linku:

https://picasaweb.google.com/1162158080 ... ingSamurai

Zdarzyło mi się regenerować przednie czopy ,jeżdża po kilka lat.
A jeżeli chodzi o tylne czopy to trzeba poszukać firmy która robi to w ciężarówkach wiem że takie są
tam wielkość pochwy nie stanowi problemu i p;odobno robią to w kilka godzin
Wracając do chromowania wydaje się że warstwa osiągana tą metodą w więkrzości przypadków nie poradzi.

Chrom techniczny można nałożyć o ile dobrze pamiętam do ok. 0,5mm grubości, czyli zwiększyć średnicę o 1 mm.

CARODZIEJ pisze:Zdarzyło mi się regenerować przednie czopy ,jeżdża po kilka lat.
A jeżeli chodzi o tylne czopy to trzeba poszukać firmy która robi to w ciężarówkach wiem że takie są
tam wielkość pochwy nie stanowi problemu i p;odobno robią to w kilka godzin
Wracając do chromowania wydaje się że warstwa osiągana tą metodą w więkrzości przypadków nie poradzi.

Możesz dać namiar na priv?
Nie będe woził na wschód, ale pogadam.

KSikorski pisze:Nie da się do tylnego mostu zaadoptować czopów przednich piast?

Mam tak zrobione w samuraiu i jest bardzo dobrze. Do pochwy jest dospawany adapter na wzór frontu przedniej zwrotnicy.

Foty w linku:

https://picasaweb.google.com/1162158080 ... ingSamurai

Tak samo zrobiłem w Hanomagu F45....od paru lat działa ok