www.forum4x4.pl

Witam,
posiadaliśmy (Ja i Ojciec) od 15 lat dwie Łady Nivy, powoli druga kończy się powoli,
zastanawiamy się z Ojcem nad zmianą.

I tu właśnie prośba natrafiła sie Toyota Land Cruiser J95 z silnikiem D4D
2001 rok jakies 180.000 km
wyposazenie, hak, otwierany dach, klima manual, + blokada tylnego mostu (chyba nie działa)
plus podniesiono zawieszenie (sprezyny amory), wymienione wtryski oraz konserwacja podwozia.
Zastanawiamy się nad kupnem, poradzcie na co zwrócic uwage, oraz jak sprawdzic blokade w tylnym dyfru.

Ewentualnie
Toyota vs. Jepp XJ TD (silnik OK) 125.000km z 1998 klima, elektryczne szyby, i skóra za 35 % ceny. Toyoty
cobyście wybrali

Za wszelkie uwagi dziekuje i pozdrawiam

Jeepa

Jeśli XJ to nie w dieslu.

Diesel w XJ ma włoski silnik VM. Na temat tego napędu znajdziesz dużo doniesień na forach jeepa i lnad rovera. Niestety większość opinii negatywnych, co jest osobliwością polskiego rynku, bo w innych krajach ten silnik chwalą. Możesz też trafić na ten motor w Toyocie.

W rant loverze było VM ?

grujer pisze:Jeepa

taaa... aleś mu poradził

VM-a nikt świadomie nie kupuje

stingerandy pisze:Witam,
posiadaliśmy (Ja i Ojciec) od 15 lat dwie Łady Nivy, powoli druga kończy się powoli,
zastanawiamy się z Ojcem nad zmianą.

I tu właśnie prośba natrafiła sie Toyota Land Cruiser J95 z silnikiem D4D
2001 rok jakies 180.000 km
wyposazenie, hak, otwierany dach, klima manual, + blokada tylnego mostu (chyba nie działa)
plus podniesiono zawieszenie (sprezyny amory), wymienione wtryski oraz konserwacja podwozia.
Zastanawiamy się nad kupnem, poradzcie na co zwrócic uwage, oraz jak sprawdzic blokade w tylnym dyfru.

Ewentualnie
Toyota vs. Jepp XJ TD (silnik OK) 125.000km z 1998 klima, elektryczne szyby, i skóra za 35 % ceny. Toyoty
cobyście wybrali

Za wszelkie uwagi dziekuje i pozdrawiam

nie martw sie blokadą tylko podumaj dlaczego ktoś zmieniał wtryski przy 180 tysiącach (co w d4d jest dosć kosztowne) i co znaczy konserwacja ramy

tego dzipa nawet nie dotykaj

180 tys /13 lat to jakieś 13 tys rocznie


oczywiście auto przyjechało z niemiec od dziewicy z wremachtu nie jeżdzone w terenie a wtryski wymienione profilaktycznie

po 2500 sztuka

stingerandy pisze: Toyota vs. Jepp XJ TD (silnik OK) 125.000km z 1998 klima, elektryczne szyby, i skóra za 35 % ceny. Toyoty
cobyście wybrali

dobrze Mroku napisał - na pipa nawet nie patrz jak masz budżet
to dwie zupełnie inne klasy auta (jakościowe)

Toyota pierwszy właściciel z Gdańska, drugi to aktualny właściciel, Śląsk.
Samochód posiada od 3-4 lata od stanu licznika ok. 130.000
Samochód używa w terenie podobnym jak ja będę użytkował.
Nie wiem czemu wtryski wymieniał nie dopytywałem,
podwozie znajomy mu zrobił profilaktycznie.

POWIEM tak nie pali sie Nam z kupnem nowego, szukam coś z pewnej ręki
Jeep (wiem ze ten silnik TD kiepski, kiedyś juz tutaj pytałem na forum Jeepa)
ale zastanawia mnie czy wywalić 3 razy tyle kasy na Toyotę,
o podobnych właściwościach terenowych,
podobnym spalaniu, owszem gorszych komforcie na drodze.
Rozważam aspekt ekonomiczny cena części, i jak często się psuje.
Lada NIva części tanie aleeeee zawsze jest coś zepsute, a mechanik juz na Nivke patrzeć nie może
Toyota i XJ to wiem ze inna klasa, ale czy aż 3 krotnie

Samochód potrzebujemy w lekki, albo może bardziej średni teren,
myślę ze oba samochody się nadają.
Niewinem musze (musimy z Ojcem) to przespać,
albo może nadarzy się coś innego.

pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi

130 tys. km i wymieniał wtryski w d4d

aha aha, jutro jutro

Do ciorania bieżąco jepa, a Toya z przebiegiem 180 przy takim wieku, to rarytas......

I bardzo mi się podoba ta "profilaktyczna" konserwacja

Pewnie zachlapany bitexem
Jak chcesz kupować auto to odpuść sobie kierowanie się przebiegiem, przecież w większości to ściema jest, a już jak widze magiczne 180 tys, które ma 90% aut to Trzeba patrzeć w jakim realnie jest stanie, jak kupisz zajechanego złoma, to każdy model będzie się sypać.

A toja będzie kosztować....

w Toyotach LC przebieg ma mojm zdaniem drugorzedne znaczenie. Nawet jesli ta J95 ma najechane 2x wiecej niz wskazuje licznik, a jest w dobrym stanie to bedzie jezdzic przez lata. Jak D4D budzi jakies obawy, to poszukaj J95 z prostym benzynowym silnikiem 2.7 (RZJ95). To jednostka bardzo prosta i zupelnie bezawaryjna. Spalanie podobne do D4D. Moj sasiad ma taka z 97 roku z pzrebiegien 480 tys i jedyne co sie w tym aucie dzieje to parcieja gumy przy szybach od upalu.

U nas ta wersja jest nieosiągalna. Czasem trafiają się z silnikiem 5VZ-FE, ale zwykle z automatami, i są wtedy dosyć paliwożerne.

a to szkoda. bo to bardzo przyjemny samochod jest. J120 z malym silnikiem benzynowym tez jest oK

mam kzj90 rocznik 2000 z oryginalnym przebiegiem 200 tys. km (w domu z 10 lat)
mimo niespotykanego już stanu nikt nie chciał kupić, bo brak klimy i 3d
lepsze powypadkowe paździerze z przebiegami pół miliona z handełesów pod gnieznem

jakiś żal do rynku daje się wyczuć
brak klimy i 3d jest wszak sporym mankamentem, niezależnie od fantastycznego stanu i przebiegu

klima i 5d to w sumie największy sens takiego wozu

nawet w wersji 5d to niewielkie auto jest, a co dopiero 3d
a bez klimy to nawet biały kolor nie pomoże, o mój boże...

seburaj pisze:jakiś żal do rynku daje się wyczuć

ach skądże


rację macie, nie da się ukryć. klimę można dołożyć bez bólu, drugiej pary drzwi - nie
trochę szkoda, stoi w garażu, robi może 100km miesięcznie dla utrzymania formy...

lepiej byś się w wolnej chwili położył pod nią ze szczotka drucianą i brunoksem...
bo ponoć zardzewiałe powozie ma