sinkler pisze:Panowie!
czy w takim razie nie rozglądać się za wyciągarką elektryczną.
nie wyobrażam sobie następnego remontu(kończę blachę). Co kupić aby realnie się wyciągnąć .mam krótkiego G 300d
No to realnie to wygląda tak - kirfor za 200zł i metrowa rura. Wtedy nic a nic w aucie nie trzeba przerabiać

Hak z kirfora pasuje do ucha z przodu. Mozna ciągnąć. Mam juz doktorat z kirforowania G ;D Lżej idzie jak ma wyłączone szpery i jest na luzie
Jesli kirfor nas nie zadowala to następny w kolejnosci będzie tandemik elektryczno-elektryczny, czyli elektryk na przód, elektryk na tył. W dobie T-Maxów 12500 za 3700zł nie ma sie co bujać z wyciągarkami 8000lbs, troche nasze autka za cięzkie. Tu będą potrzebne dwie płyty pod wyciągarki, troche dłubanki z kablami elektrycznymi, ewentualnie wymiana akumulatora. Alternator chyba wystarczy. Cięcia najmniej, ingerencji do środka auta tez najmniej.
O wyciągarce hydraulicznej nic pisac nie bede, bo nie zgłebiałem tematu.
Mechanik - jak obejrzałem konstrukcję zbyszka króla to dochodzę do wniosku takiego - mechanik w G jak najbardziej, ale tylko do przodu, opcja z mozliwoscią prowadzenia liny do tyłu jest już koszmarna, wiec ja u siebie odpuszczam. Do przodu będize mechanik, z tyłu będize elektryk. Dlaczego tak - jeden elektryk w aucie być musi. Musi i koniec. Ktos sie zapyta po co, przecież mechanik z opcją na tył wystarcza, ok,niech zatem postawi auto leżące na dachu spowrotem na koła za pomocą mechanika ;D albo wyciągnie z wody auto z zalany silnikiem. Hehe...
Ile roboty z mechanikiem - tak jak widziałem, da się to upakować do G z budą, ale niestety bedzie wystawało wszystko w srodku budy jakies 10 cm, wiec o tyle wyżej wyjdzie podłoga. ROboty z elektrykiem - tyle co zwykle.
A wszystko i tak rozbija się o to czy jeździsz turystycznie czy ambicjonalnie
Ja do siebie - teraz zaraz elektryk do tyłu, z płytą itd, mocowanie 'docelowe'. A nastepny w kolejnosci mechanik ciągnący do przodu.