boris.blank pisze:Jakie koszty ? To jest jedyny samochód, który do extremalnej jazdy w terenie potrzebuje jedynie opon MT.

Chcesz powiedziec, ze ten Twoj z avatara sie nadaje? Prosze Cie...
Chyba, ze roznie rozumiemy pojecie "ekstremu"

Moderator: Mroczny
boris.blank pisze:Nie no z gazem nie ma żadnych problemów tylko trzeba manewry wyprzedzania (jak uda ci się jakiegoś jelcza przeładowanego ew. skorodowanego żuka upolować i wyprzedzić) trzeba planować z godzinnym wyprzedzeniem.
z calym szacunkiem ale kurde czasmami mysle ze jestem w jakiejs magicznej sekcie posiadaczy g-wagena. Kurde przeca to normalne auto tylko ze drozsze i bardziej trwale. a takie robienie legendy jak to jest w przypadku landrowerow pustyni ... kazdy jezdzi czym jezdzi byleby jedzil i nie ma co sie tak podniecac. bo sam przyznasz ze jest duzo roboty i wkladu finansowego zeby te auta jezdzily z taka legendarna trwaloscia.boris.blank pisze:r
Ktore wyrażenie ma oddźwięk pejoratywny, a które niesie za sobą pewniego rodzaju nobilitację. Jak będziesz już wystarczająco dorosły kupisz sobie samochód, o którym po latach będziesz mógł powiedzieć z dumą - Jeżdżę swoim starym, zjebanym... Ja taki posiadam.
2,4D tyz jedzie ma wolniejsze dyfry i jezdzi co prawda rakieta to nie jest.boris.blank pisze:Ale się temat kasztani... Za silnik 2.3 na gaźniku w połączeniu z automatem powinni zabierać dowód rejestracyjny aby takie "potwory" nie powstawały. Sam mam 2.3 i nie wyobrażam sobie jazdy z automatyczną skrzynią, nie no osobiście bym go podpalił aby skrócić tę żałośną agonię. 2.3 na wtrysku z kołami 32'' - da się jechać ale nadal co dłuższe proste na trasie gdzie możnaby coś wyprzedzić trzeba zaznaczać flamastrem na mapie przed wyjazdem. Ha ! A co powiecie o 2.4D ? Przecież 2.3 to narowisty ogier w porównaniu do 2.4D.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość