G230- 1986rok

G, Unimog

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
Misiek Bielsko
     
     
Posty: 5195
Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bielsko-Biala
Kontaktowanie:

Post autor: Misiek Bielsko » sob paź 23, 2004 7:33 pm

boris.blank pisze:Jakie koszty ? To jest jedyny samochód, który do extremalnej jazdy w terenie potrzebuje jedynie opon MT.
:)20

Chcesz powiedziec, ze ten Twoj z avatara sie nadaje? Prosze Cie...
Chyba, ze roznie rozumiemy pojecie "ekstremu" :)21

Awatar użytkownika
MOC
Posty: 1878
Rejestracja: pn lip 07, 2003 3:11 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: MOC » sob paź 23, 2004 7:37 pm

wszystkie pojecia sa wzgledne :wink:
MOC&OFFROAD-GOOD IDEA :)21
CHYBA UAZ V8 6.2
PREZES KLUBU NOCNYCH KASZTANIARZY 4x4 :)13

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » sob paź 23, 2004 8:34 pm

Mój G to baaaardzo duże G tak więc on odpada z klasyfikacji (pomimo tego, że w terenie idzie jako czołg - na dno też :)21 ).

Awatar użytkownika
BOOGIE
Posty: 307
Rejestracja: pn sie 26, 2002 1:00 am
Lokalizacja: 3City

Post autor: BOOGIE » pn lis 08, 2004 9:23 am

A ile taki krótki 230 GE powinien palić w normalnych warunkach?
Teraz my was jemy =)

tryjański
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 3
Rejestracja: wt paź 19, 2004 10:48 pm
Lokalizacja: kraków

Post autor: tryjański » pn lis 08, 2004 10:37 pm

miałem takiego 230 na wtrysku
silnik jak jest stary to nie ma 125 koni tylko 100 i to takich mocno zmęczonych, jak jest mała opona to jeszcze idzie ale to męczarnia, przy 33 calach przestało jechać.
Przy taj masie koledzy musi być silnik min. 2.8 i to z kompresją,
jedyna wada mercedesa to niestety słabe jak na wagę auta silniki a fajne motory dopiero po 1992roku

pozdrawiam

Awatar użytkownika
BOOGIE
Posty: 307
Rejestracja: pn sie 26, 2002 1:00 am
Lokalizacja: 3City

Post autor: BOOGIE » wt lis 09, 2004 10:56 pm

300 to rzedowa 6 tak?
A czy Mercedes ma jakieś V6 bądź jest jakis motor V6 innej marki, który da sie popasować do skrzyni merca?
Teraz my was jemy =)

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » śr lis 10, 2004 8:27 am

4.3 Vortec od chevy'ego :)21 ja niestety dysponuję cięższym 4.3 bo poprzedniej generacji ale na wiosenkę i tak ląduje w G.

Awatar użytkownika
BOOGIE
Posty: 307
Rejestracja: pn sie 26, 2002 1:00 am
Lokalizacja: 3City

Post autor: BOOGIE » śr lis 10, 2004 10:39 am

Te 4.3l dość popularne za Oceanem. I Buicka i Cheviego. Pakuja to do Suzuk, Willych i innych wynalazków.
A jak z ew. naprawą czegoś takiego? W 3mieście są chyba tylko 2 zakłady zajmujące się amerykańcami i oba już kiedys przerabiałem :D
Jaki może byc koszt zakupu takiej jednostki?

A np. 3.0 bądź 3.5 V6 z Mitsubishi?
Teraz my was jemy =)

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » śr lis 10, 2004 3:54 pm

Nie ma znaczenia silnik bo do każdego musisz robić płytę adaptacyjną. Im lżejszy tym lepszy. Dla mnie nie ma znaczenia czy silnik ma osprzęt bo i tak wszystko zakładam od nowa. Komputer wyrzucam i robię na mechanicznym wtrysku coby nie mieć elektroniki. Najlepszy wtrysk elektroniczny byłby Renix'a od Jepka bo najmniej czujników i mało kabli do kompa.

Awatar użytkownika
mdabrowski
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 14
Rejestracja: sob lis 02, 2002 7:17 pm
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: mdabrowski » ndz gru 05, 2004 12:32 pm

boris.blank pisze:Nie no z gazem nie ma żadnych problemów tylko trzeba manewry wyprzedzania (jak uda ci się jakiegoś jelcza przeładowanego ew. skorodowanego żuka upolować i wyprzedzić) trzeba planować z godzinnym wyprzedzeniem.

Jezdzilem ostatnio zagazowanym dlugim G 230 i czulem sie jakbym ciagnal za soba samochod na lawecie... nic milego... pomimo komfortu jazdy na sprezynkach nie odpoczywa sie za kierownica, chyba ze nie przekracza sie 70 km/h...
mad

Awatar użytkownika
nowicjusz
 
 
Posty: 221
Rejestracja: ndz mar 21, 2004 8:28 pm
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: nowicjusz » ndz gru 05, 2004 5:10 pm

gość ma tego G jeszcze , ostatnio widzialem go na alegro wystawił zaporową cenę 25tyś, do tego należy doliczyć akcyze i inne opłaty+ lakier do połowy i robota silnika bo pracuje jak sieczkarnia no i skrzynia cieknie :)3
szukam samuraia!!!

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » ndz gru 05, 2004 5:29 pm

Ten silnik pracujący jak sieczkarnia będzie tak pracował jeszcze wiele lat po tym jak w paszczy potwora zgniatającego samochody na złomowisku znikną ostatnie kawałki twojego samochodu.

Awatar użytkownika
piotr oskwarek
 
 
Posty: 818
Rejestracja: wt paź 14, 2003 7:43 pm
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: piotr oskwarek » wt gru 07, 2004 10:09 am

może i poopracuje bardzo długo
ale tylko dlatego że nikomu nie będzie się chciało nim jeździć
z racji tego że po polsce jeżdżą już samochody które mają większe osiągi od tej Geli chociażby stary poczciwy fiat 126p
były Terrano I: 2.4 z podtlenkiem i 2.7TD;
był UAZ 2.9V6;
była Vicia Long 2.0V6
jest Pipek 2.7CRD

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » wt gru 07, 2004 11:16 am

To samo odnosi się do twojego samochodu, ktorego ramę już powoli trawi korozja a za 2 lata będziesz się modlił aby ktoś go od ciebie kupił.
Można zmienić koło kierownicy, pomalować karoserię, nakleić folię przyciemniającą na szyby ale czasu...czasu nie da się oszukać. Popatrz:
Stare, zjebane G
Stare, zjebane Terrano I
Stary, zjebany LandRover
Ktore wyrażenie ma oddźwięk pejoratywny, a które niesie za sobą pewniego rodzaju nobilitację. Jak będziesz już wystarczająco dorosły kupisz sobie samochód, o którym po latach będziesz mógł powiedzieć z dumą - Jeżdżę swoim starym, zjebanym... Ja taki posiadam.

Awatar użytkownika
piotr oskwarek
 
 
Posty: 818
Rejestracja: wt paź 14, 2003 7:43 pm
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: piotr oskwarek » wt gru 07, 2004 11:32 am

a czy ja się chwalę że jeżdżę za.je.bi.stym terrano
żaden samochód nie jest wieczny :)3
a na swojego syfa zarobiłem własną pracą i nierzadko bezpieczną
jestem z niego zadowolony choć i tak zawsze trzeba coś do niego dołożyć
do mercedesów G nigdy nic nie miałem
bardzo podobają mi się te samochody mimo że nie stać mnie nawet na takiego z 1986 roku
wadą tego merca są osiągi(również w terenie) i jego stan techniczny nie idący w parze z ceną
były Terrano I: 2.4 z podtlenkiem i 2.7TD;
był UAZ 2.9V6;
była Vicia Long 2.0V6
jest Pipek 2.7CRD

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » wt gru 07, 2004 11:55 am

Ależ ja drogi kolego jeżdżę ostatnio takim Terrano I 95 2.7td, 5d, 31'' i co ? I tyle, że jest to dający niesamowity komfort podróżowania samochód z ogromną turbodziurą. Niestety blaszka w nim jest słaba oj słaba a sam fakt wypuszczenia Terrano II powoduje "śmierć moralną" tego modelu samochodu. Oczywiście Terrano II jest brzydki jak kupa i nie sposób tego wózka sklepowego na zakupy porównywać do linii T1, które z założonymi nadwymiarowymi oponami i ładnym grillem wizualnie "rzuca na kolana". Niemniej dla mnie jest taki jakiś za delikatny. Jeśli samochodu terenowego nie jestem w stanie umyć w środku myjką ciśnieniową to znaczy, że tym autem nie mogę wjeżdżać w teren, chyba, że zarobię na chłopaków z myjni. Wszystko leży w akceptacji. Gdybym nie godził się na fakt iż w moim G hula wiatr, jest głośno, zimno, wolno jadę i.t.p i.t.d. kupiłbym sobie Jeepa ZJ. Choć obecnie jeżdżąc T1 jestem pełen podziwu dla precyzyjnego (nawet zbytnio) układu kierowniczego i sposobu pracy zawieszenia. G jest to inna bajka - to urządzenie wojskowe/rolnicze przypadkiem dopuszczone do normalnego ruchu z prędkością większą niż 40km/h. No bo z czym możemy prównać G - tylko z Tarpanem, innym G lub LR lub Toyką BJ, która pomimo, że niepopularna na naszym rynku jest w/g mnie najlepszym samochodem terenowym jaki został seryjnie popełniony, jest lepsza od G - chociażby dlatego, że posiada od 20lat z górą normalny silnik. Jeśli chcesz jechac komfortowo, szybko, tanio - nie kupuj G !!!

Awatar użytkownika
piotr oskwarek
 
 
Posty: 818
Rejestracja: wt paź 14, 2003 7:43 pm
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: piotr oskwarek » wt gru 07, 2004 12:27 pm

zgadzam się z tobą kolego w 100%
wiem że G klasa jest autkiem które bez trudu przyjmuje jazdę terenową, podoba mi się jej prostota wnętrza i łatwość utrzymania porządku podczas jazd terenowych co jest zmorą w przypadku mojego terrano

widzę że czepiasz się mocno tego mojego nissana
wyjaśnię że opon nie założyłem tylko dlatego żeby ładniej wyglądał
grill pozostał od momentu kupna samochodu tak samo jak i przyciemnione szyby itp.
to auto, może się zdziwisz ale nie jest użytkowane tylko po asfaltach lecz bardzo często (co weekend) jeżdżę nim w terenie
samochód ten jest powoli aczkolwiek sukcesywnie przystosowywany do turystyki bardziej off-roadowej
bardzo lubię jeździć w terenie i skoro nie stać mnie na taki terenowy samochód typu G to staram się przystosować bulwara Terrano I do terenu

jest takie zdanie"...skoro nie ma się tego co się lubi, to lubi się to co się ma..."

nie porównuję tutaj samochodów
to nie jest ważne który z nich jest lepszy

chodziło mi li tylko o ten silnik w 2.3 o którym się rozpisujemy
jest za mały co w połączeniu z automatyczną skrzynią nie jest dobrym rozwiązaniem :)3


nie chciałem tu nikogo urazić a jeśli ktoś się czuje obrażony to z góry przepraszam :oops:
były Terrano I: 2.4 z podtlenkiem i 2.7TD;
był UAZ 2.9V6;
była Vicia Long 2.0V6
jest Pipek 2.7CRD

Awatar użytkownika
Artur
Posty: 562
Rejestracja: śr lut 19, 2003 11:21 am
Lokalizacja: Piła

Post autor: Artur » wt gru 07, 2004 1:16 pm

Nie wiem po co te wywody bo jak można coś profesjonalnego z dwoma mostami blokadami sprężynami porównywać do jakiegoś terano na drążkach skrętnych i resorach który w większości przeszkód terenowych niema prawa ich pokonywać.

Awatar użytkownika
piotr oskwarek
 
 
Posty: 818
Rejestracja: wt paź 14, 2003 7:43 pm
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: piotr oskwarek » wt gru 07, 2004 1:18 pm

nie porównuję tutaj samochodów


poczytaj sobie dokładniej posty :)
były Terrano I: 2.4 z podtlenkiem i 2.7TD;
był UAZ 2.9V6;
była Vicia Long 2.0V6
jest Pipek 2.7CRD

Awatar użytkownika
Drako
 
 
Posty: 5017
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Post autor: Drako » wt gru 07, 2004 2:39 pm

boris.blank pisze:r
Ktore wyrażenie ma oddźwięk pejoratywny, a które niesie za sobą pewniego rodzaju nobilitację. Jak będziesz już wystarczająco dorosły kupisz sobie samochód, o którym po latach będziesz mógł powiedzieć z dumą - Jeżdżę swoim starym, zjebanym... Ja taki posiadam.
z calym szacunkiem ale kurde czasmami mysle ze jestem w jakiejs magicznej sekcie posiadaczy g-wagena. Kurde przeca to normalne auto tylko ze drozsze i bardziej trwale. a takie robienie legendy jak to jest w przypadku landrowerow pustyni ... kazdy jezdzi czym jezdzi byleby jedzil i nie ma co sie tak podniecac. bo sam przyznasz ze jest duzo roboty i wkladu finansowego zeby te auta jezdzily z taka legendarna trwaloscia.
porostu nie chce zeby g byly kojarzone z napinaniem sie. i tyle. boje sie zeby posiadanie g nie stalo sie " nobilitacja" w nowobogacki sposob. wolalbym zeby g byulo kojarzone z klasa, kasta czy jak to nazwac , aut terenowych a nie Kasta mercedesowcow.
sorry jak kogos urazilem.

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » wt gru 07, 2004 3:17 pm

Ale się temat kasztani... Za silnik 2.3 na gaźniku w połączeniu z automatem powinni zabierać dowód rejestracyjny aby takie "potwory" nie powstawały. Sam mam 2.3 i nie wyobrażam sobie jazdy z automatyczną skrzynią, nie no osobiście bym go podpalił aby skrócić tę żałośną agonię. 2.3 na wtrysku z kołami 32'' - da się jechać ale nadal co dłuższe proste na trasie gdzie możnaby coś wyprzedzić trzeba zaznaczać flamastrem na mapie przed wyjazdem. Ha ! A co powiecie o 2.4D ? Przecież 2.3 to narowisty ogier w porównaniu do 2.4D.

Awatar użytkownika
nowicjusz
 
 
Posty: 221
Rejestracja: ndz mar 21, 2004 8:28 pm
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: nowicjusz » wt gru 07, 2004 5:15 pm

:lol: o rany ale fajni Panowie jesteście :P
szukam samuraia!!!

Awatar użytkownika
kmachacz
 
 
Posty: 932
Rejestracja: wt lis 09, 2004 1:30 pm
Lokalizacja: Krakow-Dobczyce
Kontaktowanie:

Post autor: kmachacz » wt gru 07, 2004 5:33 pm

A co powiecie o tym moim silniku, tzn. 2,5 TD z 90 roku. Aż się boję??

Awatar użytkownika
Drako
 
 
Posty: 5017
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Post autor: Drako » wt gru 07, 2004 10:06 pm

znajomy ma taki . narzeka tylko mulowatosc do momentu wlaczenia sie turbiny. a tak to podobno fajny motor.

Awatar użytkownika
Artur
Posty: 562
Rejestracja: śr lut 19, 2003 11:21 am
Lokalizacja: Piła

Post autor: Artur » śr gru 08, 2004 8:30 am

boris.blank pisze:Ale się temat kasztani... Za silnik 2.3 na gaźniku w połączeniu z automatem powinni zabierać dowód rejestracyjny aby takie "potwory" nie powstawały. Sam mam 2.3 i nie wyobrażam sobie jazdy z automatyczną skrzynią, nie no osobiście bym go podpalił aby skrócić tę żałośną agonię. 2.3 na wtrysku z kołami 32'' - da się jechać ale nadal co dłuższe proste na trasie gdzie możnaby coś wyprzedzić trzeba zaznaczać flamastrem na mapie przed wyjazdem. Ha ! A co powiecie o 2.4D ? Przecież 2.3 to narowisty ogier w porównaniu do 2.4D.
2,4D tyz jedzie ma wolniejsze dyfry i jezdzi co prawda rakieta to nie jest.
Ja mam uaza busa z silnikiem 2,2 MB i lawete z innym tyz daje rade utargać

ODPOWIEDZ

Wróć do „Mercedes”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość