www.forum4x4.pl

Koledzy,

Jestem całkiem nowy w temacie, a zupełnym przypadkiem stałem się właścicielem Unimoga 1300L z demobilu (rozliczenia biznesowe ).
Naczytałem się wielu książek o wyprawach na arktyczną północ i mam pytanie jak najtaniej i najlepiej przygotować to auto do takiej wyprawy.
Czy to w ogóle jest możliwe ? Poczytałem trochę wątków i mam wrażenie, że trafiłem w odpowiednie miejsce.
Liczę na Wasze porady. Załączam zdjęcie i pozdrawiam.

Syberia, to ze dwa miesiace z zyciorysu wyjete.

Auto jest fabrycznie przygotowane do takich extremow, problem polega na tym, ze twoj egzemplarz fabryke oposcil dawno temu I poprzedni wlasciciele nie dbali o utrzymenie auta w stanie zblizonym do fabrycznego.

Jak przywrocisz fabryke, to w zasadzie bedzie ci brakowalo zabudowy do spania, a na takiej platformie to dostaniesz przyczepe kempingowa, wywalisz z niej kola, osie I postawisz bude na pake.

.

Misiek Cypr pisze:Syberia, to ze dwa miesiace z zyciorysu wyjete.

Auto jest fabrycznie przygotowane do takich extremow, problem polega na tym, ze twoj egzemplarz fabryke oposcil dawno temu I poprzedni wlasciciele nie dbali o utrzymenie auta w stanie zblizonym do fabrycznego.

Jak przywrocisz fabryke, to w zasadzie bedzie ci brakowalo zabudowy do spania, a na takiej platformie to dostaniesz przyczepe kempingowa, wywalisz z niej kola, osie I postawisz bude na pake.

Mysle,ze zwykla przyczepa sie zwyczajnie rozpadnie. Zreszta "rozpadlem juz" jedna ciagnac ja za patrolem po wielkoposlkich szuterkach. O wrzuceniu jej na pake i pojechaniu na Sybierie to bym raczej nie myslal.

Zwłaszcza, jeżeli ma być tam zimno
Bo wtedy standardowa izolacja kampera nie wydoli na pewno.
Przeglądnij sobie chociażby przygotowanie auta MAN KAT I na trasę Ekspedycji Stulecia (Koperski z ekipą).

Przeraża mnie ilość spraw które trzeba wziąć pod uwagę ... O oleju w mostach nawet nie pomyślałem
Pan Koperski w filmie na YouTube mówi, że samochód przygotowali w 3 miesiące...
Jeśli nie kamping (co byłoby szybkie i tanie) to co w zamian ?

Kontener mieszkalny z wojska, aluminiowy, dołożenie izolacji itp. Taki zwykły może być ciasny. Ale tani. Większe kosztują sporo i jest to towar raczej deficytowy.

Peklowany, a Ty chcesz na ten Sybir latem, czy Zima jechac I jak dlugo zamierzasz tam zabawic?

Misiek Cypr pisze:Peklowany, a Ty chcesz na ten Sybir latem, czy Zima jechac I jak dlugo zamierzasz tam zabawic?

Przeczytaj tytuł

Cholera jasna, zacmienie dopadlo

ernil pisze:Kontener mieszkalny z wojska, aluminiowy, dołożenie izolacji itp. Taki zwykły może być ciasny. Ale tani. Większe kosztują sporo i jest to towar raczej deficytowy.

te e...panie inzynieze projektancie...

jaki ma wymiar standardowy kontener 20stopowy a jaki ma wymiar paka w tym unimogu małym, hę?

coś z wyobraźnią przestrzenną nie teges, co?

Ja się nie znam na unimogach, wygląda mi ten na duże auto.
Pewnie się tym MAN KATem zasugerowałem zanadto - wybaczcie

duże duże

jak...dwa żuki albo jedna avia

Czyli takie zwykłe jak te unimogi, co rowy koszą?
To po uj takim jechać gdzieś dalej niż Pewla Wielka?
Jadąc gdzieś na miesiąc ponad, gdzieś daleko od cywilizacji, w skrajne warunki, to trzeba raczej do techniki oblężniczej się przygotować, a nie w stylu alpejskim...

Peklowany pisze:Przeraża mnie ilość spraw które trzeba wziąć pod uwagę ... O oleju w mostach nawet nie pomyślałem

Może zacznij od drugiej strony, łatwiej będzie. Najpierw się poorientuj co trzeba oddrutować w aucie, potem postaw jakąś tanią przyczepę i pojeźdź po Polsce z przyległościami a potem to już będziesz wiedział co robić.

Pan Koperski w filmie na YouTube mówi, że samochód przygotowali w 3 miesiące...

Ale weź pod uwagę, że on tam od 20 lat jeździ...

do tego posiłkuje się pojazdami wypożyczonymi, już zrobionymi. Do wyprawy Intermena z 2008 roku pojazd był przygotowywany przez rok czasu a po powrocie po prostu się rozpadł.

Kontener mieszkalny z wojska, aluminiowy, dołożenie izolacji itp. Taki zwykły może być ciasny. Ale tani. Większe kosztują sporo i jest to towar raczej deficytowy.

Jak już się okazało kontener wojskowy odpada... Chodzi mi po głowie pomysł może skrajny, ale myślę, że godny rozważenia - izoterma z jakiegoś np. Iveca, jako baza - foremne, tanie i już izolowane.

Czyli takie zwykłe jak te unimogi, co rowy koszą?
To po uj takim jechać gdzieś dalej niż Pewla Wielka?
Jadąc gdzieś na miesiąc ponad, gdzieś daleko od cywilizacji, w skrajne warunki, to trzeba raczej do techniki oblężniczej się przygotować, a nie w stylu alpejskim...

Wobec faktu, że w owych skrajnych warunkach poruszają się na co dzień zwykłe Żyguli, użycie w tym celu wytworu niemieckiej myśli technicznej "aus Bundeswehr" nie wydaje mi się pozbawione sensu.

Odpowiadając wprost na pytanie "po jaki uj ?" - ba fantazja taka

Peklowany

Mi nie chodziło o to, że się nie da, bo auto nie przejedzie, tylko żeby to cień wygody i frajdy miało. Wycieczka dla minimum dwóch osób na dość długo. Spanie w namiotach raczej odpada, sporo rzeczy trzeba ze sobą mieć. Paliwo, ze dwa koła, trochę gratów, żarcie... Zaczyna być ciasno po załadowaniu. Na ISS mają miejsca więcej.

Proponując zakończenie roztrząsania kwestii - Unimogiem czy nie Uniomgiem stwierdzę autorytatywnie:

MAM JEDYNIE UNIMOGA I NIE ZAWAHAM SIĘ GO UŻYĆ

A skoro to już jest wyjaśnione, to ponowię pytanie:

Jak owego Żuczka Mego przygotować, by był z tego fun i odrobina wygody

Doprowadzić do stanu fabrycznego i w drogę.

sprawdź ile ci auto pali, zasięg na paliwie winien być do 1500 do jak najwięcej kilometrów

przydała by się grzałka paliwa w zbiorniku i pompka żeby nie zamarzało w przewodach tylko rotowało

kabina musi być ogrzewana albo gazem ale temperatury niskie i może być kiepsko, albo zwykła koza na drzewo, albo webasto jakieś porządne

pomyślałby tez o jakiejś toalecie czy coś żeby nie trzeba było sikać na dworze bo se można coś odmrozić

i najważniejsze to opony - raczej coś co się w zimie sprawdzi a nie rolniki

nie wiem jak z miejscem w kabinie ale można by pomyśleć o połączeniu kabiny z zabudową jakimś elastycznym korytarzem żeby ogrzewając kabinę ogrzewać zabudowę i nie łazić po dworze

Wielkie dzięki. Rzeczywiście doprowadzenie do stanu bliskiego fabrycznego będzie pierwszym i jak pokazuje zdjęcie, niełatwym zadaniem.


Na wstępie potrzebuję:
- kierunkowskazów
- reflektorów
- ramion wycieraczek
- nakładki zderzaka z osłoną dolną
- maski

tak na początek .....

Czasu i pieniędzy

To o czym piszesz, to są pierdoły tak niegodne uwagi, że tylko potwierdzają fakt, iż kompletnie nie masz pojęcia o pomyśle, na który się porywasz Niemniej powodzenia
Kierunkowskazy?
Heloł.
Mosty zrób. Hamulce. Skrzynię. Silnik. Zawias. Ramę sprawdź. A nie od, tfu, nakładki zderzaka...

Czesław, serio taki się nie zmieści? http://www.rajdy4x4.pl/index.php/ida/3/ ... &pSt=1&p=1

ten się powinien zmieścić, zawsze można troszkę ramę wydłużyć