ratunku padło mi koło pasowe na wale

Pajero, Montero, Shogun, L200

Moderator: Kosiarz

Awatar użytkownika
pbarto
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 42
Rejestracja: wt sie 29, 2006 5:57 pm
Lokalizacja: Suwałki

Post autor: pbarto » ndz lip 06, 2008 8:48 pm

mam taką samą wersję miśka i miałem to samo
koło zakupiłem w firmie mitsustyle za około 1 tys plz
pajero 2.8 TDI r95

Awatar użytkownika
scood74
Posty: 447
Rejestracja: śr cze 18, 2008 6:43 am
Lokalizacja: słupsk

Post autor: scood74 » pn lip 07, 2008 7:58 am

no wlasnie szkoda mi tego tysiaca

Awatar użytkownika
caver
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 96
Rejestracja: śr sty 21, 2004 8:06 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: caver » pn gru 29, 2008 11:37 am

Reaktywuje temat...

Dokładnie rok temu rozkleiło mi się koło pasowe. Kupiłem nowe oryginalne za ponad 1000, przejechałem w rok ok 40tyś i k... znowu to samo :)11

Czy mogą być jakieś negatywne skutki jeśli tym razem pospawał bym je na sztywno?

I co ewentualnie może być przyczyną że co jakiś czas się rozpada? Jak widzę usterka dość częsta w Mitsu? Coś nie tak z wałem? :wink: Może łożyska na rolkach? Czy to może tak ma być? :)21
GU4-37", Sprinter camper-32", Man-48"

Awatar użytkownika
scood74
Posty: 447
Rejestracja: śr cze 18, 2008 6:43 am
Lokalizacja: słupsk

Post autor: scood74 » pn gru 29, 2008 12:16 pm

ja pospawalem na sztywno i jakieś 10kkm przejechalem juz i odpukac jest ok
był misiek II, long, 4M40 i niedlugo coś znowu będzie

Awatar użytkownika
Tarpi
Posty: 530
Rejestracja: pt mar 26, 2004 1:59 pm
Lokalizacja: Yelonky

Post autor: Tarpi » pn gru 29, 2008 9:07 pm

Ja jeździłem na pospawanym jakieś 15 tyś.km ale możesz też zregenerować +/- 250zł

Awatar użytkownika
acinski
Posty: 1604
Rejestracja: pn sie 06, 2007 11:51 am
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: acinski » wt gru 30, 2008 12:35 pm

To nie usterka mitsu, to usterka jakby to nazwać celowa firm produkujących nowsze diesle. Cholerne koło dwumasowe. Jakiś wariat wymyślił taką duperelę, która z założenia jest kawałkiem metalu a kosztuje w cholerę bo trzeba zawulkanizować w to kawałek gumy. Niestety jest to bolączka wszystkich diesli. Najgorsze jest to, że to francowate koło potrafi paść ot tak i tracimy ciąg. Taki przypadek miał mój kolega w Chorwacji.
Pospawanie o ile dobrze wyważone nie skutkuje niczym poza odrobinkę może większymi drganiami, na dwóch z pospawanym nie zauważyłem różnicy w pracy silnika. Obecnie dwumasówki montuje się gdzie się da z kołami zamachowymi ponoć włącznie.
Dziadek 2,5TD `98

ODPOWIEDZ

Wróć do „Mitsubishi”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości