i pewnie stąd się biorą te podziałyGene pisze:Nie no tu sie zgadzam i nie ma co nawet na tym dyskutowac.Mroczny pisze: eee, nie tak prosto.. Nie wystarczy zrobić nalepek "biały nissan na 35" i jednoczyć sie z posiadaczami takich samych
kupujesz, jeździsz na imprezy, naprawiasz, psujesz, sprzedajesz - i już przestajesz być anonimowy i wirtualny - forum staje się jedynie uzupełnieniem i platformą komunikacyjną. Przestrzeń sama się wypełnia i masz na to wypełnienie wpływ (w odróżnieniu od dystrybuowania nalepki)
Odbiegajac od tematu, jest mi zwyczajnie przykro, ze juz jestem zaszufladkowany i okreslany mianem "wirtualnego driver'a". Czy aby zdobyc zaufanie, szacunek i sympatie starych wyjadaczy musze zdemolowac auto, wklejac co tydzien w blocie po klamki, rozebrac samochod, rozwalic, naprawic i sprzedac. Uwielbiam wycieczki wieksze lub mniejsze i do tego mam Sporta. Nowy samochod, na gwarancji. Nie bardzo
sie na mechanice znam. Lubie podrozowac, kierowac a nie dlubac przy autach.
Dzieki forum wiele sie nauczylem, przezylem i doswiadczylem. Ale czy jestem gorszy?

@BooBoo - Ty nie masz miejsca na naklejki - powinieneś z tego powodu zostać wylkuczony z dyskusji....no chyba, że sobie pomalujesz auto i zaczniesz kolekcjonować na nowo
