pytania różne, problemy bieżące nie wiesz gdzie pytaj tutaj.

[szataniszcze]

Czołgiem panowie!
Sprzedałem nive, myśle o krótkim pajero w dizlu. 2 krótkie pytania bo chce zawęzić zakres poszukiwań

lepsiejszy motor 2,5 czy ten 2,8 - to znaczy który bardziej mniej awaryjny (ewentualnie podrzućcie link do tematu )
lepsiejsza ta stara skrzynia ( mniej kłopotliwa) bez różniczki centralnej, czy nowsza?

[Kabal]

Skrzynia tylko SS. Silnik jak tam już stryjenka. Z tych dwóch wybrałbym 3.0 v6

[jradek]

Nie zgodze sie z Kabalem. SS przy motorze 99 KM to pomylka, sam sie nabralem i taki sprawilem, przerost formy nad trescia. Wydaje mi sie ze do 2.5 dobre bedzie ES a do 2.8 bedzie SS.

[qmulus]

wszystko zalezy do czego potrzebujesz auto. 2,5 wytrzymalszy, mniej pali ale slaby jest. 2,8 ma pare kucy wiecej ale bardziej delikatny i wiecej spali, aczkolwiek 2,8 duzo idzie z angli.

[stefan1989]

Nie zgodze sie z Kabalem. SS przy motorze 99 KM to pomylka, sam sie nabralem i taki sprawilem, przerost formy nad trescia. Wydaje mi sie ze do 2.5 dobre bedzie ES a do 2.8 bedzie SS.

To ja mam inne zdanie. Jak dla mnie rewelka z tym SS. Zwlaszcza zima lub podczas delikatnego blotka. Przepinam sobie podczas jazdy. I tez mam 2.5td

[pedroz]

SS przy motorze 99 KM to pomylka, sam sie nabralem

A jakiś argument? Nie bardzo widzę jakiejkolwiek zależności, że "któryś reduktor lepszy do jakiegoś silnika"..

[jradek]

Zaletą SS jest blokada tyłdyfra, wadą upierdliwe sterowanie. Wiem bo z tym walczę. Tu podciśnienie, tam czujnik, gdzie indziej elektrozawór, jest się co pierniczyć.

[stefan1989]

Ale to chyba mechanik Ci cos spier... z tego co pamietam jak pisales.

[Marcingalloper]

Zaletą SS jest blokada tyłdyfra, wadą upierdliwe sterowanie. Wiem bo z tym walczę. Tu podciśnienie, tam czujnik, gdzie indziej elektrozawór, jest się co pierniczyć.

Większość z tego co wymieniłeś to chyba od blokady mostu więc czy ES czy SS to te problemy mogą wystąpić i tu i tu.

U mnie w ES też walnął czujnik pokazujący zapięcie napędów .

[rudypajero.koszalin]

Większość z tego co wymienił, to sterowanie przedniego napędu. Przesuwka zapinająca prawą półoś, jest zapinana siłownikiem na podciśnienie. Sterowanie jest z czujników na reduktorze. Blokada natomiast korzysta z sygnału z dwóch czujników na reduktorze (4HLc i 4LLc), zapinana jest ciśnieniem z małej pompki elektrycznej schowanej w tylnym lewym nadkolu.

[Marcingalloper]

No to faktycznie tam sporo więcej gadżetów do psucia.
Całkowicie zapomniałem o tym dopinaniu półosi, kiedyś o tym czytałem bo też ktoś walczył.

[szataniszcze]

autko do łikendowych wypadów z żonką do lasu, wakacyjnego objazdu po Polsce, jazda w zime na nawigacji na opcji ,,najkrótrsza droga" , czasem pogrzebanie sie na jakimś zlocie militarnym (taka nowocześniejsza niva )
Miał być Defender, ale zniechęca mnie cena i eksploatacja...
Przyzwyczajony do prędkości przelotowej 90 (po nivie) nie potrzebuje większej jak 100-110 ( chyba Mitsu tak potrafi?)
Ja raczej oszczędny, więc stawiał bym na 2,5.

Jak to w końcu jest? w ES i SS jest centralna różniczka? czy tylko w SS jest? bo tak czytam, patrze, oglądam i już sie pogubiłem..

w ES
2h- napęd tył
4h- napęd 4 (stały podział przód-tył 50/50% - nie rozumiem dlaczego ludzie piszą ze na asfalcie nie można z tym jeździć? [i tu podobno nie ma różniczki] )
luz
4 Lh- napęd na 4 + reduktor

a w SS:
2h- napęd tył
4h- napęd 4 ( z różniczką)
4 xx- napęd na 4 (bez różniczki)
luz
4xxx- napęd na 4 bez różniczki + reduktor

Dobrze trybie? czy jakiś bajek sie naczytałem?

[pedroz]

nie rozumiem dlaczego ludzie piszą ze na asfalcie nie można z tym jeździć?

Bo przy skrętach o małym promieniu występują inne prędkości obrotowe przedniego i tylnego wału. I w efekcie niepożądane naprężenia (przy zablokowanym centralnym dyfrze) i coś musi się poddać. Na niezbyt przyczepnej nawierzchni, typu szutr, piasek, śnieg, błoto, itp. nie ma to takiego znaczenia - "poddaje się" opona. A na asfalcie może mieć znaczenie.

Dobrze trybie?

Dobrze. W SS masz 2H, 4H, 4HLc, N, 4LLc.

[szataniszcze]

- czyli z ES nie pośmigam po asfalcie z napędem na 4- to jedyne ograniczenie
(ale z drugiej strony po co naped na 4H jak jest przyczepność i można spokojne na 2 H jechać?)
tak z autopsji powiedzcie, przydaje się to ? (w jakich przypadkach)

i jeszcze pytanie mam o te ,,sprzęgiełka" na osiach/przedniej , wyjasni mi ktoś w skrócie telegraficznym co to ?
bo jedni pisza o automatycznych, inni mówią że jakiś tuning zrobił i są mechaniczne...

[Kabal]

Nie zgodze sie z Kabalem. SS przy motorze 99 KM to pomylka, sam sie nabralem i taki sprawilem, przerost formy nad trescia. Wydaje mi sie ze do 2.5 dobre bedzie ES a do 2.8 bedzie SS.

To teraz sobie sprawdź ile kosztuje i czy ma sens wymiana(w sensie samego, bez kół) łańcucha w reduktorze ES, bo jest cieńszy. W SS wytrzymuje dłużej. To, że babruchy włożyły łapy i zepsuły Ci auto nie znaczy, że auto jest do dupy. Nie wiem co ma silnik do tematu jazdy 4x4 po czarnym np.

[jradek]

Wiesz Kabal, każdy może mieć swoje zdanie.
Przy mocnym (bardzo mocnym) silniku można by zapierniczać po czarnym w 4H jak rajdówką, tak teoretycznie oczywiście. Moim zdaniem to auto jest za wysokie, za ciężkie i ma fatalny układ kierowniczy do takiej zabawy. Przy 99 KM to auto ledwie odpycha i przy dobrej przyczepności nie jest w stanie zerwać trakcji w 2H. Jak przyczepność jest słaba to możemy zapiąć 4H w ES lub 4HLc w SS i mamy to samo. Moim zdaniem SS z silnikiem 2,5 to przerost formy nad treścią. Co nie znaczy, że kupujący ma unikać SS, po prostu jak będzie miała do wyboru ładne auto z ES i padakę z SS to powinien wybrać pierwsze.
O trwałości SS i ES się nie wypowiadam bo nie miałem do czynienia i mam nadzieję nie mieć.
Mój mechanik ma Pajero I (jeździł w rajdach) i zasugerował się tym, że wszystko jest włączane mechanicznie, a czujniki na reduktorze tylko świecą kontrolkami. Nie jest tak prosto, czujniki (4 szt.) sterują elektrozaworami, które sterują vacum, które pompuje gruchę, która rusza półosią. Padnie czujnik- nie jedziesz, padnie izolacja- nie jedziesz, padnie elektrozawór, rurki vacum, grucha. W aucie które ma 20 lat takie rzeczy sypią się ze starości.

[pedroz]

jradek, co mogę Ci zasugerować.. zmień mechanika! Niezłe bajki Ci wciska, serio.

To, że babruchy włożyły łapy i zepsuły Ci auto nie znaczy, że auto jest do dupy.

Też tak sądzę.

Co nie znaczy, że kupujący ma unikać SS, po prostu jak będzie miała do wyboru ładne auto z ES i padakę z SS to powinien wybrać pierwsze.

W temacie takiego wyboru - pełna zgoda.

[Kabal]

Wiesz Kabal, każdy może mieć swoje zdanie.
Przy mocnym (bardzo mocnym) silniku można by zapierniczać po czarnym w 4H jak rajdówką, tak teoretycznie oczywiście. Moim zdaniem to auto jest za wysokie, za ciężkie i ma fatalny układ kierowniczy do takiej zabawy. Przy 99 KM to auto ledwie odpycha i przy dobrej przyczepności nie jest w stanie zerwać trakcji w 2H. Jak przyczepność jest słaba to możemy zapiąć 4H w ES lub 4HLc w SS i mamy to samo. Moim zdaniem SS z silnikiem 2,5 to przerost formy nad treścią. Co nie znaczy, że kupujący ma unikać SS, po prostu jak będzie miała do wyboru ładne auto z ES i padakę z SS to powinien wybrać pierwsze.
O trwałości SS i ES się nie wypowiadam bo nie miałem do czynienia i mam nadzieję nie mieć.
Mój mechanik ma Pajero I (jeździł w rajdach) i zasugerował się tym, że wszystko jest włączane mechanicznie, a czujniki na reduktorze tylko świecą kontrolkami. Nie jest tak prosto, czujniki (4 szt.) sterują elektrozaworami, które sterują vacum, które pompuje gruchę, która rusza półosią. Padnie czujnik- nie jedziesz, padnie izolacja- nie jedziesz, padnie elektrozawór, rurki vacum, grucha. W aucie które ma 20 lat takie rzeczy sypią się ze starości.

Pajero mam od 2007 roku. Obecnie drugie. Wiele rzeczy popsułem w tym aucie na własną rękę. Niektóre padły ze starości. Ale przenigdy nie miałem problemów z SS, a szczególnie z jego sterowaniem. To jest stosunkowo prosty układ, a instalacja elektryczna w pajero jest rzekłbym atomowa. Moja, 22 letnia instalacja, zagnojona w błocie dała się porozpinać i wyjąć z auta bez urwania ani jednej kostki.
Co do wyboru między padaką z SS a rodzynkiem z ES to zgoda, ale to dotyczy każdego auta. Więc nie rozumiem takiego stawiania sprawy. Za to wiem, że łańcuchy w ES wyciągają się nawet przy standardowych kołach i wielu posiadaczy pajero przerabiało je na SS z tego powodu.
Ty argumentujesz słabość SS tym, że Twój mechanik nie ogarnia 4 kabli i 2 elektrozaworów... Słaby argument, zmień mechanika.
Co do związku z silnikiem to nie będę się z Tobą kopał. Ja wolę jednak jechać cały czas na HLc niż wajchować pomiędzy 4H a 2H na zmiennej nawierzchni. Szczególnie, że jeżdżę cały rok na MTekach, a szczególnie krótkie pajero na 2h jest niesterowalne na lodzie.

[jradek]

Na kompletnym lodzie wolę zapiąć 4Hloc. Jak dla mnie to największą zaletą SS jest blokada tyłdyfra. W praktyce jeżdżę na 2H lub 4Lloc, na 4H i Hloc spędzam pewnie mniej niż 5% czasu.
Co kto lubi.

[Kabal]

Kiedyś zdarzył mi się taki bardzo szybki przelot przez góry w totalnie zróżnicowanych warunkach - od suchego asfaltu po kopny śnieg i oblodzenie. Tempo powiedzmy nieprzyzwoite. W takich warunkach otwarty dyfer był koniecznością.
Ja nie chcę gloryfikować centralnego mechanizmu różnicowego i nie z tego powodu wybrałem pajero. Natomiast ES jest do dupy z uwagi na lichość i kropka. Stąd jedynym sensownym rozwiązaniem w Pajero jest SS.

[Adas]

Kiedyś zdarzył mi się taki bardzo szybki przelot przez góry w totalnie zróżnicowanych warunkach - od suchego asfaltu po kopny śnieg i oblodzenie. Tempo powiedzmy nieprzyzwoite. W takich warunkach otwarty dyfer był koniecznością.
Ja nie chcę gloryfikować centralnego mechanizmu różnicowego i nie z tego powodu wybrałem pajero. Natomiast ES jest do dupy z uwagi na lichość i kropka. Stąd jedynym sensownym rozwiązaniem w Pajero jest SS.

od i kwintesencja
Po co mi napęd 4x4 jak nie mogę go używać kiedy chcę. Jak chcę szybko i pewnie jechać suchą serpentyną to po to jest centralny dyfer potrzebny. ES jest do dupy

[Polsky]

Kiedyś zdarzył mi się taki bardzo szybki przelot przez góry w totalnie zróżnicowanych warunkach - od suchego asfaltu po kopny śnieg i oblodzenie. Tempo powiedzmy nieprzyzwoite. W takich warunkach otwarty dyfer był koniecznością.
Ja nie chcę gloryfikować centralnego mechanizmu różnicowego i nie z tego powodu wybrałem pajero. Natomiast ES jest do dupy z uwagi na lichość i kropka. Stąd jedynym sensownym rozwiązaniem w Pajero jest SS.

od i kwintesencja
Po co mi napęd 4x4 jak nie mogę go używać kiedy chcę. Jak chcę szybko i pewnie jechać suchą serpentyną to po to jest centralny dyfer potrzebny. ES jest do dupy

Weźcie mnie już nie wkorvia j cie

[szataniszcze]

o sprzęgiełkach gdzieś doczytam zatem
widzicie jakies minusy tego auta? chodzi o minusy użytkowania łikendowo/wycieczkowego (czyli auta na moje potrzeby)
http://allegro.pl/show_item.php?item=5082876849
cena spoko, koła nawet za bardzo wytrzepane.. (jak dla mnie), SS, 2,5
poza ogłoszeniem napisąłem do gościa o szczegóły I:
Rozrząd wymieniany był ok. niecałych 3,5tyś km w serwisie aut terenowych http://3p-4x4.prv.pl/
Zrobiony był przegląd napędów i blokady tylnego mostu (wymienione wężyki).
Zrobili alternator oraz sprzęgło na nowe dla pewności żeby nic nie sprawiło niespodzianki.
Zamontowali również metromierz (oraz wyciągarkę która jest w aucie ale się rozsypała i nie ma czasu na razie na naprawę)
Między czasie zrobione gumki i końcówki w zawieszeniu, klocki i tłoczki hamulcowe.
Spalania nigdy nie liczyłem bo ciężko po kilometrach dojść ale zbiornik to cały dzień dobrej zabawy.

oczywiście o snurklu z hydraulicznego nie mówimy

[Marcingalloper]

Sprzęgiełka manualne przy ES powodują rozpięcie półosi (pozycja 2H) tak że ani one, ani przedni wał nie kręcą się podczas jazdy. Ma to swoje plusy i minusy. Ja raz się zakopałem bo wjechałem w piach, oczywiście uprzednio w kabinie przewalając wajchę na 4H - niestety sprzęgiełka były w pozycjach 2H więc przód nie robił.
Inny plus to raz wysłałem swoją babę na miasto przy rozpiętych sprzęgiełkach ale na włączonym reduktorze , wyjeżdżając z parkingu wrzucała już 3 bieg .

PS: teraz cały czas latam na sprzęgiełkach na 4H, znudziło mi się ciągłe przekręcanie i jeśli znów miałbym je zakładać to zrobiłbym najzwyczajniej stałe zabieraki tak by już zawsze było zapięte na 4H.

[alibia1112]

o sprzęgiełkach gdzieś doczytam zatem
widzicie jakies minusy tego auta? chodzi o minusy użytkowania łikendowo/wycieczkowego (czyli auta na moje potrzeby)
http://allegro.pl/show_item.php?item=5082876849
cena spoko, koła nawet za bardzo wytrzepane.. (jak dla mnie), SS, 2,5
poza ogłoszeniem napisąłem do gościa o szczegóły I:
Rozrząd wymieniany był ok. niecałych 3,5tyś km w serwisie aut terenowych http://3p-4x4.prv.pl/
Zrobiony był przegląd napędów i blokady tylnego mostu (wymienione wężyki).
Zrobili alternator oraz sprzęgło na nowe dla pewności żeby nic nie sprawiło niespodzianki.
Zamontowali również metromierz (oraz wyciągarkę która jest w aucie ale się rozsypała i nie ma czasu na razie na naprawę)
Między czasie zrobione gumki i końcówki w zawieszeniu, klocki i tłoczki hamulcowe.
Spalania nigdy nie liczyłem bo ciężko po kilometrach dojść ale zbiornik to cały dzień dobrej zabawy.

oczywiście o snurklu z hydraulicznego nie mówimy

Ze zdjęć widać, że mocno był ciorany.
Ja nie polecam kupować już tak przerobionego auta. Ciekawe w jaki sposób podniósł tego miska o 3 cale (ledwo co te opony się mieszczą na parkingu, a co dopiero w terenie).
Kup sobie serie z ramą i superselekt. Do twoich potrzeb na pewno wystarczy, a z czasem jeśli będziesz potrzebował przeróbek, to je zrobisz już pod siebie.

ps. szukaj auta z ramą