i tu nagle z nienacka sruu baobab leży .
Wszystko to z lenistwa , bo nie chciało mi się siekierą zwalonego drzewa rembać.
co mozna urwać przepychając syfa na tylnej blokadzie pod ścianę wąwozu

fakt na brzuchu wisiał , chabazie tratował ale po akcji miałem jedno koło bardziej.. przednie. strach w teren jeździć

Kto zgadnie co wybuchło browarem nagrodzony będzie.