sztuczki i kruczki na przedni czujnik ABSu
Moderator: Kosiarz
sztuczki i kruczki na przedni czujnik ABSu
Ktoś przerabiał bądź ma na codzień do czynienia z wyjmowaniem czujników ABSu z grubego kąska matalu (czyli na przykład przód w Pajero II)? Tył to bajka, bo tam czujnik jest przykręcony do blachy, ale przód to już tragedia. Są może jakieś metody, sposoby, magiczne przepisy lub tajne ciosy? Oczywiście tak, żeby czujnik nie był uszkodzony po wyjęciu...
Jak coś, to dzwoń: 609 539 773
Tak jakby, ale już o dwa kody błędów mniej. Teraz czeka mnie zabawa z przodem, bo tył przepatrzony i wyregulowany. Został jeden kod - '22'. Kontrolka zachowuje się tak jak powinna. Do przekroczenia magicznej bariery 8km/h ABS działa, a po jej przekroczeniu zapala sie kontrolka i znów nie działa. Wszystko tak jak opisuje 'troubleshoting'. Podłączanie oscyloskopu na razie sobie daruję (z braku takowego, braku umiejętności obsługi i braku znajomości z kims kto takie coś ma i się tym przy ABSach bawi). Spróbuję jeszcze podmienić ECU - jeżeli nie pomoże, to własnie te przednie czujniki muszę wyjąć.
Jak coś, to dzwoń: 609 539 773
- hpx4000
-
- Posty: 1019
- Rejestracja: pn wrz 24, 2007 8:55 am
- Lokalizacja: Warszawa-Łomianki
- Kontaktowanie:
Weź od tego gości przedni most razem z czujnikami. Przypuszczam że sprzeda tanio, bo niema co z tym zrobić 

Range Rover V8 Outsourcing IT
cos wiecej moze? Czujniki sa przemierzone omomierzem i maja poprawna rezystancje zarowno przy czujniku jak i na wejsciu do ECU. Po odpaleniu silnika ABS dziala. Tak jak pisalem dopiero po 8km/h. Ksiazka mowi, ze jest to spowodowane brakiem impulsu od jednego z czujnikow, zwarciem '+' czujnika do masy, badz awaria ECU.gri74 pisze:są sposoby bez osyloskopu
Jak coś, to dzwoń: 609 539 773
- gebels
-
- Posty: 9720
- Rejestracja: pt lut 10, 2006 5:33 pm
- Lokalizacja: dziś Polska jutro Australia, emigracja mnie przyciąga i to coraz intensywniej
na pewno dobrze mierzyleś te czujniki omomierzemrort_ pisze:cos wiecej moze? Czujniki sa przemierzone omomierzem i maja poprawna rezystancje zarowno przy czujniku jak i na wejsciu do ECU. Po odpaleniu silnika ABS dziala. Tak jak pisalem dopiero po 8km/h. Ksiazka mowi, ze jest to spowodowane brakiem impulsu od jednego z czujnikow, zwarciem '+' czujnika do masy, badz awaria ECU.gri74 pisze:są sposoby bez osyloskopu

Czwarte serce 

- gebels
-
- Posty: 9720
- Rejestracja: pt lut 10, 2006 5:33 pm
- Lokalizacja: dziś Polska jutro Australia, emigracja mnie przyciąga i to coraz intensywniej
rort_ pisze:Tak, są przemierzone dwa razy. Teraz idę jeszcze skasować błędy przez odłączenie '-' aku i zobaczę, czy błąd wyskoczy zanim ruszę. Myślę, że nie powinien, skoro kontrolka gaśnie normalnie. No i przeglądnę te rotory przy świetle dziennym.
a mierzyłeś jak


Czwarte serce 

Problem z czujnikiem ABS z przodu może też być spowodowany źle zamontowana tarczą hamulcową, spier.. kołem zębatym......a błędy wykasujesz na pewno, tyle ze pojawia sie z powrotem kiedy ruszysz autem. jeżeli czujnik jest walnięty, kod 22 to chyba lewe kolo. Ja przynajmniej tak miałem w L200
Toyota Avensis D4D, Nissan Patrol GR, L200
Czujniki przemierzyłem między konektorami - tak jak instrukcja każe. Na opornośc izolacji też wszystko OK.
Poza tym, jeżeli któryś z czujników byłby walniety, to od razu wyskoczy błąd - bez ruszania.
Kod 22 to faktycznie wg Haynes'a jest przednie lewe koło, ale w bardziej obszernej instrukcji jest kilka przyczyn (podałem wyżej).
Zdjąłem każde koło i sprawdziłem stan wszystkich odległości czujników od rotorów (wszystkie w normie) i stan zębów na rotorach. W tylnym lewym kole wszystkie zęby są 'przejechane', ale widać tylko rysy - aczkolwiek dosyć głębokie. Poza tym do tego samego czujnika przyczepione było dużo syfu i jakiś kawałek sprężynki (czujniki są magnetyczne, więc ściągają cały metalowy syf). Kolejnym elementem do wymiany byłby ten rotor. Sęk w tym, że trza najpierw zbić pierścień zabezpieczający łożysko, czyli od razu trzeba kupić nowy, więc przy okazji łozysko, uszczelniacze i szlag mnie trafił... Poczekam aż padnie owe łozysko, lub walnie uszczelniacz - zrobiłem to już z drugiej strony - wiem co mnie czeka.
Może przy okazji (zanim padnie łozysko) uda sie jeszcze podmienić ECU i kolejny element bedzie wyeliminowany.
Dzięki za pomoc i podpowiedzi. Wrócę do tematu jak coś sie ruszy.
Poza tym, jeżeli któryś z czujników byłby walniety, to od razu wyskoczy błąd - bez ruszania.
Kod 22 to faktycznie wg Haynes'a jest przednie lewe koło, ale w bardziej obszernej instrukcji jest kilka przyczyn (podałem wyżej).
Zdjąłem każde koło i sprawdziłem stan wszystkich odległości czujników od rotorów (wszystkie w normie) i stan zębów na rotorach. W tylnym lewym kole wszystkie zęby są 'przejechane', ale widać tylko rysy - aczkolwiek dosyć głębokie. Poza tym do tego samego czujnika przyczepione było dużo syfu i jakiś kawałek sprężynki (czujniki są magnetyczne, więc ściągają cały metalowy syf). Kolejnym elementem do wymiany byłby ten rotor. Sęk w tym, że trza najpierw zbić pierścień zabezpieczający łożysko, czyli od razu trzeba kupić nowy, więc przy okazji łozysko, uszczelniacze i szlag mnie trafił... Poczekam aż padnie owe łozysko, lub walnie uszczelniacz - zrobiłem to już z drugiej strony - wiem co mnie czeka.
Może przy okazji (zanim padnie łozysko) uda sie jeszcze podmienić ECU i kolejny element bedzie wyeliminowany.
Dzięki za pomoc i podpowiedzi. Wrócę do tematu jak coś sie ruszy.
Jak coś, to dzwoń: 609 539 773
No i se naprawiłem. Przedni lewy czujnik dostał wpier..ol (przy próbie wyjmowania), podnosiłem co raz to inną kombinację kół, doszło kilka nowych błędów, dowiedziałem sie czegoś nowego o napędach. Kupiłem se nawet miernik za stówkę co by napięcia AC rzędu mV pomierzyć i niby dupa...
Aż tu nagle, po kolejnym wykasowaniu błędów ABS zaczął działać. Chciałem go sprowokować żeby mi ewidentnie udowodnił, że to przednie lewe koło nie daje impulsu i chyba sie na mnie ECU wkurzyło i odpuściło.
Mam więc Miśka z ABSem.
Dodam tylko, że w moim przypadku napięcia wyjściowe z czujników przednich to ok 0,6V a tylnych 0,03V a nie jak piszą papiery od Montero 70mV. Mierzone na 4L na pierwszym biegu na wolnych obrotach.
Aż tu nagle, po kolejnym wykasowaniu błędów ABS zaczął działać. Chciałem go sprowokować żeby mi ewidentnie udowodnił, że to przednie lewe koło nie daje impulsu i chyba sie na mnie ECU wkurzyło i odpuściło.
Mam więc Miśka z ABSem.
Dodam tylko, że w moim przypadku napięcia wyjściowe z czujników przednich to ok 0,6V a tylnych 0,03V a nie jak piszą papiery od Montero 70mV. Mierzone na 4L na pierwszym biegu na wolnych obrotach.
Jak coś, to dzwoń: 609 539 773
Nie znam się ale dwudziestokrotna różnica (na tym samym mierniku) mnie zastanawia.rort_ pisze:No i se naprawiłem.
moim przypadku napięcia wyjściowe z czujników przednich to ok 0,6V a tylnych 0,03V
Może wina jest w ECU?
Jeżeli przestanie działać to chłopaki z forum Mitsumaniaki ładnie opisali jak wymienić kondensatory elektrolityczne w wiekowym ECU (o Colta chyba chodziło ale zasady te same).
Ale - podkreślam - nie znam się

elili
L200 KAOT
L200 KAOT
Też mnie różnica zastanowiła, a mierzone było zarówno na pierwszej złączce od czujnika, jak i na kostce wchodzącej do ECU. W każdym razie parami się zgadzało przód i tył miał po równo (mniej więcej, miernik był cyfrowy). Powinno być tyle samo na każdym, więc coś tu jest faktycznie 'nie teges'. W każdym razie działa bez zająknięcia. Kupię sobie jeszcze kit do kompa który robi jak oscyloskop i sobie dla zabawy podłączę - w końcu z wykształcenia elektronik... 

Jak coś, to dzwoń: 609 539 773
Pojeździłem dzisiaj na mokrej drodze testując ABS i co zauważyłem: jak daje mu w podłogę i układ musi działaś dłużej, to wzrastają obroty do 2000. Tak ma być? Poza tym wszystko działa(-ło) OK. Do czasu. Zjechałem z drogi i bez naciskania hamulca niespodziewanie obroty wzrastają do tych 2000 i już układ nie działa tak jak powinien: pedał robi sie twardy od samej góry i kiepsko hamuje. Po kilkuktortnym hamowaniu wszystko wraca do normy. Znowu wróciłem na drogę i działo się podobnie, z tym że po naciśnieciu hamulca ściąga auto na prawo. Tak samo działo się w Patrolu mamuśki, tylko tam był walniety czujnik i kontrolka od ABSu się zapalała. Najśmieszniejsze jest to, że ABSu nie odłączało automatycznie i Parcha można było fajnie rozwalić. Tak samo robi Misiek, z tym, że kontrolka sie nie zapala. Idę zczytać kody błedów, może coś wyskoczyło.
Jak coś, to dzwoń: 609 539 773
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość