Strona 1 z 1

Galloper problemy z paleniem!

: ndz lut 28, 2010 2:46 pm
autor: wojtasxr400
Mam dosyc poważne problemy z zapaleniem Gallopera. Auto stoi w garażu,ale to nie wpływa na poprawę sytuacji(po nocy na mrozie było tak samo). Przed odpaleniem rozgrzewam świece 5 razy do charakterystycznego cyknięcia ,a i tak trzeba kręcic żeby go odpalic. Po rozgrzaniu problem mija. Jakieś 5tyś wczesniej wymieniłem świece żarowe i ok. 3 tyś. km. temu filtr paliwa,a paliwo leje na orlenie i bp. W związku z tym skończyły mi się pomysły na to co może się dziac. Za wszelką pomoc, z góry wielkie dzięki.

Re: Galloper problemy z paleniem!

: pn mar 01, 2010 1:32 am
autor: polaff
wojtasxr400 pisze:Mam dosyc poważne problemy z zapaleniem Gallopera. Auto stoi w garażu,ale to nie wpływa na poprawę sytuacji(po nocy na mrozie było tak samo). Przed odpaleniem rozgrzewam świece 5 razy do charakterystycznego cyknięcia ,a i tak trzeba kręcic żeby go odpalic. Po rozgrzaniu problem mija. Jakieś 5tyś wczesniej wymieniłem świece żarowe i ok. 3 tyś. km. temu filtr paliwa,a paliwo leje na orlenie i bp. W związku z tym skończyły mi się pomysły na to co może się dziac. Za wszelką pomoc, z góry wielkie dzięki.

jak bys uzupełnił profil - dane auta rodzaj silnika, przebieg itp. było by może "troszkę" łatwiej udzielić odpowiedzi.

Ja miałem identyczny problem z moim szrotem, naprawa rozrusznika niezaprzeczalnie rozwiązała problemy z odpalaniem...

Re: Galloper problemy z paleniem!

: pn mar 01, 2010 1:33 pm
autor: kzh
po co ma uzupelniac profil skoro napisal ze chodzi o gallopera a skoro ma zarowe swiece to jaki z tego wniosek ?

Re: Galloper problemy z paleniem!

: pn mar 01, 2010 1:49 pm
autor: polaff
kzh pisze:po co ma uzupelniac profil skoro napisal ze chodzi o gallopera a skoro ma zarowe swiece to jaki z tego wniosek ?

widzę lubisz robić aferę z niczego już po raz kolejny podkręcasz atmosferę na forum bez sensu.

Po co bo na tym forum są podobno takie zasady!!!!

a skoro ma świece żarowe to pewnie ma silnik na wodór lub CNG a może elektryczny

Re: Galloper problemy z paleniem!

: pn mar 01, 2010 1:53 pm
autor: Eskapada
kzh pisze:po co ma uzupelniac profil skoro napisal ze chodzi o gallopera a skoro ma zarowe swiece to jaki z tego wniosek ?
że auto jest w kolorze zielonym

8)
wojtasxr400 pisze:Mam dosyc poważne problemy z zapaleniem Gallopera. Auto stoi w garażu,ale to nie wpływa na poprawę sytuacji(po nocy na mrozie było tak samo). Przed odpaleniem rozgrzewam świece 5 razy do charakterystycznego cyknięcia ,a i tak trzeba kręcic żeby go odpalic. Po rozgrzaniu problem mija. Jakieś 5tyś wczesniej wymieniłem świece żarowe i ok. 3 tyś. km. temu filtr paliwa,a paliwo leje na orlenie i bp. W związku z tym skończyły mi się pomysły na to co może się dziac. Za wszelką pomoc, z góry wielkie dzięki.
Objaw zapowietrzonego układu paliwowego. Sprawdź czy nie nie masz uszkodzonego zaworu zwrotnego i czy nie cofa Ci się paliwo do baku. Następnym razem przed odpalaniem auta, ręczną pompką czy filtrze paliwa pod pompuj paliwo.

Re: Galloper problemy z paleniem!

: pn mar 01, 2010 4:30 pm
autor: wojtasxr400
Sprawdzę to i mam nadzieje,że będzie git. Z rozrusznikiem jest wszystko okej ponieważ kręci bez zarzutu i nie przeskakuje. Dzięki bardzo za pomoc. W razie czego będę pytał dalej. Pozdrawiam.

Re: Galloper problemy z paleniem!

: śr mar 03, 2010 8:53 pm
autor: Jogi4x4
A w ogóle przecież jest od jakiegoś czasu dział Hyundai :wink:

Re: Galloper problemy z paleniem!

: śr mar 03, 2010 10:41 pm
autor: kzh
ale w dziale hyundai sa prawie sami terracanowcy

Re: Galloper problemy z paleniem!

: śr mar 03, 2010 11:29 pm
autor: cordoba_2004
A te świeczki to sprawdzone po zakupieniu że działają ? przekaźnik itd ?
2. Zamiast paliwa z baku zrobić próbę kroplówkową z butelką i będzie widać

Re: Galloper problemy z paleniem!

: ndz mar 07, 2010 4:17 pm
autor: wojtasxr400
To był jednak zawór. Wymieniłem w sobotę i zostawiłem na noc na zewnątrz,a było ok.-10. Wsiadłem 2xpodgrzałem świece i zapalił za dotknięciem. Dzięki bardzo za pomoc. Jeżeli temat nie jest nikomu potrzebny to śmiało można go zamknąc :) .

Re: Galloper problemy z paleniem!

: ndz mar 07, 2010 4:43 pm
autor: kzh
zebys nie myslal ze wszystko jest super ekstra zajebiscie to Ci powiem ze moj odpala po jednym podgrzaniu swiec :)21 :)21 :)21

Re: Galloper problemy z paleniem!

: ndz mar 07, 2010 6:34 pm
autor: robertsw
Mój też :) nawet jak -16 na dworze.

Re: Galloper problemy z paleniem!

: ndz mar 07, 2010 10:38 pm
autor: Kajen
Moj tez, jak jest -25 i stoi pod chmurką. Kosztowało mnie to ze 2 tysie - wymiana silnika :)21

Re: Galloper problemy z paleniem!

: pn mar 08, 2010 9:45 am
autor: Eskapada
wojtasxr400 pisze:To był jednak zawór. Wymieniłem w sobotę i zostawiłem na noc na zewnątrz,a było ok.-10. Wsiadłem 2xpodgrzałem świece i zapalił za dotknięciem. Dzięki bardzo za pomoc. Jeżeli temat nie jest nikomu potrzebny to śmiało można go zamknąc :) .
znaczy się flaszkę stawiasz

:)21

Re: Galloper problemy z paleniem!

: pn mar 08, 2010 11:29 am
autor: Kajen
Eska jak przygotowania do zlotu ?
8)

Re: Galloper problemy z paleniem!

: pn mar 08, 2010 6:45 pm
autor: Eskapada
Kajen pisze:Eska jak przygotowania do zlotu ?
8)
za zimo, za mroźno, za ślisko,i za śnieżnie jest aby wybrać się w górskie tereny

:roll:

Re: Galloper problemy z paleniem!

: śr mar 10, 2010 10:54 pm
autor: wojtasxr400
Flaszka się należy bez dwóch zdań tylko trochę daleko,bo z tego co zauważyłem to kolega mieszka we Wrocku,a ja na biegunie północnym :)21 . A dokładniej w Bartoszychach trochę ponad 10km od granicy z Rosiją :D . Pozdrawiam.

Re: Galloper problemy z paleniem!

: ndz mar 21, 2010 1:03 pm
autor: Browning
wojtasxr400 pisze:Flaszka się należy bez dwóch zdań tylko trochę daleko,bo z tego co zauważyłem to kolega mieszka we Wrocku,a ja na biegunie północnym :)21 . A dokładniej w Bartoszychach trochę ponad 10km od granicy z Rosiją :D . Pozdrawiam.
Firmy kurierskie całkiem sprawnie funkcjonują... :)21

Re: Galloper problemy z paleniem!

: ndz mar 21, 2010 1:32 pm
autor: Eskapada
Browning pisze:
wojtasxr400 pisze:Flaszka się należy bez dwóch zdań tylko trochę daleko,bo z tego co zauważyłem to kolega mieszka we Wrocku,a ja na biegunie północnym :)21 . A dokładniej w Bartoszychach trochę ponad 10km od granicy z Rosiją :D . Pozdrawiam.
Firmy kurierskie całkiem sprawnie funkcjonują... :)21
no właśnie

:)21