www.forum4x4.pl

Planuję kupić Pajero Sport. Przeglądam oferty i wiele z nich to nie Pajero Sport ale Challneger lub Montero Sport. I tu pojawia się pytanie - czy należy wystrzegać się modeli produkowanych na inne rynki? Czy są między nimi istotne różnice? Czy wszystkie były produkowane w tym samym miejscu (Japonia?) czy jest jakaś fabryka np.w USA na ich rynek? A może różniły się tylko emblematem i ewentualnie standardowym wyposażeniem?

Proszę :

http://en.wikipedia.org/wiki/Mitsubishi_Challenger

Mitsubishi o nazwie Challenger to raczej nie kupisz bo to model na rynek australijski. Szukaj kupionego w ASO w Polsce z pełną dokumentacją. Wiem, że auto z Holandii na początku będzie tańsze ale czy później to już nie jestem pewien

Mam zatem rozumieć, że się nie różnią? Ten artykuł wiele nie wyjaśnia i jest bardzo ogólnikowy. Czy któryś z tych modeli miał seryjnie LSD w tylnym moście? A może wszystkie? Interesuje mnie przede wszystkim model po 2000 roku, ze sprężynami z tyłu. Wybór tych aut jest tak niewielki, że jeśli zawężę poszukiwania do auta kupionego w Polsce, to długo moge szukać Szczególnie, że nie interesuje mnie słabawy diesel.

Pajero Sport po 2000 roku i z silnikiem 3.0V6 teoretycznie wychodziły na europę tylko w wersji GLS. Czyli wypasionej. Montero Sport - czyli te sprzedawane na rynek hamerykański - także były wyczesane. Natomiast i tak trzeba patrzeć na konkretny egzemplarz. LSD w tylnym moście poznasz albo po nalepce na moście, albo po ostrzeżeniu o konieczności stosowania specjalnego oleju, albo jeśli będzie książka serwisowa - to też może tam być adnotacja. Ale realna książka serwisowa, a nie taka pisana przez handlarza 2 dni przed sprzedażą.

Czyli reasumując, Pajero Sport i Montero Sport to technicznie ten sam samochód (oczywiście pomijając różnice w oświetleniu typowym dla USA, licznik w milach)? A różniło się jakoś zawieszenie? Grubość stabilizatorów, twardość, tak jak np.w Jeepach? Czy nie przejmować się zupełnie modelem?

zawieszenie takie same

Pajero to brzydkie słowo po hiszpańsku ("onanista" ale tylko slangowo, w oficjalnym języku oznacza dzikiego kota z Patagonii), więc na rynkach z tym językiem nazwa jest inna - Montero. Stąd cały bałagan.

Tak, o znaczeniu nazwy wiedziałem Ale często jest tak, że ten sam samochód, nawet pod tą sama nazwą, na rynek amerykański jest inny niż na europejski. Z Waszych wypowiedzi wynika, że Mitsubishi nie dostosowywało tego modelu osobno pod amerykańskie i europejskie gusta W sumie dobrze, bo dzięki temu wybór większy. Dzięki za pomoc!

alfik pisze:Pajero to brzydkie słowo po hiszpańsku ("onanista" ale tylko slangowo, w oficjalnym języku oznacza dzikiego kota z Patagonii), więc na rynkach z tym językiem nazwa jest inna - Montero. Stąd cały bałagan.

osram w niektórych językach też można by nazwać brzydkim słowem a nazwa pozostała.

Podpinając się pod wątek, dziś kupiłem Montero z silnikiem 2,5 benzyna w automacie, problem mój polega na tym, że jest głowica do wymiany, nigdzie nie mogę takiej znaleść, możecie poradzic od czego by pasowała, albo czy ewentualnie najlepiej wymienic cały silnik z pajero no i cZy podejdzie bezproblemowo??

miles125 pisze:Podpinając się pod wątek, dziś kupiłem Montero z silnikiem 2,5 benzyna w automacie, problem mój polega na tym, że jest głowica do wymiany, nigdzie nie mogę takiej znaleść, możecie poradzic od czego by pasowała, albo czy ewentualnie najlepiej wymienic cały silnik z pajero no i cZy podejdzie bezproblemowo??

nie ma i nie było silnika 2.5 benzynowego w Montero. Więc albo masz jakąś zmotę albo sam nie wiesz co jest pod maską

Dawaj VIn to coś może poradzimy

Tak ma w dowodzie 2.5

vin: JA4FJ43E3HJ008356

No to w dowodzie jest najprawdopodobniej błąd. Wygląda na to, że masz pierwszą generację Pajero/Montero z silnikiem 2.6 litra - czyli 4G54(lub 4G54B z trzecim zaworem w głowicy). Ma on pojemność 2,555 cm3 - więc może jakiś urzędnik pisząc kwity zaokrąglił wszystkie "5" w dół.

Zresztą sprawdź sam:



10ta cyferka w Twoim przypadku oznacza rok produkcji 1987.

Jeśli dobrze pamiętam - kolega @Bilans ćwiczy(ćwiczył?) taki motorek w swoim Pojarze

W brifie jest wpisane Mitsubishi L 040, poj. 2531 , 76 kw. Numer vin sprawdzony na aucie, oraz w papierach niemieckich, dobrze napisałem.

Dobra - nie dojdziemy po vinie - więc może napisz ile cylindrów ma Twój silnik, czy ma rozrząd na pasku czy na łańcuchu, ile zaworów i wałków rozrządde. A najlepiej podaj jakie symbole wybite są na bloku z boku silnika od strony kierowcy.

To Twoje 2531 ccm znalazłem tylko w jakichś niemieckich papierach tłumaczących VIN - ale tam jest to silnik 4G64 - który ma przecież 2351 ccm i był dopiero w Pajero 2 montowany.

Widzę że strasznie zakręcona moja wersja , napewno jeden wałek i łańcuch, numery postaram sie jutro za dnia znaleść.

Przynajmniej masz VIN, u mnie to składak i zaczyna sie od zk000 cos tam. W dowodzie było 2.5 litra, pod maską było 2.3, teraz jest juz 2.5 ale na klapce paliwa mam nadal nalepe "unlead fuel only".

Zachciało mi sie wynalazka to mam...

Za to coście razem przeżyli to Twoje a i moje po trosze też.

Uuu facet. I dziwisz sie ze nie chce go sprzedac ? Dzielnie słuzy, czasem grymasząc ale zrobiłem 31 kkm przez rok...

Silnik u mnie G54B 2600cm3.

Jaki ewentualnie silnik podejdzie łatwo zamontować, bez większych przeróbek zamiast 2.6 do automatycznej skrzyni biegów w montero 87r.