Faja pisze:Zdejmij wąż łączący filtr powietrza z turbo i pomacaj palcem czy wirnik się nie rozleciał. Na bank pękł wałek i silnik pracuje na oleju silnikowym ze smarowania turba. Jeśli masz wracać na kołach to zdejmij wąż z turba-ten dmuchający do intercoolera. Zrobi się silnik niedoładowany ssący bezpośrednio z atmosfery. Brak filtra powietrza załatwić powinien zaolejony intercooler. Odetnij dopływ smarowania do turbiny-w tym celu odkręć przewód doprowadzający olej do turba, wytnij okrągły kawałek blaszki z puszki po piwie i umieść go w miejscu łączenia tegoż przewodu z turbo, skręć ponownie. Będzie cholernie powolny ale powinien dojechać.
Faja

masz 100% racji i niech nie zapomni uzupełnić olej w silniku do stanu. Dodam jeszcze, że taki efekt może też być spowodowany pierścieniami na tłokach, ale nie dzieje się to tak nagle i zapowiadające objawy są inne.
Dobrze też jest zdjąć cięgno z turbiny, ale w polu może być trudno.
To fajny przykład na to jak wzbogacenie dawki powietrza o olej silnikowy daje powera, pomyślcie co by było gdyby zamiast oleju dodać nitro lub chociażby CNG - rakieta, ale żywotność silnika znacznie spadnie.