
5 lat meczenia auta, i w końcu coś klękło, ale co, może jest jakiś znachor, który wskaże własciwe leczenie.
Pajero rocznik 88 benzyna 2,6 tak, tak, to jeszcze żyje

Silnik pracuje nienagannie, odpala na zawołanie, nawet w duże mrozy (wiem, wiem, zimy jeszcze nie ma) i to na gazie.
Rozrusznik sprawdzony, paski były zdjęte, i to wszystkie, a jednak rzęzi, obecnie na wolnych obrotach jest ok, ale po wprowadzeniu na wysokie obroty zaczyna "rzęzić", najprawdopodobnie w przedniej części silnika, stawiam na łańcuch rozrządu, tudziesz na nic mi nie mówiące wałki balansowe.
A teraz do rzeczy, jeśli to jest to co myslę, to jak się do tego zabrać, gdzie kupić to co niezbędne, i czy to nie jest misja skazana z góry na niepowodzenie.
Acha, chęci i narzędzia są, więc czy dam radę sam, czy trzeba szukać fachowca który z miłym uśmiechem na twarzy wręczy mi rachunek opiewający na powalającą mnie kwotę
