www.forum4x4.pl

Witam, Piszę po sąsiedzku od mercedesa. Do mojego warsztatu przyjechał klient który prosi o zmniejszenie mocy swojego l200. 2,5 TD z 2007 roku. Pierwszy właściciel samochodu zwiększył o ok 30-40 koni moc silnika w profesjonalnym warsztacie. Robota wyglada bardzo solidnie. Auto bardzo dynamiczne. Jest na to faktura i jakas dokumentacja-homologacja. Nie jest to jak w większości nowych aut ingerencja w zapisaną w sterowniku silnika mapę, tylko oddzielne urządzenie.
Powodem takiej decyzji jest fakt iż klient wybiera sie w daleką trasę na wschód i zależy mu na oszczednosci paliwa i odciążeniu silnika.
I teraz do rzeczy. Jeśli jest ktoś kto chciałby sobie poprawić trochę osiągi, zapraszam na PW. Moge przed zdjęciem instalacji zaproponować gratis przejażdzkę. Mogę pomoc przy założeniu nowemu właścicelowi.
Proszę nie traktować tego postu jako raklama czy chęć zarobku. Piszę bo może komuś sie przyda, a nie ma jak wcześniej coś dotknąć/przetestować. A to miejsce wydało mi się najbradziej trafne
pozdrawiam,
kmlp

Oczywiście wiesz, że te silniki po chipowaniu (nawet oryginalnym Ralliartem) się rozpadają i dajesz gwarancję, że tak się nie stanie?
A czy to traktować jako reklamę to już Mroczny oceni.

Nie nie posiadam takiej wiedzy i na pewno nikomu gwarancji na cokolwiek nie udziele. Liczyłem na skrzynke piwka i dobre słowo niż na zarobek. Swoją drogą to troche lipa bo auto bardzo przyjemne. Nie ma chętnych, to trudno. Nie bylo tematu, pozdrawiam

Heilsberg pisze:Oczywiście wiesz, że te silniki po chipowaniu (nawet oryginalnym Ralliartem) się rozpadają i dajesz gwarancję, że tak się nie stanie?

Rozwiń... Stoi u mnie pod domem L200 2,5DID z 2008roku, zczipowany miesiąc po odebraniu z salonu oryginalnym rallyartem, 250tys na liczniku obecnie i zero awarii

W naszym przypadku zczipowanie zmniejszyło spalanie i poprawiło dynamikę silnika.

Właśnie miałem to wcześniej napisać , że obniżenie mocy niekoniecznie obniży też spalanie. Może być wręcz odwrotnie

Już rozwijam.
Jeśli głębiej poszukasz to znajdziesz conajmniej kilkanaście wypadków rozpadu silników 2,5 DID 4D56 z L200 2006-2009, wszystkie chipowane, wszystkie latane po autostradach po 140 km/h (to prawdopodobnie jest istotne). Wszystkie miały dziurawe tłoki, zero ostrzeżeń i przebieg pomiędzy 200K i 300K. Osobiście takich przypadków znam 3, plus kilkanaście z opowieści. Notabene była akcja serwisowa MMC gdzie zmieniano oprogramowanie silników, z rozmów z serwisantami wynikało, że chodziło o chipowane silniki, którym "zmniejszano parametry". Oczywiście to urban legend ale porozmawiaj z serwisami specjalizującymi się w L200 (dwa takie znam) to może coś się dowiesz. Notabene -po co ten człowiek wypinał chipa? Bo jechał na wschód i chciał zaoszczędzić ropy po 2,8 PLN? A może się bał, że silnik się rozleci w najmniej oczekiwanym momencie?

Heilsberg pisze:. Notabene była akcja serwisowa MMC gdzie zmieniano oprogramowanie silników, z rozmów z serwisantami wynikało, że chodziło o chipowane silniki, którym "zmniejszano parametry". Oczywiście to urban legend ale porozmawiaj z serwisami specjalizującymi się w L200 (dwa takie znam) to może coś się dowiesz. ?

Te akcje raczej dotyczyły samochodów z pierd..... Filtrem cząstek stałych. U mnie były spadki mocy, włącznie z zapaleniem sie tej kontrolka dpf czy jak sie to tam zwie.... Oprogramowanie zmieniali ze 3 razy, po ostatniej wizycie jest w miarę ok
Dodam ze od maja zeszłego roku przejechałem juz ponad 100 tys... i codziennie jeżdżę autostrada nie wolniej niż 140 km/h

Coś mi się wydaje, że piszesz o L200 HP 178 KM a to zupełnie inny silnik.

No taką moc powinien mieć, ale czasami wydaje ze miał poniżej 100... Ktoś moze usuwał dpf z powodzeniem?

Myślę że usunięcie DPFa w tym powinniśmy ogarnąć aczkolwiek może nie pójść od strzała więc może być że auto musiało by kilka dni zostać.