Gazik zakupiony w agonalnym stanie,ale ze zdrową ramą.
W remoncie już koło roku(głównie weekendy i popołudnia razem z ojcem. Swoją drogą ciekaw jestem czy pobijemy
sławetny rekord Banana

Moderator: Student
Oryginał szykujecie?? czy zmote kolejnąDziku2 pisze:Witam! Co tu dużo pisać...czytam forum od dawna,
Gazik zakupiony w agonalnym stanie,ale ze zdrową ramą.
W remoncie już koło roku(głównie weekendy i popołudnia razem z ojcem. Swoją drogą ciekaw jestem czy pobijemy
sławetny rekord Banana)to tyle...
mój plan jest taki,żeby jednego złożyć w miarę oryginalnego,a później z tego co zostanie(mosty,buda i blachy) zmotać coś,żeby się wyszaleć i żeby nie było szkoda jak coś się ukręci, albo zmieli...p69k pisze:i gdzie tym dojedzieMateusz Woj pisze:No to kamień z sercaAle zmień kiedyś na dolniaczka jak bedziesz miał taką możliwość
![]()
Dziku2 pisze:mój plan jest taki,żeby jednego złożyć w miarę oryginalnego,a później z tego co zostanie(mosty,buda i blachy) zmotać coś,żeby się wyszaleć i żeby nie było szkoda jak coś się ukręci, albo zmieli...p69k pisze:i gdzie tym dojedzieMateusz Woj pisze:No to kamień z sercaAle zmień kiedyś na dolniaczka jak bedziesz miał taką możliwość
![]()
tak tylko pytamwiking pisze:p69k pisze:i gdzie tym dojedzieMateusz Woj pisze:No to kamień z sercaAle zmień kiedyś na dolniaczka jak bedziesz miał taką możliwość
![]()
A choćby na zlot do Bornego Sulinowa lub Darłówka,nieprawdaż Mateuszu
![]()
zgadzam sie z kolega w calosci, byc moze co niektorzy odwiedzili temat "prawie koniec ska...." czy jakos tam, byy gazik ok, to zrobilismy oryginala, ale mamy tez komandorke troszke zmeczona to wyjdzie troche zmota,....to nie znaczy ze nie bede znow robil na oryginal inna komadorke.opaopa pisze:Chłopy, a kto mówi o tym żeby pieknego gazika pociąć, zerwać orginalny lakier i zamalować ławkowcem.
Czasem z padliny da się zrobić orginała, a czasem nie. To co, lepiej żeby poszedł na części? albo na złom? no nie przesadzajcie. Zalega mi rama od muscela, to se na niej zrobię zmotę. Wala mi się kawałek przegnitej budy, też wykorzystam. Lepiej niech to żyje jako zmota, a nie zostanie pocięte na żletki.
Pomyslcie nad tym, bo nie każda zmota to przeorany orginał...
Mih pisze:zgadzam sie z kolega w calosci, byc moze co niektorzy odwiedzili temat "prawie koniec ska...." czy jakos tam, byy gazik ok, to zrobilismy oryginala, ale mamy tez komandorke troszke zmeczona to wyjdzie troche zmota,....to nie znaczy ze nie bede znow robil na oryginal inna komadorke.opaopa pisze:Chłopy, a kto mówi o tym żeby pieknego gazika pociąć, zerwać orginalny lakier i zamalować ławkowcem.
Czasem z padliny da się zrobić orginała, a czasem nie. To co, lepiej żeby poszedł na części? albo na złom? no nie przesadzajcie. Zalega mi rama od muscela, to se na niej zrobię zmotę. Wala mi się kawałek przegnitej budy, też wykorzystam. Lepiej niech to żyje jako zmota, a nie zostanie pocięte na żletki.
Pomyslcie nad tym, bo nie każda zmota to przeorany orginał...
Najgorsze jest gdy jest super gazik blacha itp. a tu nawiedzony konstruktor wycina mota inne silniki itp
Dziku2 pisze:Witam! Co tu dużo pisać...czytam forum od dawna,
Gazik zakupiony w agonalnym stanie,ale ze zdrową ramą.
W remoncie już koło roku(głównie weekendy i popołudnia razem z ojcem. Swoją drogą ciekaw jestem czy pobijemy
sławetny rekord Banana)to tyle...
to faktwiking pisze:Dziku2 pisze:Witam! Co tu dużo pisać...czytam forum od dawna,
Gazik zakupiony w agonalnym stanie,ale ze zdrową ramą.
W remoncie już koło roku(głównie weekendy i popołudnia razem z ojcem. Swoją drogą ciekaw jestem czy pobijemy
sławetny rekord Banana)to tyle...
Dziku nie narzekaj
masz ramę masz GAZika
Nie masz ramy a masz zdrową budę to nie masz GAZika
![]()
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości