
dwie rzeczy mnie tylko niepokoją,
- po przejechaniu powiedzmy 100km bez przerwy prędkością około 70-75 km/h zwalniając nieco w miejscowościach ale generalnie dość szybko, skrzynia rozdzielcza jest tak ciepła, że ciężko przytrzymać dłużej rękę czyli pewnie coś koło 60stC. Czy to jest normalne ? Most na oko 45st bo jest ciepły ale tak normalnie, skrzynia wiadomo ciepła jak reduktor ale to od silnika pewnie...
- po jakimś czasie czyli pewnie jak się wszystko zagrzeje pomimo rozpiętych sprzęgiełek (niekoszerne uazowe tfuu) zaczyna się kręcić przedni wał który jest trochę słabawy i pojawiają się od razu wibracje, jedyne co mogłem zrobić w trasie to kijek w krzyżak i trytką do ramy - pomogło, ale jak o tym myślę to aż mnie żołądek boli... nie bardzo mam pomysł co z tym zrobić, może odrobinę ciaśniej spasować atak żeby się tak ochoczo nie napędzał przez samo tarcie oleju a może w reduktorze jest coś nie tak i da się to wyeliminować?