Czy warto kupic mustala ?
Moderator: Student
Re: Czy warto kupic mustala ?
przerabiełem swego czasu gaza z perkinsemdarek.z pisze:cz warto kupic mustala ?. Jest z dislem od ursusa i tanio. Ale one nie mają reduktora. Czy napędy wytrzymują ? czy pasuje cuś od gaza? . Z góry dzięki
zdecydowanie odradzam (ciężki, wibracje itd)
poszukaj lepiej gaziora z żukaczem
muscel :cięższy, bardziej awaryjny, brak reduktora -ogólnie gorszy

(no chyba że kupujesz za 1500zł bo wtedy to nie masz alternatywy

- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
młody człowieku...pod marką aro to były sprzedawane aro serii 200 i serii 10...druga połowa lat siedemdziesiątych...była montownia aro w portugalii i tam faktycznie wkładali diesle puziotazu-tec pisze:Siureczesław&jarząbek pisze:taa?
muscele miały diesle i były sprzedawane na zachodzie?(pod marką ARO) - druga połowa lat 70-ych, młody człowieku
do aro
a nie do muscela
#noichuj
Seria 200 i 10 to wówczas w planach może byłyczesław&jarząbek pisze:młody człowieku...pod marką aro to były sprzedawane aro serii 200 i serii 10...druga połowa lat siedemdziesiątych...była montownia aro w portugalii i tam faktycznie wkładali diesle puziotazu-tec pisze:Siureczesław&jarząbek pisze:taa?
muscele miały diesle i były sprzedawane na zachodzie?(pod marką ARO) - druga połowa lat 70-ych, młody człowieku
do aro
a nie do muscela

JimnyJeans + 2" - jeździmy bez śladów 

- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
to napewno, ale odowłując się do tej stornki : www.muscel.prv.pl (gaz69 i Muscel) to jet inaczej
czyli, że w muscelu jest taki silnik ? http://www.kanjidic.com/Gaz21/Gazette/G ... ngine2.jpg
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
No....okulary znazłem...
..a zatem proszszsz..:
ARO M461 z silnikiem Peugeot Indenor 2112 ccm 62 KM, 12.3 mkg;
w wersji 6-osob (2+4 fejs tu fejs) z opończą i kołem zapasowym na wewn. sciance tylnej klapy kosztował w 1976 r we Francji 32 520 franiów z watem. W opcji była 3-tonowa wyciągarka elektryczna za 7 200 franiów.
Dla porównania Toyka BJ 40 kosztowała 40 500.
Over
P.S. Portaro do serii 200 korzystało a silników Daihatsu Diesel 2.5 litra turbo i wolnossący oraz benzynowych Volvo.... curfa, na co mi przyszło na stare lata - grzebać w prehistorii rumuńskej motoryzacji..

ARO M461 z silnikiem Peugeot Indenor 2112 ccm 62 KM, 12.3 mkg;
w wersji 6-osob (2+4 fejs tu fejs) z opończą i kołem zapasowym na wewn. sciance tylnej klapy kosztował w 1976 r we Francji 32 520 franiów z watem. W opcji była 3-tonowa wyciągarka elektryczna za 7 200 franiów.
Dla porównania Toyka BJ 40 kosztowała 40 500.
Over

P.S. Portaro do serii 200 korzystało a silników Daihatsu Diesel 2.5 litra turbo i wolnossący oraz benzynowych Volvo.... curfa, na co mi przyszło na stare lata - grzebać w prehistorii rumuńskej motoryzacji..

JimnyJeans + 2" - jeździmy bez śladów 

Ja jeżdżę orginałem, z wałem i tłokami pochodzącymi z silnika Wilka, więc się wypowiem.
Silnik jest na licencji saviena z gaźnikiem vebera, a to porównanie z silnikiem wołgi, to mnie mało ze stołka na podłogę nie powaliło (ze śmiechu oczywiście). Na gaźniku jest napis MADE IN ITALY. Może został zamieszczony przypadkowo... Silnik jest bardzo dobry, atomowy i uważam że mało awaryjny jak się go odpowiednio używa. Stary to silnik, co jakiś czas głowicę trza dokręcić, sznur wymienić co by nie ciekł ale jeździ i się nie zatrzymuje.
A to że muscel jest bardziej awaryjny, to niech mnie kolega jeden z drugim nie rozśmiesza. O silniku już się wypowiedziałem, jak ktoś mi powie że dolniak gaza jest mniej awaryjny, to będzie w głębokim błędzie. Z resztą gazów z takim silnikiem to na palcach jednej ręki policzyć z resztą tak jak musceli z orginałem. Idźmy dalej. Sprzęgło nie jest na linkę tylko hydrauliczne więc plus i na pewno mniejsza awaryjność. Skrzynia biegów. Synchronizowana, oprócz jedynki. Skrzynia atomowa, nie wiem co tam ma się zepsuć, może synchronizatory. Dalej, skrzynia rozdzielcza. Bez reduktora. Słyszałem że gość wsadził tak duży silnik, że skrzynia rozdzielcza mu się połąmała. Aluminiowa obudowa oczywiście. Ale nie ma tam co się zepsuć, nawet jak olej wycieknie to będzie się kręciła bo nie ma reduktora, jest prosta jak cep. Mosty inspirowane mostami landrovera(informacja nie pewna więc się nie będę kłócił), tak się przyglądałem i faktycznie coś w tym jest. Półosie grube, dyferencjały solidne. Dyfer jest dobry, świadczy o tym fakt że był dalej montowany w nowych arach.
Jako użytkownik muscela wypowiedziałem się i mam nadzieję rozwiałęm trochę wontpliwości. Jak coś mogę opisać go jeeeeszcze dokłądniej.
Silnik jest na licencji saviena z gaźnikiem vebera, a to porównanie z silnikiem wołgi, to mnie mało ze stołka na podłogę nie powaliło (ze śmiechu oczywiście). Na gaźniku jest napis MADE IN ITALY. Może został zamieszczony przypadkowo... Silnik jest bardzo dobry, atomowy i uważam że mało awaryjny jak się go odpowiednio używa. Stary to silnik, co jakiś czas głowicę trza dokręcić, sznur wymienić co by nie ciekł ale jeździ i się nie zatrzymuje.
A to że muscel jest bardziej awaryjny, to niech mnie kolega jeden z drugim nie rozśmiesza. O silniku już się wypowiedziałem, jak ktoś mi powie że dolniak gaza jest mniej awaryjny, to będzie w głębokim błędzie. Z resztą gazów z takim silnikiem to na palcach jednej ręki policzyć z resztą tak jak musceli z orginałem. Idźmy dalej. Sprzęgło nie jest na linkę tylko hydrauliczne więc plus i na pewno mniejsza awaryjność. Skrzynia biegów. Synchronizowana, oprócz jedynki. Skrzynia atomowa, nie wiem co tam ma się zepsuć, może synchronizatory. Dalej, skrzynia rozdzielcza. Bez reduktora. Słyszałem że gość wsadził tak duży silnik, że skrzynia rozdzielcza mu się połąmała. Aluminiowa obudowa oczywiście. Ale nie ma tam co się zepsuć, nawet jak olej wycieknie to będzie się kręciła bo nie ma reduktora, jest prosta jak cep. Mosty inspirowane mostami landrovera(informacja nie pewna więc się nie będę kłócił), tak się przyglądałem i faktycznie coś w tym jest. Półosie grube, dyferencjały solidne. Dyfer jest dobry, świadczy o tym fakt że był dalej montowany w nowych arach.
Jako użytkownik muscela wypowiedziałem się i mam nadzieję rozwiałęm trochę wontpliwości. Jak coś mogę opisać go jeeeeszcze dokłądniej.
zu-tec pisze:No....okulary znazłem.....a zatem proszszsz..:
ARO M461 z silnikiem Peugeot Indenor 2112 ccm 62 KM, 12.3 mkg;
w wersji 6-osob (2+4 fejs tu fejs) z opończą i kołem zapasowym na wewn. sciance tylnej klapy kosztował w 1976 r we Francji 32 520 franiów z watem. W opcji była 3-tonowa wyciągarka elektryczna za 7 200 franiów.
Dla porównania Toyka BJ 40 kosztowała 40 500.
Over![]()
P.S. Portaro do serii 200 korzystało a silników Daihatsu Diesel 2.5 litra turbo i wolnossący oraz benzynowych Volvo.... curfa, na co mi przyszło na stare lata - grzebać w prehistorii rumuńskej motoryzacji..


MOC&OFFROAD-GOOD IDEA 
CHYBA UAZ V8 6.2
PREZES KLUBU NOCNYCH KASZTANIARZY 4x4

CHYBA UAZ V8 6.2
PREZES KLUBU NOCNYCH KASZTANIARZY 4x4

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość