

jak to mowia fachofcy: wkrecowny gwozdz trzyma dwa razy lepiej jak wbita sroba

Moderator: Student
Bo je Aladin kijowo wykuł... Ty też masz łeb zakuty? Mojego brata to dotknęło jakiś czas temu - co u niego jestem, to nogę skręcam w pokoju o jakies nieprawdopodobne żelastwa - topory, zbroje, kolczugi, miecze...Tomb pisze:Kiedyś ktoś powiedział mi, że zimą nie należy walczyć na miecze, bo częściej pękają. Na poczatku nie uwieżyłem, ale z doświadczeniem okazało sie, że żeczywiscie te pare stopni mniej powodowało, że stal robiła się na tyle bardziej krucha, że rzeczywiście łamaliśmy więcej mieczy...
Dziku2 pisze:raczej powinno być odwrotnie:MOC pisze:co sie cieszysznauka radziecka nie takie przypadki zna
![]()
jak to mowia fachofcy: wkrecowny gwozdz trzyma dwa razy lepiej jak wbita sroba
wbita śruba trzyba lepiej niż wkręcony gwóźdź
Tyyy, no u mnie w domu takie rzeczy nie rezydują... Owszem, na parapecie ostatnio zamiast kwiatków gaźnik stoi a w szafce rozrusznik i amortyzatory zamiast majtek, ale to jeszcze nie ta skalaMOC pisze:przyganial kociol garnkowi![]()
ciekaw jestem co twoj brat mowi wchodzac do ciebie i lamiac sobie nogi o jakies silniki, mosty, resory czy inne zlomy![]()
Zakutą głowę mam, ale mam nadzieje że nie na codzień, a od Aladina mieczy nie biore bo od trzech lat ścierwo produkuje. Młody Zul zato robi coraz lepiej. Polecam! Zbroja w pokoju lepeij sie komponuje nawet od najbardziej wybrudzonego gaźnika!SebastianS pisze:Bo je Aladin kijowo wykuł... Ty też masz łeb zakuty? Mojego brata to dotknęło jakiś czas temu - co u niego jestem, to nogę skręcam w pokoju o jakies nieprawdopodobne żelastwa - topory, zbroje, kolczugi, miecze...Tomb pisze:Kiedyś ktoś powiedział mi, że zimą nie należy walczyć na miecze, bo częściej pękają. Na poczatku nie uwieżyłem, ale z doświadczeniem okazało sie, że żeczywiscie te pare stopni mniej powodowało, że stal robiła się na tyle bardziej krucha, że rzeczywiście łamaliśmy więcej mieczy...
Jeśli chodzi o trwałość i niezawodność, to sie wasze sprężynki i wahacze po kątach kryjąSebastianS pisze:Taaa... Słyszałemkiedyś - i zacząłem stosować - takie hasło, że coś się kwalifikuje do naprawy poprzez wyrzucenie
No i tak jest z resorami - nadają się do przeróbki poprzez wyrzucenie właśnie
Eee... Nieprawda... Spręzyna lepiej pracuje, wyraźna różnica... Poza tym lżejsza, większy skok zawiecha można uzyskać... z czym do ludzi...Tomb pisze:Jeśli chodzi o trwałość i niezawodność, to sie wasze sprężynki i wahacze po kątach kryjąSebastianS pisze:Taaa... Słyszałemkiedyś - i zacząłem stosować - takie hasło, że coś się kwalifikuje do naprawy poprzez wyrzucenie
No i tak jest z resorami - nadają się do przeróbki poprzez wyrzucenie właśnie. Powiecie że szybciej na nich jeździcie? Popatrzcie na zawieszenie KAMAZÓW co Paryż Dakar wygrywają.
Wszystko ma swój cel i zastosowanie. HARDCORE RESOR GÓRĄ
"...ziew..."Tomb pisze:Może sprężyny dają większy skok, ale czy w ciężarówce w wielkimi kołami i resorami o stosunkowo duuużym skoku większy jest potrzebny?
(pozatym skok i tak da rade powiększyć, a niezależnie czy na resorach czy sprężynach zbyt wysoki środek ciężkości szkodzi)
Może są wygodniejsze, ale nie o wygody tu chodzi, a i tak niejaki Santana Kanibal ma naresorach komfort podobno nieustępujący sprężyny.
Może są lżejsze, ale zato mniej trwałeBasta, a oto mi chodzi!
Więc nie naśmiewajcie sie z resorów!
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość