Post
autor: piotr759 » ndz paź 12, 2014 9:16 am
Kolejne pytanie - może ktoś z Was tak miał.
Jadąc wczoraj na zlot i po raz kolejny ruszając spod któryś tam świateł, w gaziku zabrakło mocy pod pedałem - zostały tylko wolne obroty, tak jakby nie otwierała się przepustnica. Po kilkukrotnym uderzeniu nogą w pedał "gazu" moc wraca i wszystko niby jest ok - ale po którymś tam zdjęciu nogi z gazu sytuacja się powtarza - znów parę uderzeń w gaz i jedzie normalnie dalej.
Na zlocie, jak silnik wystygł, nie można było ręką ruszyć koziołka od gazu - stał jak zamurowany, ale po jego delikatnym podważeniu śrubokrętem, przepustnica ruszyła i wszystko dalej było ok, oczywiście do czasu. Z racji, że dziś niedziela niespecjalnie chce mi się w gaźniku grzebać, żeby zweryfikować co i jak. Zastanawiam się co może być przyczyną takich ceregieli - zaciera się przepustnica? jej ośka? szwankuje pompką przyśpieszająca lub oszczędzacz? Miał ktoś z Was taki problem? Dodam, ze gaźnik to K22D, który jest prawie nowy - ma może ze 2000 km przebiegu.
Gaz 69M (E) 1972r.