www.forum4x4.pl

No więc back to roots...
Gazik wylądował w domu.
Wiele lat minęło od czasu gdy miałem Gaza i trendy pewnie się pozmieniały i nie jestem na bieżąco.
Chcę włożyć jakiś kompletny podzespół napędowy do gazika (silniki, skrzynia, reduktor) z jednego auta.
Jakiś nowocześniejszy więc odpada V6 - z forda, 2,4 z beczki itd...
Jakieś 2.0 może vitara...?
Macie jakieś pomysły?

Tak wiem... zdrada, ujma, bezeceństwo..

bez sensu.

ja bym zostawił jak jest i...jezdził.

jak zdechnie to sie bedziesz martwił.


na uj rozdłubywać sprawne auto?

Bo:
1. Leje olej każdą możliwą dziurą.
2. silnik z równą pracą ma mało wspólnego.
3. Sprzęgło - no jeszcze jest.
4. Reduktor - wyje.
Itd - na gotowo to robić to i kasa i czas. nieuzasadnione względem innego układu napędowego.

kiła sportage 2.0?

dość pancerne to jest.

Coś właśnie jak to.
Żeby wjechać kompletnym podzespołem.. bez dorabiania flasz, przejść itd...
Jeden dawca całego układu...
Ale muszę gdzieś taką KIA dorwać żeby popatrzeć, pomierzyć i pomyśleć.

Co za czasy...

Hę...?

Powiem to tak.
Za czasów mojego debiutu na forum żaden szanujący się łofrołder nawet w stronę sportage nie patrzył. A jeżeli już spojrzał to z pogardą tudzież zamiarem splunięcia.
Minęło lat kilka i okazuje się, że auto zaczyna być poszukiwane - o dziwo nie przez masochistow, ale przez świadomych użytkowników. Powiedzmy, że w tym względzie moje zdziwienie jest umiarkowane.
Ale żeby szczepić toto do gaza?

Wiesz... zawsze pionierzy mieli pod górę

Najgorsze to nie ma gdzie poszukać żadnych danych o tych Kiach ...
Ja chcę wsadzić kompletny zespół: silnik, skrzynia automatyczna, reduktor.

Z manualem nie ma kłopotu. Benzyn też skolko ugodno.
Diesli mniej, automaty rzadkie wyjątkowo. Popytaj na dziale KIA - coś mi się kojarzy, że jeden z kolegów miał automata, tyle że nosił się z zamiarem sprzedaży.

Musi być: benzyna, automat.

GAZFAN pisze:No więc back to roots...
Gazik wylądował w domu.
Wiele lat minęło od czasu gdy miałem Gaza i trendy pewnie się pozmieniały i nie jestem na bieżąco

Masz rację - czasy się pozmieniały... i to dość mocno.
Teraz z gazików wywala się tego typu wynalazki o których piszesz i przywraca się do stanu oryginalnego

Cóż.. może idę tam skąd już wracają ludzie... ale chcę się przejść

kiły z automatem nie widziałem.
chyba, że na aukcjach w us of a.
poziom idiotoodporności prezentuje w sam raz na potrzeby jego opasłości nafiflaka handlu obwoźnego

dziwię się leonie twojemu zdziwieniu. zawsze miałem o tym aucie dobre zdanie poparte morderczymi testami lata temu z nadmiszczem oraz na teściach i rodzicach.

jak nie kiła to mógłby być jeszcze hundaj galloper v6-tu łatwiej o automat a poziom niezajebliwości podobny.

Ano.
Ale w kwestii długości zespołu napędowego - na mój gust będzie ona identyczna niezależnie od tego czy jest to 2,0 sohc czy dohc i z jaką skrzynią toto pożenili.
Przypuszczenie swoje opieram na tym, że:
- ramy można sobie dowolnie wymieniać w obrębie wersji nadwoziowej;
- wały według serwisówki są identyczne;
- sama skrzynia manualna jest dość dziwnie skonstruowana - to znaczy ma charakterystyczny "dystans" pomiędzy skrzynią właściwą a reduktorem. Być może jest on również po to aby wyrównać długość zespołu skrzynia / reduktor niezależnie od rodzaju skrzyni.

A widzisz czesiu - jak se człowiek przestanie pierdołami głowę zawracać to może i wykreuje zupełnie inny obraz tego auta.
Pod urzędem w moim mieście powiatowym widziałem nie dawno taki oto obrazek: kia, w na oko niezłym stanie. Granatowa. Bliższe oględziny wykazały, że ciągnęła za sobą panharda razem z mocowaniem co od ramy odpadło Pierdoła w sumie nie warta uwagi

w jakim budżecie jednostka napędowa ...

może zeby jeszcze i moc była to z Sorento wsadzić 3.5 V6 z automatem

-> tu masz np skrzynke .. http://allegro.pl/kia-sorento-3-5-v6-sk ... 21752.html

do tego silnik i reduktor i masz fajny pakiet od jednego auta

Sorento ma wyjscie na przod z lewej.

2.7 V6 z Grand Vitary - ok. 170 KM

GAZFAN pisze:Bo:
1. Leje olej każdą możliwą dziurą.
2. silnik z równą pracą ma mało wspólnego.
3. Sprzęgło - no jeszcze jest.
4. Reduktor - wyje.
Itd - na gotowo to robić to i kasa i czas. nieuzasadnione względem innego układu napędowego.

A ja myślę że czasy się jednak nie zmieniły. Magia młodych wilków trwa. Trzeba jeszcze obniżyć, poszerzyć no koniecznie aluski !!!

Miałem zamiar wszczepić cały zespół napędowy z Frontery A 2.0 sport.
Tanie to jak barszcz. Silnik prosty jak budowa cepa. Wszystkie szpeje do tego silnika kosztują śmieszne pieniądze. Silnik jest małych gabarytów idealnie się zmieści.
Osiągi do napędzania Gaza wystarczające.
Reduktor prosty na kołach zębatych.

...koniec końców zmieniłem zamiar...

toruńskigazik pisze:

GAZFAN pisze:Bo:
1. Leje olej każdą możliwą dziurą.
2. silnik z równą pracą ma mało wspólnego.
3. Sprzęgło - no jeszcze jest.
4. Reduktor - wyje.
Itd - na gotowo to robić to i kasa i czas. nieuzasadnione względem innego układu napędowego.

A ja myślę że czasy się jednak nie zmieniły. Magia młodych wilków trwa. Trzeba jeszcze obniżyć, poszerzyć no koniecznie aluski !!!

Zapomniałeś jeszcze o wydechu, który pierdzi i ogłusza wszystkich w koło.
Pzdr

To byłoby by super
Wiecie gdzie to dostać?

Mosty zostają gaz-owe czy też do wymiany? To dość istotne pytanie w kontekście wyboru napędu

Po za tym jakie koła? Wiedza o kołach i mostach pozwoliła by skierować dyskusję również w stronę właściwego doboru przełożeń układu napędowego.

Jeździłem sporo dwoma gazami (69 i 67) z napędem od toyoty