www.forum4x4.pl

starsza pani wynajęła garaż po mężu - niestety wiek i stan zdrowia nie pozwolił na zainteresowanie sie zawartością - bo przecież przez lata mąż były wojskowy w stopniu majora nie trzymał tam żadnego samochodu - jak by było inaczej to pewnie by nim jeździł - młody gnojek który wynajął garaż po otwarciu stwierdził że stoi coś zielonego mocno zakurzonego ... i należy sie tego pozbyć -









kosztował trochę kasy i parę rzeczy trzeba było wymienić / opony. cylinderki plandekę...ale auto ma praktycznie zerowy przebieg- w tym stanie zachowania komandorki jeszcze nie widziałem....

Komandorka jak z fabryki
Pozyskałeś ją za zachodnią granicą?

ale strzał

piękny

ładnutki

Grubo! Ale trafienie.

Ciekawe ile jeszcze takich skarbów jest pochowanych.

Nie lubię cię, zazdrość mnie zje

lemur pisze: ↑

ndz lip 28, 2019 8:58 pm

Ciekawe ile jeszcze takich skarbów jest pochowanych.

1743 sztuki, choć te trzy to nie za bardzo pewne

Czyli potwierdza sie teoria o "perełkach motoryzacji" stojących po zapomnianych garażach.

Land Roverów w stanie fabrycznym, najróżniejsze najstarsze modele w Tajlandii są tysiące.
Wstawione do garażu i przykryte kocem.

Podhale pełne było dużych fiatow i polonezow bo wyjezdzali do chicago- teraz niestey juz sie to pokonczylo

Czyli już u nas cieszy oko
Zostawiasz w stadzie

zostaje - to chyba najlepszy gazik jakiego mam

bo nie odbudowywany tylko w stanie zachowania.

takie zawsze są najlepsze.