www.forum4x4.pl

Witam!
Czy ktoś może mi poradzić jak wyczyścić bak w środku? Jest bardzo zamulony, są tam nawet liście. Po przejechaniu kilku kilometrów zatyka się filtr i przwód paliwowy Wiem, że najlepiej byłoby go wymienić ale bak do komandorki jest chyba nie zdobywalny a przynajmniej mi nie udało się dotąd nigdzie go znaleźć

Tego juz nie wyczyscisz ja probowalem i w koncu wyrzucilem.

Tego juz nie wyczyscisz

Nie poddawaj sie!
Grzeb przez tydzień drucikiem, aż syf wyjdzie, ale się nie poddawaj!
Odwróć go do góry nogami, wsadź do środka dyszę od Karchera i pryskaj, do skutku.

A jak nie, to ja przyjmę bak do komandorki za każdą cenę

Zastosój wszelkie środki biodegradujące typu Domestos, Kret, itp. które
rozpuszczają zanieczyszczenia bioloiczne (liście).
Troche cierpliwości i wszystko się oczyści, poprawisz Karcherem i będzie git.

JA'JACEK pisze:Zastosój wszelkie środki biodegradujące typu Domestos, Kret, itp. które
rozpuszczają zanieczyszczenia bioloiczne (liście).
Troche cierpliwości i wszystko się oczyści, poprawisz Karcherem i będzie git.

jezeli zbiornik jest mocno zardzewialy to oprucz tego co napisal Jacek wypabaloby jeszcze

dokladnie osusz, skocz do sklepu po piwo tylko nie puszkowe , wypij piwo, potłucz kilka butelki , wsyp do zbiornika , pozatykaj otwory i potrzasaj w róznych plaszczyznach , opróżnij , wyplucz

Zeby zbiornik sluzyl nam dlugo wypadaloby zabezpieczyc zbiornik od wewnatrz przed korozja specjalna zywica do zbiorników

[quote="Andrzej30 potłucz kilka butelki , wsyp do zbiornika , pozatykaj otwory i potrzasaj w róznych plaszczyznach , opróżnij , wyplucz

[/quote]

rzeczywiscie działa oczyscilem tak zbiornik i obudowe filtra oleju, mozna uzyc tez gwozdzi papiaków

Dzięki za porady. Spróbuję użyć kreta, powinien rozpuści brudy.

Zeby zbiornik sluzyl nam dlugo wypadaloby zabezpieczyc zbiornik od wewnatrz przed korozja specjalna zywica do zbiorników[/quote]

Czy ta żywica jest do kupienia w zwykłym sklepie motoryzacyjnym?

Co do żywicy to polemizował bym. Zbędny bajer. Jeżeli korzystasz ze zbiornika, to klimat w środku jest taki że rdza nie powstanie. Rdza powstaje przez utlenianie się, a jak masz paliwko w zbiorniku to tam tlenu nie ma.
Odnośnie czyszczenia zbiornika, to jest bardzo dobry i skuteczny sposób, do którego przyda się piwo puszkowe Takie wsypanie szkła i potrząsanie to raczej kiepski pomysł. Pożycz od kogoś betoniarkę, weź gumy od bagażnika dachowego, przymocuj zbiornik do betoniarki. Wsyp do środka szkło, żwir, ewentualnie ścierniwo piaskownicze. Najlepiej oddzielnie i powtarzając czynność. Włączasz betoniarkę, otwierasz puszkę piwa i co jakiś czas zmieniasz kąt kręcenia betoniarki. Cała filozofia. Pierwsze polecam szkło, to zmieli wszystkie liście i ogryzki, do tego wilgoć nie poskleja szkła.
Powodzenia, dodam że nie testowałem sposobu ale jest on podobno dobry

Ja wsypywalem zwir tluklem tym chyba z pol godziny i dupa nic nie dalo bo to jak zaczyna rdzewiec to rdza odchodzi pozniej takimi platami. Ale moze moj byl juz mocno zardzewialy i dlatego. Jak chcesz to probuj ja zalozylem u siebie narazie ten maly 27litrow i na tym jezdze a docelowo bedzie od Żuka bak.

jak wszystkim wiadomo paliwo w polsce mamy miernej jakosci mozna w nim znalezc wode ,rozcieczalniki ,kwasy i kto wie co jeszcze a zbiorniki zazwyczaj koroduja od srodka w najnizszych miejscach gdzie sie zbiera woda i inne swiństwa,chcac cieszyc sie dlugo zbiornikiem nalezaloby go zabezpieczyc sa dostepne cale zestawy do odnawiania zbiorników ale nie sa one produkowane w polsce uzywaja ich osoby zajmujace sie restauracja starych pojazdów w sklad tego zestwwu wchodzi zywica ijakies preparaty do oczyszczania chemicznego wnetrza zbiornika temat byl opisywany w jednym z numerów Automobilisty . z naszych polskich produktów powinna sie sprawdzic Corrina taka czerwona farba okretowa na spirytusie która niby mozna nakładac na rdze .

patent z betoniarka mocno przespieszy prace i mozemy w tym czasie spokojnie pic piwko nawet te puszkowe

tak na dobrą sprawę, to patent z betoniarką pochodzi też z AUTOMOBILISTY, kiedyś się zatrzymałem w empiku i se poczytałem
Jeżeli chodzi o rdzę odchodzącą płatami, to wg mnie taki zbiornik na pewno jest pełen dziur, bo blacha w zbiorniku jest cienka i łatwo przekoroduje na wylot.

Stosowałem patent z betoniarką + potłuczone drobno butelki. Po 2 godz. kręcenia bak lśnił, a ja wysypałem z niego rdzawo-szklano-g...niany proszek.

dokładnie też tak zrobiłem - betoniareczka na 220v+ szkło i troche czasu miło spędzając przy pracujacym sprzecie dało efekt

Ja trochę z innej "betoniarki", ale w temacie. "Stary" wylot (ten z filterkiem metalowym) paliwa ze zbiornika mam już w stanie rozkładu, czy jest jakiś zamiennik? Żuk? itp?

Do 69M powinien pasować od żuka, no może trzeba trochę skrócić tą rurkę z siateczką na końcu. Do komandorki musiałem dorobić (nawet nie wiem jak wygląda oryginał).

Dzięki

Odkopuję dawno zapomniany temat.
Ale to dlatego, że natknąłem się na genialne rozwiązanie problemu:

"W zwiazku z baardzo czesto pojawiajacymi sie pytaniami na temat usuwania
rdzy z wnetrza baku uprzejmie informuje Grupowiczy ze opatentowalem nowy
sposob (dla Tych ktorzy nie chca tego robic fosolem lub drobnymi elementami
metalowymi):

do wyczyszczenia baku z rdzy potrzebne beda:
a) zardzewialy od wewnatrz bak
b) filet z wedzonej rybki, najlepiej tlusty lub alternatywnie krople
walerianowe
c) przyrzad do rozad kwiatowych (takie polaczenie szczypiec z kubkiem)
d) mlody kot (taki aby mogl sie zmiescic przez otwor wlewowy)

How To, czyli jak to zrobic

1) wkladamy filet do baku i potrzasamy nim na tyle dlugo aby cale wnetrze
baku nosilo slady kontaktu z rybka (alternatywnie rozporwadzamy po wnetrzu
baku krople walerianowe)
2) wyciagamy filet z baku
3) za pomoca polecenia "kici kici, cho no tu" przywolujemy kotka (w
przypadku kropli walerianowych przywolanie nie bedzie potrzebne, ale wtedy
musimy kotka zamknac uprzednio w klatce)
4) krepujemy kotka za pomoca przyrzadu do rozsad i wprowadzamy do wnetrza
baku (w przypadku braki przyrzadu do rozsad wprowadzamy kotka recznie,
nalezy zaoparzyc sie w rekawiczki)
5) i tu z pomoca przychodzi nam nasz spryt i sama matka natura- kotek
bedacy
jak kazdy wie fanem rybki (i jeszcze wiekszym fanem waleriany) i
jednoczesnie wyposazony w szorstki jak papier scierny jezyczek zaczyna nam
zlizywac posmarowane rybim tluszczem lub waleriana wnetrze baku, czyszczac
je przy tym z rdzy !
6) po zakonczeniu operacji usuwamy kotka ze zbiornika wabiac go na zewnatrz
filetem, pozostala waleriana lub w ostatecznosci mozemy usunac kotka z baku
poprzez podanie sprezonego powietrza do wnetzra baku przez wyjscie kranika.
7) teraz mozemy zamontowc bak a kotka oddac do zakladu utylizacji kotkow.
UWAGA!
Ta operacja ma jedna wade. W przypadku uzycia rybiego filetu nasz motocykl
przez jakis czas bedzie wydalal z seibie spaliny o intensywnym zapachu
nadmorskiej smazalni co moze skutkowac:
- stalym pobudzeniem naszego apetytu na rybke,
- wzmozonym zainteresowaniem i gromadzeniem sie padlinozercow w poblizu
koncowek naszych wydechow (wiecie: szakale, sepy, hieny itp)
W przypadku zastosowania waleriany, musimy liczyc sie z tym ze przez jakis
czas po usunieciu rdzy za naszym motocyklem bedzie gonic gromada dziwnie
natarczywych kotkow, a w przypadku pozostawienia motocykla na postoju beda
sie nim ineteresowac kotki z najblizszych 3 powiatow....."

Za takie coś to Cię obrońcy praw kotków oskalpują

Swietny opis czyszczenia baku z pomocą kotka..

To mi przypomina jak ciągnałem kabel od sieci pomiędzy studzienkami kablówki przy pomocy... szczura:))))

doskonale, doskonale...
ma ktoś nieprzepracowanego kotka na zbyciu?:)21

ej, ja lubię kotki! Na prawdę, nawet miałem trzy... tylko nie wiem co się teraz z nimi stało

kacperekk pisze:To mi przypomina jak ciągnałem kabel

a fe

ale jazda

a jakby tak polączyć kotka z betoniarką ?