Strona 1 z 1

Co dadza dwa amorki na przod ...?

: wt maja 31, 2005 11:23 am
autor: Tequil
Slyszalem ze jesli zamontuje sie dwa amory na przod to wtedy nie bedzie zadnego podskakiwania autka na nierownosciach ---> | | | | | ... u mnie czasami jest tak ze autko podskakuje (dol, gora, dol, gora) a ja wraz z nim na fotelu podskakuje
Czy to da porzadany efekt? zastosowanie dwoch amorkow na przod? :roll:

Resory mam po klepaniu jak i nowe amorki od lublina na przod i tyl

: wt maja 31, 2005 12:04 pm
autor: lupus
A na co co taki beton, to wtedy bedziesz mial calkiem twarde zawieszenie, a amory to sie zbytnio nienapracuja jak wstawisz jeszcze jakies np. od kamaza :wink:

: wt maja 31, 2005 12:13 pm
autor: Tequil
wedlug mnie sie mylisz... juz nie pamietam... gdzie to slyszalem lecz podobno amorki wtedy lepiej robią a twardosc sie nie znacznie moze zwiekszyc... Nie ktorzy montuja pod roznym kątem...

: wt maja 31, 2005 12:15 pm
autor: Misiek Bielsko
Masz przeklepane resory. Sa za twarde, nie wybieraja i amor nie daje rady...

: wt maja 31, 2005 12:18 pm
autor: Tequil
Misiek Bielsko pisze:Masz przeklepane resory. Sa za twarde, nie wybieraja i amor nie daje rady...
czyli co mam zrobic? ...resor jest delikatnie wygiety

: wt maja 31, 2005 12:19 pm
autor: Wojtek_K
dwa amory są dobre do spręzyn przy resorach bym nie kombinował

: wt maja 31, 2005 12:21 pm
autor: Misiek Bielsko
Hmm... na pewno amory masz sprawne?
Czy tak bylo zawssze, czy teraz sie pojawilo?
Uderz do Szarego - ma jakis sprawdzony patent na gzowe resory.

: wt maja 31, 2005 12:25 pm
autor: Tequil
amorki mam nowki przejechalem na nich okolo 200km po polnych ...

Re: Co dadza dwa amorki na przod ...?

: wt maja 31, 2005 12:30 pm
autor: Kojak
Tequil pisze:Slyszalem ze jesli zamontuje sie dwa amory na przod to wtedy nie bedzie zadnego podskakiwania autka na nierownosciach ---> | | | | | ... u mnie czasami jest tak ze autko podskakuje (dol, gora, dol, gora) a ja wraz z nim na fotelu podskakuje
Czy to da porzadany efekt? zastosowanie dwoch amorkow na przod? :roll:

Resory mam po klepaniu jak i nowe amorki od lublina na przod i tyl
Ja jeździłem GIEZ-em na mocno wyklepanych resorach i nie było żadnych problemów. Miałem amory UAZ-owskie (oczywiście pionowe). W nowym GIEZ-ie wyspawałem uchwyty na podwójne UAZ-owskie amory, co ponoć i tak wychodziło lżej jak pojedyńcze starowskie (bo na takich patentach ludzie jeździli...). I rzeczywiście było to tak zrobione że były one lekko pod kątem. Niestety wrażeń z jazdy nie opowiem bo GIEZ-a sprzedałem zanim go ukończyłem. A kupiec sprzedał go kilka dni temu ponownie - następnej osobie...

: wt maja 31, 2005 1:20 pm
autor: Darek
kolega ma w uazie tak zmotane ale nie wiem czy to w jakiś szczególny sposób wpływa na trakcje po wyjebach :wink:

: wt maja 31, 2005 3:51 pm
autor: goralski
według mnie powinno byc wszystko wyważone,tzn amorki odpowiednie do masy a nie żeby ciężko chodziły...nie od Starów i innych,jak coś to raczej Lublin i podobne masowo do gazorka...wszystko zostało przewidziane pod takie a nie inne masy (łącznie z resorami i ich hamrowaniem).Radze nie przesadzać...

Re: Co dadza dwa amorki na przod ...?

: wt maja 31, 2005 4:32 pm
autor: kacperekk
Tequil pisze:Slyszalem ze jesli zamontuje sie dwa amory na przod to wtedy nie bedzie zadnego podskakiwania autka na nierownosciach ---> | | | | |
Monster Garage oglądałeś? :wink:

: wt maja 31, 2005 9:30 pm
autor: tiger
A co do resorow bo nie chce zasmiecac forum i zakladac nowego tematu ma ktos patent na rozginajace sie uszy w resorach// ktos kiedys mowil ze zaspawal ale boje sie ze sie rozcharuje i bedzie pekac odrazu?? jak to z tym spawaniem??

: śr cze 01, 2005 1:33 am
autor: vandall1
Sorry tiger,ale wróce do tematu,otóz:
Układ resor-amortyzator jest układem zwiazanym mającym zamienić impulsy z podłoza na drgania /pojazdu/ o okreslonej czestotliwości/nie pamietam jakiej :oops: /odbierane przez pasażerów jako komfortowe.
Z tego powiazania i braku prostych wzorów wynika konieczność doswiadczalnego doboru parametrów obu tych ustrojstw.W totalnym uproszczeniu:im twardszy resor tym bardziej miękki amortyzator.
Zagadnienie:dwa czy jeden jest wtórne-to cały zespół ma się zachowywać poprawnie /zgodnie z oczekiwaniami/.
Podwójne amortyzatory stosuje się w wyczynie,m in po to aby ułatwić odprowadzenie ciepła przy intensywnej pracy /potrafią tracić skuteczność,nawet wybuchać przy wysokich temperaturach/.
W typowym uazie,eksploatowanym niewyczynowo-jest to zbedna komplikacja-lepiej zastosować jeden,dobrze dobrany.
Ja stwierdziłem:
-żuki:kondon
-oryginały:ok
-barkasy:ok
-małe stary:przytwarde,ale ok
Poszukać i poczytać opinie innych.

: śr cze 01, 2005 11:39 am
autor: Darek
tiger pisze:A co do resorow bo nie chce zasmiecac forum i zakladac nowego tematu ma ktos patent na rozginajace sie uszy w resorach// ktos kiedys mowil ze zaspawal ale boje sie ze sie rozcharuje i bedzie pekac odrazu?? jak to z tym spawaniem??
a to ja mam taki patent i to już dawno o tym pisałem, a resorki robia do dziś i nic nie pęka, teraz to tylko musze dać do kowala bo sie juz troche za bardzo proste zrobiły :)21
jak chcesz to zrobie fotki i Ci podeśle

: śr cze 01, 2005 11:44 am
autor: Darek
vandall1 pisze: Ja stwierdziłem:
-żuki:kondon
-oryginały:ok
-barkasy:ok
-małe stary:przytwarde,ale ok
Poszukać i poczytać opinie innych.
żuki mam i nie bede sie wymondrzał że są najlepsze ale po ramieniówkach które miałem to są super :)2
te pozostałe co wymieniłeś to już sa cenowo mniej korzystne dla przeciętnego przemierzacza bezdroży :)21

: śr cze 01, 2005 12:24 pm
autor: tiger
Darek pisze:
tiger pisze:A co do resorow bo nie chce zasmiecac forum i zakladac nowego tematu ma ktos patent na rozginajace sie uszy w resorach// ktos kiedys mowil ze zaspawal ale boje sie ze sie rozcharuje i bedzie pekac odrazu?? jak to z tym spawaniem??
a to ja mam taki patent i to już dawno o tym pisałem, a resorki robia do dziś i nic nie pęka, teraz to tylko musze dać do kowala bo sie juz troche za bardzo proste zrobiły :)21
jak chcesz to zrobie fotki i Ci podeśle
ale po spawaniu jak je chlodziles czy czekales az same ostygna??

: śr cze 01, 2005 12:53 pm
autor: Darek
czekałęm jak same ostygną i były spawane taką fajna małą spawareczką co ma elektronicznie sterowanie natężania prąda do spawania tak żę można bardzo precyzyjnie to heftnąć.
mam tak zrobione i od tamtej pory zapomniałem o problemie łamiących sie uszu resora.

: śr cze 01, 2005 11:15 pm
autor: vandall1
Darek pisze:
te pozostałe co wymieniłeś to już sa cenowo mniej korzystne dla przeciętnego przemierzacza bezdroży :)21
Nie znam aktualnych układów cenowych,bo kiedyś trafiłem na barkasy nowe po 10 zeta netto za sztukę-to kupiłem dwadziescia i laska.

: czw cze 02, 2005 7:20 am
autor: Darek
vandall1 pisze: Nie znam aktualnych układów cenowych,bo kiedyś trafiłem na barkasy nowe po 10 zeta netto za sztukę-to kupiłem dwadziescia i laska.
to prawie jak za darmo, przyznaj się gdzie to kupowałeś i ile lat temu :wink:

: czw cze 02, 2005 8:34 pm
autor: vandall1
Jakieś 5 lat temu,"zalegały"pono.Dzisiaj juz tego sklepu ni ma.../Gdańsk/ Ja tez juz nie jeżdżę oryginalną ruska techniką.Morał z tego tylko taki,ze jak masz okazję,to bierz :)21
Albo kompletnego uaza z papierami za pięć stów...Są czasem strzały!