Strona 1 z 1
Konserwacja
: czw lis 03, 2005 5:35 pm
autor: Mateusz Woj
W związku ze zbliżającą się bardzo zimną porą roku (zimą) zaczynam myśleć o konserwacju gazika bo nie zamierzam używać go w tych warunkach. Co zrobić?? Czy postąpić zgodnie z instrukcją obsługi która to bardzo ładnie opisuje?? Czy wlanie 50g oleju do każdego z cylindrów bardzo utrudni uruchowmienie silnika na początku sezonu bo słyszałem opowieści z wojska że po konserwacji na uruchomienie było trzeba poświęcić nawet kilka godzin. Prosze o rady
: czw lis 03, 2005 6:16 pm
autor: Gazon
Ja to mysle tak jak oryginal to oryginalna wojskowa konserwacjia, a te kilka godzin wiosna poswiecic dla takiego samochodu to jest naprawde pikus.
Pozdrawiam z Kalkazu
Gazon
: czw lis 03, 2005 7:33 pm
autor: Mateusz Woj
No racja. To nie tylko pikuś ale i przyjemność

. Po całej zimie to sie ztęsknie za robotą

: czw lis 03, 2005 7:45 pm
autor: klon
ja opisze mój patent na ziomwą konserwację otwieram garaż wprowadzam fure do garażu zaglądam tam co jakis czas do akumulatora i tak do wiosny od kilku lat to praktukuje i na dobre to wychodzi ale w tym roku miałem problem z wyjechaniem z garażu sprzegło nie chiało się ruszyć i na biegu wyjechałem pół godzi pracy i działało ale chamulce tak sie zastały, że musiałem je rozebrac bo tłoczki nie powracały

: czw lis 03, 2005 8:25 pm
autor: Bubu
A nie lepiej, jeśli już gazik nie ma być eksploatowany zimą, odpalać maszynę powiedzmy raz w tygodniu dla 'higieny', poczekać aż silnik się nagrzeje, zrobić rundkę po podwórku, wrócić i zgasić?
Taki zimowy przestój to nic dobrego dla gazika (zresztą każdego innego samochodu też).
: czw lis 03, 2005 8:40 pm
autor: Mateusz Woj
Tak robiłem w zeszłym roku, ale doszedłem do wniosku że takie odpalanie nie wyjdzie mu na zdrowie. Przecież ten gęsty olej zanim sie rozejdzie to wszystko bedzie na sucho pracowało
: czw lis 03, 2005 8:40 pm
autor: Jerry
Bubu pisze:A nie lepiej, jeśli już gazik nie ma być eksploatowany zimą, odpalać maszynę powiedzmy raz w tygodniu dla 'higieny', poczekać aż silnik się nagrzeje, zrobić rundkę po podwórku, wrócić i zgasić?
Taki zimowy przestój to nic dobrego dla gazika (zresztą każdego innego samochodu też).
Popieram.
Poza tym miesiac czy dwa stania nie szkodzi.
Jezeli stoi ponad pol roku to mozna myslec o tego typu konserwacji. No i Ty chyba nie trzymasz chyba w garazu a nie pod plandeka ?
: czw lis 03, 2005 8:47 pm
autor: Mateusz Woj
Gaz jest cały rok garażowany, wyjątkiem są zloty

: czw lis 03, 2005 9:10 pm
autor: Bubu
Tak robiłem w zeszłym roku, ale doszedłem do wniosku że takie odpalanie nie wyjdzie mu na zdrowie. Przecież ten gęsty olej zanim sie rozejdzie to wszystko bedzie na sucho pracowało
Dlatego silnik powinien pracować tak długo aż osiągnie T pracy i potem można zrobić tą rundkę (nagrzany silnik ma dalej pracować: dla dobra smarowania i ładowania akumulatora). Tym szczwanym

i prostym sposobem wszystkie układy w gaziku trochę sobie popracują i o to tutaj chodzi.
: czw lis 03, 2005 9:12 pm
autor: Bałabuszka
Mozesz go odpalać w dni cieplejsze albo o porze dnia z najwyższą temperaturą albo farelką w silnik

: pt lis 04, 2005 2:13 am
autor: SebastianS
Mateusz Woj pisze:Przecież ten gęsty olej zanim sie rozejdzie to wszystko bedzie na sucho pracowało
Widziałeś kiedyś średnicę magistral olejowych w silniku M-20? Nie ma takiej temperatury żeby olej nie przepłynął. Oczywiście - wydajność może być mniejsza, więc trzeba grzecznie nagrzać silnik na niewielkich obrotach i dopiero mozna go obciążać. Ogólnie - na pewno uruchomienie sprzęta raz na dwa tygodnie, przejechanie kawałka, zahamowanie mocno kilka razy zapobiegnie jakimś przykrym niespodziankom wiosną...
: pt lis 04, 2005 8:32 am
autor: Mateusz Woj
No miałem tą przyjemność zobaczyć kanały olejowe w Gazie

To może tak jednak zrobie że bede go odpalał co jakiś czas
: pt lis 04, 2005 3:54 pm
autor: Bubu
No, tośmy Cię przekonali.
