Nowicjusz kupuję gazika
Moderator: Student
Nowicjusz kupuję gazika
Witam wszystkich szanownych
od ewnego czasu chodzi mi po głowie gazik....
mam jednego na oku i nie długo jade go obejrzeć
mam pytanie na co zwrócić szególną uwagę o co wypytac gdzie popatrzec zeby nie kupic złoma
oto kilka danych które moga byc przydatne w ewnetualnym doradzaniu
Rok produkcji 1971
Pojemność silnika [w cm3] 2500
Silnik Benzyna
Wymienione na jesieni 2004: wszystkie wały napędowe, nowy akumulator; Silnik Uazowołga - 110 KM, wraz z nowym sprzęglem w czerwcu 2005r; nowa instalacja elektryczna; fotele kubelkowe Bimarco; pasy czteropunktowe; klatka bezpieczeństwa; amortyzatory Uaz-owskie; mosty Uazowskie ( tylni swieżo po remoncie); na wiosne miał robiony cały układ hamlcowy- pompa dwusekcyjna; pedały podwieszane; Opony Herkules MT 31x10,5x15 na alu felgach+zapas bez felgi; 2 plandeki ( cała - robiona na zamówienie na wiosne 2005 i bikini); nowe halogeny Wessem; Przegląd do kwietnia 2006.
cena ok 9 tyś
za wszelkie rady serdecznie dziękuje i mam nadzije ze wkrótce zobaczymy sie w terenie hehehehehe
od ewnego czasu chodzi mi po głowie gazik....
mam jednego na oku i nie długo jade go obejrzeć
mam pytanie na co zwrócić szególną uwagę o co wypytac gdzie popatrzec zeby nie kupic złoma
oto kilka danych które moga byc przydatne w ewnetualnym doradzaniu
Rok produkcji 1971
Pojemność silnika [w cm3] 2500
Silnik Benzyna
Wymienione na jesieni 2004: wszystkie wały napędowe, nowy akumulator; Silnik Uazowołga - 110 KM, wraz z nowym sprzęglem w czerwcu 2005r; nowa instalacja elektryczna; fotele kubelkowe Bimarco; pasy czteropunktowe; klatka bezpieczeństwa; amortyzatory Uaz-owskie; mosty Uazowskie ( tylni swieżo po remoncie); na wiosne miał robiony cały układ hamlcowy- pompa dwusekcyjna; pedały podwieszane; Opony Herkules MT 31x10,5x15 na alu felgach+zapas bez felgi; 2 plandeki ( cała - robiona na zamówienie na wiosne 2005 i bikini); nowe halogeny Wessem; Przegląd do kwietnia 2006.
cena ok 9 tyś
za wszelkie rady serdecznie dziękuje i mam nadzije ze wkrótce zobaczymy sie w terenie hehehehehe
no kasy widzę masz dużo na taką zabawkę, ja bym szczerze mówiąc nie wydał tyle na syfa. Pamietaj ze to jest dalej radziecka technologia i jakich wodotrysków nie będzie miał, pozostanie parchem.
Co do typowych wad gazików to na pewno zaraz koledy będący w temacie się wypowiedzą, ja wiem tyle że w gazach lubią padać ramy, więc posprawdzaj to dokładnie. Z tego co wiem to w tylniej części, w okolicach przedniego wieszaka tylniego mostu lubi się taka rama przełamać. Ale za taką cenę to koleś złamanej ramy raczej nie będzie wciskał.
Kolejna sprawa, to przejedź się po jakiejś piaskowej dróżce (w zimę może to być utrudnione) i depnij po hamulach, wyjdź z auta i po śladach zobacz które koło nie bierze. No ale jak wspomniałem wyżej, w zimę może być problem z takimi testami.
Pamiętaj że silnik może palić od dotknięcia, ale i tak może to być silnik do remontu. Najlepiej żeby koleś przy tobie go zapalił jak będzie jeszcze zimny, zaczekaj aż się pięknie rozgrzeje i sprawdzaj dalej. Najlepiej mieć ciśnieniomierz i pomierzyć ciśnienie na garach. Odkręć korek wlewu oleju, przyłóż rękę i zobacz czy nie ma przeciągu. Sprawdź gdzie cieknie (musi gdzieś ciec, nie ma bata) Jeżeli silnik, skrzynia, mosty są przesadnie czyste, to też nie dobrze. Bo silnik zazygany olejem mozna wytrzeć i wcisnąć że nic nie cieknie.
Powiem tyle, jeżeli będziesz go oglądał, przyjedziesz i samochód będzie zimny stał na mrozie, zapali od pierwszego, przekładnia kierownicza nie będzie ciasno chodziła, biegi będą wchodziły lekko, podczas szybszej jazdy nie będziesz słyszał szumu hamulców, który ucichnie jak wciśniesz pedał, nagrzewnica będzie dawała ciepełko, a samochód ruszająć nie stęknie... to ja będę w głębokim szoku
Wtedy oczywiście brać złoma
Co do typowych wad gazików to na pewno zaraz koledy będący w temacie się wypowiedzą, ja wiem tyle że w gazach lubią padać ramy, więc posprawdzaj to dokładnie. Z tego co wiem to w tylniej części, w okolicach przedniego wieszaka tylniego mostu lubi się taka rama przełamać. Ale za taką cenę to koleś złamanej ramy raczej nie będzie wciskał.
Kolejna sprawa, to przejedź się po jakiejś piaskowej dróżce (w zimę może to być utrudnione) i depnij po hamulach, wyjdź z auta i po śladach zobacz które koło nie bierze. No ale jak wspomniałem wyżej, w zimę może być problem z takimi testami.
Pamiętaj że silnik może palić od dotknięcia, ale i tak może to być silnik do remontu. Najlepiej żeby koleś przy tobie go zapalił jak będzie jeszcze zimny, zaczekaj aż się pięknie rozgrzeje i sprawdzaj dalej. Najlepiej mieć ciśnieniomierz i pomierzyć ciśnienie na garach. Odkręć korek wlewu oleju, przyłóż rękę i zobacz czy nie ma przeciągu. Sprawdź gdzie cieknie (musi gdzieś ciec, nie ma bata) Jeżeli silnik, skrzynia, mosty są przesadnie czyste, to też nie dobrze. Bo silnik zazygany olejem mozna wytrzeć i wcisnąć że nic nie cieknie.
Powiem tyle, jeżeli będziesz go oglądał, przyjedziesz i samochód będzie zimny stał na mrozie, zapali od pierwszego, przekładnia kierownicza nie będzie ciasno chodziła, biegi będą wchodziły lekko, podczas szybszej jazdy nie będziesz słyszał szumu hamulców, który ucichnie jak wciśniesz pedał, nagrzewnica będzie dawała ciepełko, a samochód ruszająć nie stęknie... to ja będę w głębokim szoku

Wtedy oczywiście brać złoma

"[..] to trzeba kupic i uleczyc ..."
na to wszystko co ten gaz posiada i bylo przy nim zrobione to mnie sie wydaje ze cena wcale nie jest kosmiczna - powiedzial bym nawet ze normalna... jesli oczywiscie faktycznie jest w takim stanie bo moze gosciu ci tylko tak oczy zamydlil 

UAZ 452D, 469B, mocno motany wrangler - do zabawy, GrVitara '07 , XC60 II - na co dzień
no zobaczymy jak to jest z tym gazikiem czy to naprawde takie cudo
jak tylko odbęde jazdy próbne to sie podziele wrazeniami
tylko sie własnie zastanawiam czy lepiej kupic odpicowanego gaza czy moze w tej cenie jakiegos samuraja albo witarke albo innego patrola i samemu go rzeżbić pod siebie
Ciezka sprawa bo za oknem -7 a w gazie raczej ciężko z ogrzewaniem
jak tylko odbęde jazdy próbne to sie podziele wrazeniami
tylko sie własnie zastanawiam czy lepiej kupic odpicowanego gaza czy moze w tej cenie jakiegos samuraja albo witarke albo innego patrola i samemu go rzeżbić pod siebie
Ciezka sprawa bo za oknem -7 a w gazie raczej ciężko z ogrzewaniem
przedwczoraj latałem muscelem po lasach i powiem szczerze że szron na przedniej szybie nie przeszkadza
W prawdzie muscel w przeciwieństwie do gaza ma boczne szybki, a ja i tak mam założoną plandekę bikinie i czasem mi zawiewało od pleców. Ale po pierwsze nagrzewnica jest na tyle wydajna że w środku nie masz mrozu, a po za tym jak się jedzie takim wynalazkiem, to czy robisz to po raz pierwszy, setny czy tysięczny to poziom adrenaliny i podniecenia jest tak wysoki że w dupie masz mróz
Przy pełnej plandece i sprawnym nawiewie jesteś w stanie nahajcować w środku tak, że komfort jazdy będzie na prawdę przyzwoity.

W prawdzie muscel w przeciwieństwie do gaza ma boczne szybki, a ja i tak mam założoną plandekę bikinie i czasem mi zawiewało od pleców. Ale po pierwsze nagrzewnica jest na tyle wydajna że w środku nie masz mrozu, a po za tym jak się jedzie takim wynalazkiem, to czy robisz to po raz pierwszy, setny czy tysięczny to poziom adrenaliny i podniecenia jest tak wysoki że w dupie masz mróz

Przy pełnej plandece i sprawnym nawiewie jesteś w stanie nahajcować w środku tak, że komfort jazdy będzie na prawdę przyzwoity.
"[..] to trzeba kupic i uleczyc ..."
wilekie dzięki student napisz mi nr koma na michal6969@op.pl to sie odezwe i jakoś sie ustawimy
mam fote tego gazika może ktoś zna tą konstrukcje i jest w stanie coś powiedzieć (mam nadzieje ze nie same superlatywy w stylu "tak tak super fura bierz od reki" hahaha)
http://public.fotki.com/URSUSy/gazior/moe_mj_gazik.html
http://public.fotki.com/URSUSy/gazior/moe_mj_gazik.html
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości