cieply gaziorek nie odpala :|

gaz 69, 67, 63 itd...

Moderator: Student

radegand
 
 
Posty: 255
Rejestracja: wt kwie 22, 2003 4:11 pm
Lokalizacja: Łomianki

cieply gaziorek nie odpala :|

Post autor: radegand » śr lip 23, 2003 4:12 pm

witam,
mam wlasnie taki problem: zimny gaziorek odpala bez zadnych problemow od razu, ale po nagrzaniu jest problem: czasem odpali takze bez problemow, ale czasem ni cholery (ostygnie to znowu odpali bez problemow) zarowno na gazie jak i na benzynce. Jakie tego moga byc przyczyny? Zle ustawione zawory? Jesli tak, to bede wdzieczny za wszelakie porady grupowiczow dotyczace regulacji takowych...
pozdrawiam
ps. zapomnialem dodac - silnik oryginal dolniaczek :)2

Awatar użytkownika
Jagoda
Posty: 328
Rejestracja: wt cze 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja:

Post autor: Jagoda » śr lip 23, 2003 6:15 pm

Co do gazu, to nie wiem, ale względem benzyny jest to przypadłość zarówno GAZ-a jak i UAZ-a, a mianowicie gaźnik się grzeje od kolektora i jak wyłączysz silniczek, to paliwo odparowywuje z gaźnika i w momencie jak próbujesz go odpalić na gorąco, to ta niewielka ilość benzyny, która pozostała w gaźniku odparuje w dyszy, w trakcie zasysania i w konsekwencji masz za ubogą mieszankę. Na zimno natomiast, ta resztka benzyny z gaźnika ma szansę na dotarcie do cylindra, gdyż w zimnej dyszy tak szybko nie odparuje.
Drugim powodem może być rzeczywiście zbyt mały luz na zaworach, zwłaszcza, że jeździsz na gazie, a więc twoje zaworki dostają "w dupę" lepiej niż My od swego rządu, jeżeli regulowałeś je więcej niż 1000km temu, to musisz do nich zajrzeć.

Acha i jeszcze jedno i to do wszystkich, którzy jeżdżą na gazie na oryginalnych silnikach UAZ-owskich, a zwłaszcza GAZ-owskich dolniaczkach:
Jeżeli nie macie w swoich silnikach wymienionych zaworów i gniazd zaworowych (w przypadku dolniaka - wstawionych gniazd zaworów ssących), to stosunek przejechanych kilometrów na gazie i benzynie powinien wynosić w najlepszym przypadku 1:1, tzn jeżeli w ciągu miesiąca robisz np. 1000km, to co najmniej 500km MUSI BYĆ ZROBIONE NA BENZYNIE!
I to na przemian, tzn jak jechałem do roboty na gazie, to wracam na benzynie lub odwrotnie, a nie jeden miesiąc na gazie, a potem jeden na benzynie, no chyba, że wam na silniczku nie zależy to powodzenia w remoncie i szukaniu części (zwłaszcza tłoków) do oryginalnego dolniaka.
W razie jak by co, to 601-34-87-25

kaovietz
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 1
Rejestracja: śr kwie 23, 2003 2:11 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontaktowanie:

Post autor: kaovietz » śr lip 23, 2003 6:32 pm

Witam!Nie mogę się zgodzić z przedmówcą w kwestii gazu.Dolnozaworowy silnik Gaza jest w takim samym stopniu nieprzystosowany do zasilania gazem jak i benzyną bezołowiową.Dotyczy to wszystkich starych silników,nie tylko radzieckich dolniaków.Gdy pojawiła się u nas benzynka bezołowiowa zalecano co 5-6 tankowań wlać "zwykłą"-gdzie tu stosunek 1:1???Także reasumując-nie widzę żadnych przeciwskazań aby spokojnie śmigać gazowym dolniakiem na LPG.Wystarczy,ze odpalamy na benzynie,a gniazda zaworowe sobie "poradzą".
A w kwestii słabego odpalania ciepłego silniczka to:
-faktycznie,benzynka wyparowuje,ale można to sprawdzić w "okienku"gaźnika i ew.napompować,jednak,jak piszesz rzecz dzieje się również na LPG,gdzie takiej mozliwości nie ma...
-stawiam na zbyt ciasną regulację zaworków,warto też sprawdzić zapłon(profilaktycznie)
Pozdrawiam! :lol:

Awatar użytkownika
pilmar
Posty: 1917
Rejestracja: pt maja 09, 2003 9:20 pm
Lokalizacja: Białobrzegi n.Pilicą

Re: cieply gaziorek nie odpala :|

Post autor: pilmar » śr lip 23, 2003 6:40 pm

radegand pisze:witam,
mam wlasnie taki problem: zimny gaziorek odpala bez zadnych problemow od razu, ale po nagrzaniu jest problem: czasem odpali takze bez problemow, ale czasem ni cholery (ostygnie to znowu odpali bez problemow) zarowno na gazie jak i na benzynce. Jakie tego moga byc przyczyny? Zle ustawione zawory? Jesli tak, to bede wdzieczny za wszelakie porady grupowiczow dotyczace regulacji takowych...
pozdrawiam
ps. zapomnialem dodac - silnik oryginal dolniaczek :)2
dzieje się to po jeździe na gazie czy benzynie?

radegand
 
 
Posty: 255
Rejestracja: wt kwie 22, 2003 4:11 pm
Lokalizacja: Łomianki

Post autor: radegand » śr lip 23, 2003 7:41 pm

dzieje sie tak zarowno po jezdzie na gazie jak i benzynie :-?
goracy samochod "na pych" odpala bez problemow (nie zawsze jednak mozna znalezc miejsce na gorce do zepchniecia :) )

Awatar użytkownika
pilmar
Posty: 1917
Rejestracja: pt maja 09, 2003 9:20 pm
Lokalizacja: Białobrzegi n.Pilicą

Post autor: pilmar » śr lip 23, 2003 7:54 pm

Na pych bez problemów, to może rozrusznik ?

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » śr lip 23, 2003 8:11 pm

radegand pisze:dzieje sie tak zarowno po jezdzie na gazie jak i benzynie :-?
goracy samochod "na pych" odpala bez problemow (nie zawsze jednak mozna znalezc miejsce na gorce do zepchniecia :) )
tulejki rozrusznika i połączenia "masowe" w całej instalacji
#noichuj

Awatar użytkownika
leszek
 
 
Posty: 3337
Rejestracja: ndz mar 02, 2003 10:39 pm
Lokalizacja: Żywiec
Kontaktowanie:

Post autor: leszek » śr lip 23, 2003 9:04 pm

też stawiam na przewody masowe bo ostatnio w nowej furze i to dieslu miałem idento rano no problemo a po przejechaniu kilometra (trasa dom zakład) ni hu,,,hu.polecam sprawdzić.poza tym ostatnio takie czopy płoną :)21

Awatar użytkownika
cowboy_3151
Posty: 424
Rejestracja: wt maja 13, 2003 6:22 am
Lokalizacja: Smardzewice-Tomaszów Mazowiecki

Post autor: cowboy_3151 » czw lip 24, 2003 8:17 am

Jagoda pisze:
Acha i jeszcze jedno i to do wszystkich, którzy jeżdżą na gazie na oryginalnych silnikach UAZ-owskich, a zwłaszcza GAZ-owskich dolniaczkach:
Jeżeli nie macie w swoich silnikach wymienionych zaworów i gniazd zaworowych (w przypadku dolniaka - wstawionych gniazd zaworów ssących), to stosunek przejechanych kilometrów na gazie i benzynie powinien wynosić w najlepszym przypadku 1:1, tzn jeżeli w ciągu miesiąca robisz np. 1000km, to co najmniej 500km MUSI BYĆ ZROBIONE NA BENZYNIE!
I to na przemian, tzn jak jechałem do roboty na gazie, to wracam na benzynie lub odwrotnie, a nie jeden miesiąc na gazie, a potem jeden na benzynie, no chyba, że wam na silniczku nie zależy to powodzenia w remoncie i szukaniu części (zwłaszcza tłoków) do oryginalnego dolniaka.
Co do dolniaka to niewiem ale z uazem to niema tych problemów ( może zależy to od części czyli tego co kto tam pakuje) ja poprzednim jezdziem tylko na gazie :)6 :)6 :)6 , nawet zapalanie byŁo na gazie chyba ze mróz powyrzej -8stopni i tak jeżdziŁ 8 lat motorek 2 razy tylko robiony (2 szlify waŁu, 1 zawory i 1 pierscienie,ale to na wasną prośbę :lol: :lol: :lol: ) i ztego co wiem silnik nadal śmiga dobrze.teraz jezdze drugim uazem juz trzeci rok i tez bez problemów choć nie wunieniaem zadnych gniazd, a bezyne to widzi rzadziej niż radzieckie dzieci coca-cole za komunistycznych czasów :lol: :P :P

Awatar użytkownika
offroader
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 12
Rejestracja: pn lip 07, 2003 3:38 pm
Lokalizacja: Północne Mazowsze

Re: cieply gaziorek nie odpala :|

Post autor: offroader » czw lip 24, 2003 8:44 am

radegand pisze:witam,
mam wlasnie taki problem: zimny gaziorek odpala bez zadnych problemow od razu, ale po nagrzaniu jest problem: czasem odpali takze bez problemow, ale czasem ni cholery (ostygnie to znowu odpali bez problemow) zarowno na gazie jak i na benzynce. Jakie tego moga byc przyczyny? Zle ustawione zawory? Jesli tak, to bede wdzieczny za wszelakie porady grupowiczow dotyczace regulacji takowych...
pozdrawiam
ps. zapomnialem dodac - silnik oryginal dolniaczek :)2
U mnie tez tak było i stało się to na 23 wertepie ... Ale wtedy to wieniec się na kole zamachowym obracał (mam silnik żuka)

Awatar użytkownika
borman
Posty: 656
Rejestracja: sob maja 24, 2003 9:37 am
Lokalizacja: sanok

Post autor: borman » czw lip 24, 2003 8:58 am

a ja bym zajrzał do aparatu zapłonowego (przerwa, kondesator,kopułka)

Awatar użytkownika
borman
Posty: 656
Rejestracja: sob maja 24, 2003 9:37 am
Lokalizacja: sanok

Post autor: borman » czw lip 24, 2003 8:59 am

,, na pych pali bez problemów ''-a co z korbą?

Awatar użytkownika
Darek
Posty: 1999
Rejestracja: pt mar 15, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Piotrków Tryb.

Post autor: Darek » czw lip 24, 2003 9:06 am

jeśli już sprawdziłęś i wszystkie z tych usterek wykluczasz to jeszcze mu zmierz ciśnieni na cylindrach bo może już się kończy silnik i na rozgrzanym traci ciśnienie i nie pali .
Gazy 69

radegand
 
 
Posty: 255
Rejestracja: wt kwie 22, 2003 4:11 pm
Lokalizacja: Łomianki

Post autor: radegand » czw lip 24, 2003 10:09 am

rozrusznik raczej nie, bo kreci jak szalony, a przeca w rozruszniku tylko o to chodzi, prawda? (zresztą niedawno był naprawian w porządnym zakładzie)
na korbe odpala zimny, goracy tez nie pali, :( w ogóle zimny to pali prawie zawsze od pierwszego obrotu...
pozostaje sprawdzic sugerowany zapłon tudzież ciśnienie na cylindrach :-? (kurdie, ale remont silnika był nie dalej jak jakieś 3000km )
a zaworki nie mogą to być?
jutro będzie trochę czasu to gaziorek zostanie poddany stosownym badaniom 8)
dzięki za dotychczasową pomoc.

Awatar użytkownika
Darek
Posty: 1999
Rejestracja: pt mar 15, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Piotrków Tryb.

Post autor: Darek » czw lip 24, 2003 12:35 pm

to jak miał niedawno remont i nie był ugotowany to najprawdopodobniej zobacz platyny ile tam luzu :)5
Gazy 69

Awatar użytkownika
Żuczek
 
 
Posty: 215
Rejestracja: pn maja 12, 2003 10:25 am
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Kontaktowanie:

Post autor: Żuczek » czw lip 24, 2003 2:20 pm

Miałem to samo (silnik żuczka) - wystarczyło ustawić styki (były zwarte) w aparacie zapłonowym i od tego czasu pali "za pierwom razom"
Gaz- Designed for Żuczek

radegand
 
 
Posty: 255
Rejestracja: wt kwie 22, 2003 4:11 pm
Lokalizacja: Łomianki

Post autor: radegand » ndz lip 27, 2003 6:23 pm

heh, na szczęście problem okazał się dużo prostszy - po zubożeniu mieszanki benzynowej gaziorek zaczął od palać gorący za pierwszom razom, uffff. :D
koszt regulacji - rozładowany akumulator i wypita z kumplem góra browarów :D
aparacik w porządku, świece toże, zaworki chiba tyż
na gazie gorący dalej nie odpala, ale tutaj w ramach gwarancji udaję się do gazowników, niech oni się martwią 8)
dzięki za konsultacje,
pozdrawiam

radegand
 
 
Posty: 255
Rejestracja: wt kwie 22, 2003 4:11 pm
Lokalizacja: Łomianki

Post autor: radegand » pt sie 01, 2003 5:05 pm

:D :D :D
ponieważ problem mieszanki okazał się działać na krótką metę, i gaziorek ciepły znów przestawał palić, jeszcze raz sprawdziłem z kumplem wszystko i wobec braku pomysłów, zawiozłem autko do elektromechanika...i cóż się okazało? wskaźnik radziecki do ampierów zjadał prąd przeznaczony dla aka, wobec czego ako niedoładowane, rozrusznik zabierał prąd na iskrę, i dupa :o
heh, sprawdzalim z kumplem ładowanie i było 12.5 w porywach do 13, a że w elektryce nie uczeni to nam do łbów nie padło że może być to za mało...
ale w życiu bym nie pomyślał... :o
no i teraz gaziorek nie mierzy ampierów :( ale chociaż pyci jak ta lala
pozdrawiam!
z radości biegnę na piwo!! 8)

Awatar użytkownika
pilmar
Posty: 1917
Rejestracja: pt maja 09, 2003 9:20 pm
Lokalizacja: Białobrzegi n.Pilicą

Post autor: pilmar » pt sie 01, 2003 6:53 pm

a jednak brak prundaa..... :

Awatar użytkownika
bilans
Posty: 1972
Rejestracja: śr maja 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zielonka
Kontaktowanie:

odp

Post autor: bilans » pt sie 01, 2003 9:08 pm

a u mnie odpala zimny czy ciepły ale zgrozo nie ładuje aka .......... alternator jest ok ...... czy z alternatora prąd płynie przez reglator napięcia ? czy bezpośrednio na ako ??musze jeszcze zmierzyć czy na ako płynie prąd może ako ? cela sie rozpyciła .... mało prawdopodobne jakby kto miał jakies pomysły chetnie wysłucham
wrangler yj 4.0 .......toyota LC J12,Ranger, Pajero 2,5
http://www.firmabilans.pl/

radegand
 
 
Posty: 255
Rejestracja: wt kwie 22, 2003 4:11 pm
Lokalizacja: Łomianki

Post autor: radegand » pt sie 01, 2003 11:14 pm

prund płynie przez stabilizator napięcia do aka, bez stabilizatora po niedługim czasie pewnie by się ako zagotowało :) Może być że ci stabilizator padł, masz oryginał?? Mój oryginał niestety padł i jedyny element elektroniczny w mym pojeździe to właśnie stabilizator 9-diodowy :) .
My sprawdzilim voltomierzem wartość na wyjściu alternatora (przy wysokich obrotach wywalało poza skalę 24V :) ), potem na wyjściu stabilizatora (tam działo się coś dziwnego, wraz ze wzrostem obrotów malało napięcie :o ale jak mówiłem że my w elektryce nieuczeni.... :oops: ) no i wartość na "+" aka i tam właśnie było koło 12.5 a jak mnie poinformowano winno być 13-14 :)
Po drodze był jeszcze ten nieszczęsny amperomierz...
Gdzie w ogóle stacjonuje twój pojazd?? Jako że mam w końcu w miarę sprawny pojazd chętnie twego gaziorka bym zobaczył, a Bydzia nie jest przeca taka duża :)
pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Wróć do „Gaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość