Strona 1 z 2

W związiku ze związkiem...

: pt lis 21, 2003 12:45 pm
autor: Student
W związku z tym, że jesteśmy dyskryminowani przez użytkowników wszystkich innych marek, oskarżani o posiadanie pojazdów, których głównym zajęciem jest wybuchanie. Którymi strach wyjechać za bramę garażu - mam pytanie - po olu latach eksploatacji wybuchły/nie wybuchły/ najbardziej newralgiczne części w waszych furach?

Bo u mnie z części mechanicznych właśnie po 32 latach użytkowania skończyły się łożyska w tylnym moście ( wiem co mówię - zerwałem plomby z mostu, coby je wydobyć ) Poza tym nie dostrzegłem jakichś drastycznych różnic pomiędzy wybuchowością gaza a innych fur. Co wy na to?

: pt lis 21, 2003 1:12 pm
autor: macieksza
..

: pt lis 21, 2003 1:16 pm
autor: Jerry
8) 8) 8)
Masz chyba na mysli siebie ...

: pt lis 21, 2003 1:29 pm
autor: Wiechu
To jaki on ma przebieg? 10kkm? :)21

: pt lis 21, 2003 1:43 pm
autor: Student
wrx pisze:To jaki on ma przebieg? 10kkm? :)21
Sam masz 10kkm przebiegu... :)21

: pt lis 21, 2003 1:47 pm
autor: Student
Nie drażnić się ze mną - właśnie 19 godzinę nie palę :)21

: pt lis 21, 2003 1:49 pm
autor: Wiechu
Ooo! Na pewno! :)21 Ale już ze 100 par butów zjeździłem :)21

Re: W związiku ze związkiem...

: pt lis 21, 2003 2:00 pm
autor: Mikołaj
Student pisze: - mam pytanie - po olu latach eksploatacji wybuchły/nie wybuchły/ najbardziej newralgiczne części w waszych furach??
Jak jeździłem gzem to udało mi się ze dwa rajdy ukończyć, a tak to:
-ukręcone cztery mosty
-wybuchnięte 2 reduktory
-pęknięte ze 2 resory
-rama spawana i wzmacniana kilkukrotnie
-wyrwane zaczepy ze 2 razy
-i kilka pomniejszych defektów.
Odkąd przesiadłem się na uaza, usterkowość nieco spadła. Ale i tak:
-Zarżnięte 2 silniki
-ukręcone 2 mosty w tym jeden afgan.
-wybuch reduktora szt 1
i tyle, więcej grzechów nie pamiętam...

: pt lis 21, 2003 2:16 pm
autor: Darek
Ciekawe Mikołaj jak byś się przesiadł na inna marke co by wybuchło pierwsze :)21
a ja w swoim gazie to już pare półosiek ukręciłem, tylny most też mi wybuchł , resorki tez się jakos połamły, reduktor jeszcze nie wybuchł (wcześniej miał przegląd) no i 2 dolniaczki w jedny to ładnie korbowód boczkiem wyszedł i jeden żuczek, Cylinderków też pare już wymieniłem i innych dupereli ale ogólnie to drugiego gaza by z tego nie złożył :)21

Re: W związiku ze związkiem...

: pt lis 21, 2003 2:21 pm
autor: Artur
Mikołaj pisze:
Student pisze: - mam pytanie - po olu latach eksploatacji wybuchły/nie wybuchły/ najbardziej newralgiczne części w waszych furach??
Jak jeździłem gzem to udało mi się ze dwa rajdy ukończyć, a tak to:
-ukręcone cztery mosty
-wybuchnięte 2 reduktory
-pęknięte ze 2 resory
-rama spawana i wzmacniana kilkukrotnie
-wyrwane zaczepy ze 2 razy
-i kilka pomniejszych defektów.
Odkąd przesiadłem się na uaza, usterkowość nieco spadła. Ale i tak:
-Zarżnięte 2 silniki
-ukręcone 2 mosty w tym jeden afgan.
-wybuch reduktora szt 1
i tyle, więcej grzechów nie pamiętam...
A hamulce??? :)21
Mi zabardzo sie nie psuł bo tylko mosty , reduktor i buda uazowa została :oops:

: pt lis 21, 2003 2:23 pm
autor: Mikołaj
O hamulcach nie piszę bo to standart. Z każdego wyjazdu na kotlarnię wrazam bez....
A tak to kilka razy w roku muszę kupować cylinderki i okładziny :cry:

: pt lis 21, 2003 6:48 pm
autor: Mag69
No to i ja się dorzucę:
-przy silniku 2,2MB (dyzel)
prawa półośka
tylny most
- przy silniku 2,3 MB(benzyna)
2x przedni most
2x tylny most
1x tylny wał

Dupereli typu okładziny bębny nie liczę.

Afgany sie zakładają,zobaczymy co będzie dalej :)21

: pt lis 21, 2003 8:18 pm
autor: radegand
he no to z moim gazem jest coś nie tak :wink:
bo w zasadzie nie licząc różnych pierdół, hamulców, łożysk itp...to nie wybuchło mi nic :o kilka razy zmieliłem na amen krzyżaki a ostatnio skończyły mi się synchronizatory w skrzyni :lol:
choć faktem jest że mój gaziorek nie był hardcorowo upalany jeno umiarkowanie.... 8)

: pt lis 21, 2003 9:52 pm
autor: Kasprol
ja tylko w gzie wyrwałem resory tylnie z belki przez co pól ramy nowej wyspawalismy i most przod jest juz od uaza

: pt lis 21, 2003 10:08 pm
autor: Slawquu
u mnie w Uazie: rama spawana z za tylnym mocowaniem resora (pękła) most przedni wymienione półoski bo stare były tak wyrobione ze kule powylatywały...narobiły troszeczke zberezi...reduktor poki co cieszy sie ogólnym zdrowiem i niebyło i nie ma z nim zadnego problema....skrzynia biegów no to chyba standardowo (fakt raz wytrzymała 120 tys km bez remontu ale co dobre szybko sie psuje...heheh) tylny most...ras półoska nie wytrzymała...a poza tym wkłady ...luzu sie nie przypilnowało i po zabawie....

: sob lis 22, 2003 6:10 am
autor: banan
....a mi przez 4 lata nic :)21 ....

: sob lis 22, 2003 7:58 am
autor: Kasprol
uaz i gaz to sa auta których trzeba robic kontrole dziwnych miejsc iwszystko jest w porzadku ale powiem wam ze znam kolesi co nie maja pojecia o mechanice i jezdza do bólu jak juz cos zaczyna sie tłuc to dzwonia przyjedz bo zdechło A ja naprwade dziwie sie czesto ze to jeszcze jezdzi bo ja to bym bał sie tym jechac itd. MOZE lepiej jest zyc w nieswiadomosci

: sob lis 22, 2003 8:52 am
autor: BĄKU
U mnie w Gazie:
2x most zmielone dyfry
1x tylny most skręciło obudowę dyfra
Reduktor - to lada moment jak wybuchnie
Przełamane tylne resory
+ duperele 8)

: sob lis 22, 2003 9:44 am
autor: Mag69
banan pisze:....a mi przez 4 lata nic :)21 ....
Jak to nic :)5

A odciski na rękach od pchania :)21

: sob lis 22, 2003 10:52 am
autor: Student
No i git. Ja w związku z brakiem czasu hołduję zasadzie - coś stuka - jeździć, jak się spierdoli, będziemy wiedzieli co... ale i tak po za permanentnym pechem do silników nie mogę narzekać na ponadnaturalną awaryjność sprzęta. Nic to! W takim razie czekam na dalsze wynurzenia właścicieli gzów...

: sob lis 22, 2003 11:32 am
autor: Michu
Generalnie jak w gazie rama jest cala, to reszta jakos daje rade. W moim byla w rozsypce i walczylem z nia 2 lata az z braku funduszy musialem sprzedac moje szczescie :cry: Teraz mam Samuraia- autko fajne, ale to juz nie jest ten klimat co gaziorek :)2

: pn lis 24, 2003 9:12 am
autor: banan
Mag69 pisze:
banan pisze:....a mi przez 4 lata nic :)21 ....
Jak to nic :)5

A odciski na rękach od pchania :)21
dałem se luz...osobówką na sztywnym kiju wpychałem :P

: pn lis 24, 2003 9:15 am
autor: Darek
przez 4 lata to może chociaz sie kij złamał :)5 :)21

: pn lis 24, 2003 9:34 am
autor: banan
nie...kij stalowy...ale pare wypadków miałem :-?

: pn lis 24, 2003 12:03 pm
autor: radegand
banan pisze:nie...kij stalowy...ale pare wypadków miałem :-?
dachowanie....stłuczka z autobusem......wklejenie w szambie za domem..... :)21