
Jeżdźę oglądam gazy z ogłoszeń i....krew mnie zalewa jak już dojadę i zobaczę...!
Czy to reguła w sprzedawaniu Gaza że opowiada się cuda przez telefon a stan faktyczny daleko odbiega od opowieści..?
Rozumiem że ogłoszeniodawca chce sprzedać i dlatego zachwala samochód...ale dlaczego wprowadza w błąd nie bacząć na to że ja jako potencjalny nabywca robię kilometry tracę pieniądze i czas...
Najczęściej to jest tak....Panie wsiadać i jechać...no to wsiadam i jadę a tu silnik prycha i kicha, coć jazgocze niemiłosiernie, blachy podłogi wzmacniane kątownikami 50x50, luzy na krzyżakach i wielowpustach że wszystko lata....nie mówiąc o łożyskach ataku....a gość mówi że to standart i tak ma być...bo to jest Gaz i ruska technika...
I jeszcze ta cena....za badziew chcą ho ho....

Takie tam moje spostrzeżenia podczas kupowania....
Dam znać jak nabedę coś godnego uwagi....
Świetnie się czyta Wasze forum
