Strona 1 z 2
Zakup Gaza z ogłoszeń internetowych..
: pt lis 02, 2007 11:50 pm
autor: waldek50
Witam szanownych Gazonawiedzonych...i nie jest to złośliwa uwaga...
Jeżdźę oglądam gazy z ogłoszeń i....krew mnie zalewa jak już dojadę i zobaczę...!
Czy to reguła w sprzedawaniu Gaza że opowiada się cuda przez telefon a stan faktyczny daleko odbiega od opowieści..?
Rozumiem że ogłoszeniodawca chce sprzedać i dlatego zachwala samochód...ale dlaczego wprowadza w błąd nie bacząć na to że ja jako potencjalny nabywca robię kilometry tracę pieniądze i czas...
Najczęściej to jest tak....Panie wsiadać i jechać...no to wsiadam i jadę a tu silnik prycha i kicha, coć jazgocze niemiłosiernie, blachy podłogi wzmacniane kątownikami 50x50, luzy na krzyżakach i wielowpustach że wszystko lata....nie mówiąc o łożyskach ataku....a gość mówi że to standart i tak ma być...bo to jest Gaz i ruska technika...
I jeszcze ta cena....za badziew chcą ho ho....
Takie tam moje spostrzeżenia podczas kupowania....
Dam znać jak nabedę coś godnego uwagi....
Świetnie się czyta Wasze forum

: sob lis 03, 2007 12:08 am
autor: CLIMBER
Naklezy zadzwonic do goscia,spytac o konkretne rzeczy i delikatnie dac do zrozumienia ze jak przyjade po odbior i stan rzeczywisty bedzie niezgodny z prawda to sie bardzo zdenerwuje ...

A tak na serio to masz racje i tak jest z prawie wszystkimi autami z 2 reki, wlasciciele licza na frajera

: sob lis 03, 2007 12:42 am
autor: JA'JACEK
Każdy właściciel auta które ma więcej niż 30 lat, wciska kit aby się pozbyć strupa.
Im większy strup, tym większy kit......
Dotyczy nie tylko GAZów
: sob lis 03, 2007 1:29 am
autor: Leon
: sob lis 03, 2007 9:27 am
autor: Rafał D
Wspaniała jest ta wieloznaczeniowość w ogłoszeniach - "nie wymaga nakładów, do drobnych porawek blacharskich". Co w tłumaczeniu oznacza że samocód owszem zapala i rusza o własnych siłach a korozja wylazła już z zakamarków na zewnętrzne powierzchnie lakierowane....
Gdy kupowałem UAZa to też był "do jazdy". Po włożeniu wielokrotności wartości zakupu nadal nie odważyłbym się powiedzieć "nie wymaga nakaładów".

: sob lis 03, 2007 10:50 am
autor: COMMANDO
Często bywa też tak że szukajac auta w "dobrym" stanie w końcu a przynajmniej w moim przypadku tak było że auto kupiłem tylko ze wzgledu na opony, wstawiony silnik i inne osprzęty. Resztę i tak trzeba było łatac
: sob lis 03, 2007 9:14 pm
autor: waldek50
No i stało się po raz kolejny jadę ogladać do 2 gości....oby nie było tak jak kilka razy wczesniej i te 700 pare kilometrów w obie strony nie będzie stracone...
Jest duża szansa bo 1 gościowi chciało się kucnąć i cyknąć tych parę fotek od spodu...i nie tylko...
A tak z innej beczki to sam się zastanawiam co mi odbiło z tym kupnem...
może sentyment bo miałem takowego z 18 lat temu i wspominam z rozżewnieniem..

: sob lis 03, 2007 9:23 pm
autor: Rafał D
waldek50 pisze: miałem takowego z 18 lat temu i wspominam z rozżewnieniem..

samochód czy te 18 lat mniej??
: sob lis 03, 2007 10:32 pm
autor: waldek50
Oj chciałoby się mieć tamte lata....
No i złapał mnie zapewne młody człowiek na słówka...ale przecież to forum to nie poradnik geriatryczny tylko forum o gazach....i zapewniam że nie mam na myśli pi....dzenia...

: ndz lis 04, 2007 9:53 am
autor: Rafał D
ha.. "młody" - fajnie... tylko młody by nie miał takiego skojarzenia
Udanych zakupów...

: ndz lis 04, 2007 4:47 pm
autor: radecki
Cierpliwości ii jeszcze raz cierpliwości. Ja szukając auta dwa razy byłęm nad morzem (Szczecin w marcu i Gdańsk w lutym) i dzięki temu poznałem uroku morza w zimie. Do tego mnóstwo wyjazdów w promieniu 300 km. No cóż... nawet szczegółowe pytania nie pomogły...Nawet sugerowanie, że te 600 km do Szczecina z nerwowymi kolegami będę jechał, nawet oglądnięcie przez kumpla przed moim wyjazdem auta w gdańsku nic nie pomogło... Zawsze coś wyskoczyło... A raz jechałem 100 km i umówiłem się, że znajde faceta po tym jak jego Uaz w stanie idealnym będzie stał przy drodze... Z daleka jeszcze wyglądał, z bliska gorzej. Nawet się nie zatrzymałem żeby mu nie przyp...lić ze złości. Ale tak już bywa...
Powodzenia!
: pn lis 05, 2007 12:43 pm
autor: BĄKU
Panowie chcecie kupic za 2-3 Tys. 30-letnie auta to się nie spodziewajcie cudów.
Czego oczekujesz
Generalnie załóż , że wszystko jest zjebane a jak dziłała to tylko na + i wtedy kupicie bez problemu każdego syfa. Jeden chce oryginał, drugi chce auto do zmotania, trzeci chce auto już zmotane.
Ja w moim gaziku przerobiłem zawieszenie, dałem pedały podwieszane, wspomaganie kierownicy, wspomaganie hamulców, silnik 2 litrowy, sprzęgiełka, przeniosłem chłodnice na tył, mocowanie na wyciągarę itd itp, żadna realna kwota nie zwróci tych nakładów. Dałem ogłoszenie to przyjeżdza jakiś pedał (bez urazy dla prawdziwych kupujących) i pierdoli, że gdzieś tam jakiś rdza czy lakier nie taki i jakieś luzy na wale. To po kiego grzyba mu takie auto. Kup sobie Mercedesa G i będziesz miał spokój.
To jest ruska technika przeznaczona na błocko i wyjeby, tym się do kościoła nie jedzi. Masz jebnąć młotkiem i naprawić albo się cieszyć, że masz auto kolekcjonerskie.

: pn lis 05, 2007 2:06 pm
autor: papas
BĄKU pisze:...
A w końcu sprzedałeś czy nie? Bo koleś się już zabierał po niego, ale to nie ten pedał

bo jak z nim gadałem to mówił że nie był bo się mu oryginał marzy(i niech się mu marzy

)
Pozdrawiam

: pn lis 05, 2007 8:27 pm
autor: BĄKU
Stoi w krzakach i dojrzewa na auto kolekcjonerskie, teraz jest najgorszy moment aby sprzedawać Gazika. Jeszcze syf ale już blisku mu do kultowego syfa. Parę lat i loda będa robić aby sprzedać jakies blachy. Tak sie miało z czapajewem, wołgą, jawą, bmw osłem, za trabanta jebaną midelniczę już płacą pare ładnych ojro,fiat 500, toyoty BJ, fordy Mutty, zardzewiałe LR, Jeepy CJ-ty, bele trochę oryginalnej blachy i już ceny kosmiczne. Niedawno zapełniały złomy. Znajdz dojebaną syrenkę lub warszawe (wszystko unikaty). Jebał pies kupujące gnidy (bez urazy dla prawdziwych kupujących z zacięciem kolekcjonerskim). Gazik robi za centrum kosztów i ma się dobrze, dojrzewa jak dobre wino no chyba, że ktoś potrafi go docenić.

: pn lis 05, 2007 8:34 pm
autor: czesław&jarząbek
jebał nie jebał

masz te luzy na wałach i sciemniasz o ruskiej technice, czy tak se tu krypto-hieno-lans uprawiasz?

: pn lis 05, 2007 9:48 pm
autor: Rafał D
BĄKU pisze: Parę lat i loda będa robić aby sprzedać ........ dojebaną syrenkę........ Jebał pies kupujące gnidy ............

to jakiś problem z emocjami czy styl "swojaka" ciężko wypracowany??
: pn lis 05, 2007 10:40 pm
autor: BĄKU
To tylko "druga strona mocy" takie antidotum na nieudaną prakseologiczną telekinezę transdeniczną psychy roświeczonego przyszłego posiadacza Gaza/uaza.
A wy placki zara się czepiacie, przestaliście na wysokość rocznego świerka śikać czy jakieś inne flustracje wam dokuczają
PS
Weźście se Stoperan co rano, popełudniu i wieczorem mądrzejśi nie będziecie ale wam przybedzie na "wadze umysłu"
Tylko rozkręcić temata chciałem a tu odezwały się 2 "Homoforum"

: pn lis 05, 2007 11:31 pm
autor: JA'JACEK
@BĄKU... strasznie zestresowany jesteś tej jesieni....

: pn lis 05, 2007 11:38 pm
autor: BĄKU
U mnie luzik standartowy tzw "for ever" cy jakuś tak.... smutne to forum posprzedażowe Biedronki Chromolowej

: wt lis 06, 2007 10:12 pm
autor: waldek50
Witam....
Ale sie porobiło...jakieś pedały...prakseologia..telekineza...stoperan (ja bym jeszcze dodał Bilobil)..jakieś diojeby i opsikane świerki...To troche dużo jak na techniczną stronę zakupu gaza....
Teraz już wiem jak kupować....
Najpierw trzeba łyknąć bilobil żeby pamiętać po co się jedzie...potem zażyć stoperan by nie dostać rozwolnienia jak sie kupi...następnie dojebać wahy po korek i zanim sie wyruszy to opsikać świerk by się nie zlać ze śmiechu w czasie jazdy....pozostaje jeszcze prakseologia i telekineza...jak zajżę do słownika to bedę wiedział jak to zgrabie połączyć w jedną całość....
Szukajcie a znajdzuiecie żekł pan...
: wt lis 06, 2007 11:03 pm
autor: BĄKU
Generalnie nie ma Gazów i Uazów w dobrym stanie z wyjątkiem tych przygotowanych przed rajdem przez osoby znajemne dobrze ze swoim złomem.
Większość inwestycji w te auta są zbliżone do jego wartości.
Nie dziw się, że ciężko sprzedać za paczkę fajek coś nad czym się ciężko pracowało.

Re: Zakup Gaza z ogłoszeń internetowych..
: wt lis 06, 2007 11:24 pm
autor: Mag69
waldek50 pisze:Witam szanownych Gazonawiedzonych...i nie jest to złośliwa uwaga...
Jeżdźę oglądam gazy z ogłoszeń i....krew mnie zalewa jak już dojadę i zobaczę...!
musisz się określić co chcesz, czy motanego do upalania w terenie, czy oryginała na zloty...
jak oryginała, to patrz co jest oryginalne i co jeszcze da sie uratować ,
ważne :
rama ( czy nie cięta i modyfikowana) stan i wygląd blach, dodatkowy osprzęt ( siedzenia, stelaż plandeki,szperacz,amortyzatory,reduktor itp)
takimi pierdołami jak wały, krzyżaki czy całe rozwalone mosty, sie nie przejmuj, wszystko do dostania
a jak do upalania, to :
jaki silnik,jak skrzynia i jak to jest razem pożenione , jakie mosty ( mogą być afgany ) jakie opony ,jakie modyfikacje , jak robi w terenie ( ważna wstępna weryfikacja w terenie )

: śr lis 07, 2007 1:25 am
autor: JA'JACEK
waldek50 pisze:(...)Ale sie porobiło...jakieś pedały...prakseologia..telekineza...stoperan (ja bym jeszcze dodał Bilobil)..jakieś diojeby i opsikane świerki...To troche dużo jak na techniczną stronę zakupu gaza....
(...)
Jaja sobie robisz.....? To była tylko zajawka.
Będzie się jeszcze działo......

: śr lis 07, 2007 8:24 am
autor: BĄKU
Chcecie kupić GAZ/UAZA w procedurze zwykłej terenówki to nigdy nie kupicie.
GAZ/UAZA kupuje się w procedurze "MEMENTO MORI"

: śr lis 07, 2007 11:13 am
autor: Darek
Bąku nie sprzedawaj gaza tylko gaz dostarcza niezapomnianych wrażeń
