mój biedny GAZik

[wiking]

popatrzcie co się biedaczkowi przytrafiło
http://picasaweb.google.com/wiking.mordal/Wypadek

[Igor K]

Odpadło oczko temu misiu?

Gdyby kózka nie skakała...

[kpt.Kloss]

Widziałem biedaka jak stał na tankodromie w Bornym nastepnie wypiłem kilka browarów za jego zdrowie i jak widac pomogło

[JA'JACEK]

No jak mogłeś.....?

[Kuba68]

Żal było patrzeć jak stał samotnie na tankodromie, ale widać juz zdrów.

[HAndy]

To teraz przód zdrów.
Wyszło mu na dobre.

[Jakub_AK77]

No, ale zanim padł na tankodromie nieźle dawał sobie rade. Szkoda tylko że już w pierwszy dzień poległ.

[wiking]

Musiał biedaczysko postać jeden dzień w polu, za nim ekipa Dżimi'ego przewiozła go na moje obozowisko.GAZik po wymianie mostu śmiga jak nówka gorzej z nami.Ewa ma przebitą na wylot górną wargę i mnóstwo siniaków - uratowała ją kierownica a ja rozbity łuk brwiowy i uszkodzone oba kolana.Poza tym wszystko gra i nie mogę doczekać się następnego zlotu

[JA'JACEK]

No to niezłego wyjeba zaliczyliście.....
Dobrze że w sumie cało wyszliście z tego.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

[Igor K]

No to niezłego wyjeba zaliczyliście.....
Dobrze że w sumie cało wyszliście z tego.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

...i choć zapewne uznacie to za profanację, to zmontujcie chociaż jakikolwiek pałąk. O pasach nie wspomnę...

To naprawdę czasami ratuje życie, a jak widać przypadki chodzą po ludziach! Nawet po Wikingach

[JA'JACEK]

(...) O pasach nie wspomnę...
(...)

Wtym wypadku wystarczyły by biodrówki.....

[Darek]

to wina tego mostu musiał być fabrycznie źle pospawany skoro się tak rozlazł

[Igor K]

Uwierz mi, to kwestia wysokosci lotu, i sposobu lądowania-telemark wskazany

[wiking]

Igor i Darek mają rację,bo most był deczko słabowity i lot był za długi

[Mateusz Woj]

Nie poznałem Gaziora, ale akacja ratunkowa profesjonalnie wyglądała. Most kupiłeś od Walerego? Ma ktoś może do niego numer? Przyda sie

[koolor]

No to przygoda była , tak jak ja w bieszczadach w potoku naprawiałem skrzynię biegów i końskie muchy , Wiking miałes przynajmniej skąd most wsiąść bo ja miałem wkoło tylko drzewa i brak zasiegu
Pozdrawaim to jest przygoda .

PS gazik jest nie do zaje.... ale tez to juz wiem ze skakac to on nie lubi , widział ktoś kiedyś skaczącego dziadka , a biegnącego nie raz .

[wiking]

Nie poznałem Gaziora, ale akacja ratunkowa profesjonalnie wyglądała. Most kupiłeś od Walerego? Ma ktoś może do niego numer? Przyda sie

Cześć Mateusz Gaziora nie mogłeś poznać ,bo to to mój ostatni nabytek.Mostu nie musiałem kupować u Walerego mam swoje źródła i stare zapasy.Pozdro.

[wiking]

Nie poznałem Gaziora, ale akacja ratunkowa profesjonalnie wyglądała. Most kupiłeś od Walerego? Ma ktoś może do niego numer? Przyda sie

Czołem Mateusz Jakoś znalazł mi się numer
888222479