Napedy

Trooper, Amigo, Rodeo, WFR, Bighorn, D-Max

Moderator: Albert_N

Awatar użytkownika
Pasza
    
    
Posty: 1837
Rejestracja: śr maja 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Pasza » pn mar 27, 2006 10:42 pm

gronos pisze:czy jezdzac w dobrych warunkach pogodowych po asfalcie z zalaczonym napedem 4l cos niszcze czy na legalu moge tak sie bujac
lukaszg pisze:trooper nie ma dyf miedzy osiami. wiec latwo mozesz rozupic. no i wieksze spalanie. wiec bezsensu. temat byl juz walkowny na forum. zapoznaj sie.

Awatar użytkownika
Pasza
    
    
Posty: 1837
Rejestracja: śr maja 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Pasza » pn mar 27, 2006 10:46 pm

Pozwolę sobie zamieścić tutaj tekst kolegi Egona, który popełnił na listę dyskusyjną patrol4x4, a który w sumie pasuje do każdego auta 4x4. Być może unikniemy w ten sposób zadawania po raz czternasty tych samych pytań. Egon - dzięki! :)2

Okaramas, Toranaga-san!

Dobrze rozumiesz.
Patrol ma napęd 4x4 z tzw. dołączanym przodem, nie ma mechanizmu
różnicowego
międzyosiowego (lub jak twierdzą niektórzy: ma jego stałą blokadę :-)) -
czyli w odróżnieniu od permanentnego 4x4 (jak np. Dyskoteka) nie można
jeździć 4x4 na podłożu uniemożliwiającym poślizg kół (asfalt, beton).
Dlaczego? bo przy 4x4 osie są spięte na sztywno a w zakręcie przód
pokonuje
większą drogę niż tył...
W związku z powyższym samochodem takim jeździ się normalnie z napędem na
tył - przód jest odłączony. Ale żeby zmniejszyć opory toczenia i zużycie
niepotrzebnie obracających się elementów (przedni wał, mechanizm
różnicowy,
półosie, przeguby) stosuje sie sprzęgiełka półoś/piasta kół przednich
pozwalające tymże kołom kręcić się swobodnie (jazda 2x4) lub łączące je z
półosiami (kiedy 4x4). Sprzęgiełka są różne, kwadratowe i podłużne,
manualne, podciśnieniowe i automatyczne, wajhowane ręką lub kluczem -
pełnią
jednak taką samą rolę.

Ergo:
- sprzęgiełka FREE - masz napęd 2x4 choćbyś nie wiadomo co powłączał (jak
włączysz 4x4 to przedni wał jest napędzany, ale półosie nie napędzają
kół...)
- sprzęgiełka LOCK - masz napęd 2x4 ale cały czas biernie (napędzanie
kołami) kręcisz w/w przeniesieniem napędu przód, albo 4x4 jak ruszysz
taką
drugą wajchą obok biegów.

Oryginalne sprzęgła Patrola mają pozycje albo LOCK albo AUTO (nie ma
FREE).
To pierwsze to wiadomo, to drugie zaoszczędzić ma leniwym wysiadania i
zabawy kluczem w celu zapięcia przodu - system zapadek podczas obracania
się
wału przedniego (jak się załączy 4x4) sam je zasprzęgla, a rozsprzęgla
wtedy
gdy zrobimy 2x4 (wał nie jest napędzany ze skrzyni) i przejedziemy kilka
metrów wstecz. Tyle teoria, w praktyce jak sie na AUTO w amoku zapracuje
prawą nogą wtedy sprzęgiełka (a raczej pewne ich elementy) lubią
polecieć...
zazgrzyta, zaterkocze i dupa blada. Dlatego w terenie załączać należy LOCK
i
już, sprzęgła są, a jakoby ich nie było i nic im się nie dzieje. W związku
z
takimi właściwościami AUTO żeby sprawdzić w Patrolu, czy sprzęgiełka
wysprzęgliły trzeba sprawdzić, czy podczas jazdy wał przedni się obraca
czy
nie; kręcenie go ręką spowoduje zasprzęglenie przodu :-)
Najlepiej pracę sprzęgiełek bada się podnosząc przód auta, tak żeby koła
były w powietrzu.

Jeżdżenie 2x4 z zapiętymi sprzęgiełkami ujawnia wszelkie luzy w obrębie:
przedni wał - mechanizm różnicowy - półosie - przeguby, co łatwo
stwierdzić
porównując doznania podczas analogicznej jazdy ale z rozłączonymi
sprzęgiełkami, kiedy w/w sie nie kręcą (trza oblukać zwrokiem wpierw, czy
podczas jazdy rzeczywiście przedni wał się nie obraca, albo jak kto ma
sprzęgła manuale to pokręcić wał przedni ręcami czy się luźno obraca).

Niedobrze, jak w pozycji AUTO jedna strona rozsprzęgli a druga nie (bo
się
akurat zjebała). Wtedy podczas normalnej jazdy w dupę dostaje przedni
mechanizm różnicowy - jedna półoś napędzana kołem a druga swobodna...


Myślę że teraz wszystko jasne. Ja większość resursu pokonuję na czarnym,
więc przód rozpinam. Zużycie paliwa, drgania na kierownicy i takietam. Co
200-300 km mądrzy ludzie radzą jednak zapiąć 4x4 i przejechać kilka km,
coby
się mechanizmy (zwł. krzyżaki wału i przeguby) nasmarowały. Jeśli ma to
być
na czarnym to sprzęgiełka mają być ROZŁĄCZONE.

Co do grzechotania - są to zużyte przeguby homokinetyczne kół przednich.
Rozbierz piasty (przy okazji zrobisz zwrotnice i smarowanie kul; o czym
traktował poprzedni odcinek :-) ), wyciągnij półosie z przegubami
(stanowią
całość), wymyj ze smaru i obejrzyj. Jeżeli kulki, bieżnie są całe to OK,
napchać porządnie smaru i jeździć aż się nie rozleci (gdyby to był
samolot
to moja rada byłaby nieco odmienna :-)) Jak się rozleci to 2x4, rozłączyć
sprzęgiełka i wracać do dom celem remontu lub wymiany całego mostu.
Jeżeli kulki i bieżnie są mniej lub bardziej rozleciane, to od razu punkt
2.

Wg posiadanej przeze mnie wiedzy przegubów się nie naprawia... tak
naprawdę
diabelską sztuczką jest jak oni w ogóle je produkują, tzn. składają do
kupy
:-) bo to kula w kuli jest połączone ze sobą jeszcze innymi kulkami
chodzącymi w wyżłobionych spiralnie rowkach...

Pozdrawiam
tymczasem borem lasem

Egon GR`93

Awatar użytkownika
Pasza
    
    
Posty: 1837
Rejestracja: śr maja 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Pasza » pn mar 27, 2006 10:48 pm

"Adam Kądziołka"Fakt, w ostatnim schemacie (f) przedni most i wał od reduktora do przedniego dyfra też powinny być na czerwono. W ramach opisu: kolor czerwony oznacza elementy napędzane, kolor niebieski – elementy toczące się swobodnie, kolor biały – elementy nieruchome.
a – sprzęgiełka na free, reduktor na 2H - napęd na tył, przednie koła toczą się swobodnie - położenie szosowe,
b – sprzęgiełka na lock, reduktor na 2H – napęd na tył, razem z przednimi kołami swobodnie toczy się cały przód (przedni most i wał), w samochodach bez sprzęgiełek jest to położenie szosowe, w samochodach ze sprzęgiełkami położenie przydatne jedynie w sytuacjach kiedy często trzeba zmieniać 2H/4H (nie trzeba co chwila wysiadać i przekręcać sprzęgiełka przy wjeżdżaniu na asfalt/w teren),
c – sprzęgiełka na lock, reduktor na 4H – napęd na 4 koła,
d – sprzęgiełka na lock, reduktor na 4L – napęd na 4 koła z włączonym reduktorem,
e – sprzęgiełka na lock lub free (bez znaczenia), , reduktor na N – położenie neutralne – brak napędu na którykolwiek z mostów, o ile się nie mylę w tym położeniu używa się przystawki odbioru mocy z reduktora, np. do napędzania wyciągarki mechanicznej albo pompy do hydraulicznej,
f – sprzęgiełka na free reduktor na 4H lub 4L – brak praktycznych zastosowań takiego układu, chyba jedynie z reduktorem na 4L przy bardzo stromych podjazdach na asfalcie, kiedy zaczyna brakować mocy, na krótkich odcinkach. Na tym schemacie wszystkie mosty i wały powinny być na czerwono.
Opis dotyczy poniższego schematu (w następnym poście Miśka).
Chyba jaśniej się już nie dało :)21



Obrazek

Awatar użytkownika
zabiszon
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 59
Rejestracja: pn mar 06, 2006 6:30 pm

Post autor: zabiszon » czw cze 01, 2006 11:00 am

mam pytanie od niedawna jeżdze TROOPKIEM i z napędami mam coś takiego niby wszystko działa ale: jak załącze 4H ciągnie na 4 OK ale co jakiś czas coś stuknie tak samo jak podczas załączania. Tak się dzieje jeżeli pokonuje jakieś wertepy ale też nie zawsze. czy to jest pierwsza oznaka że sypią się sprzęgiełka???? Przyznam się szczerze że jeszcze nie smarowałem więc może to dlatego. a może to normalne???
Żabiszon

Awatar użytkownika
Silvestr
Posty: 1835
Rejestracja: czw paź 10, 2002 2:21 pm
Lokalizacja: Widawa

Post autor: Silvestr » czw cze 01, 2006 2:55 pm

Stuki przy automatach to chyba standard, znam przypadki, że strzelają i strzelają ale działają... Jednak możesz powoli szykowac się do kupna manuali... Te co masz mogą Ci pochodzić jeszcze jakiś czas, ale jeśli w niedługim czasie stracisz przedni napęd to nie zdziw się. Na to nie ma reguły.
Silvestr
Opel Monterey 3.2, Nissan Pickup D22 Double Cab 2.7 TDI + 12,5 tonowy... Żurek 8x8

Awatar użytkownika
Jakub PAJERO 2.5TD
Posty: 313
Rejestracja: pt lip 15, 2005 11:23 am
Lokalizacja: Legionowo

Post autor: Jakub PAJERO 2.5TD » czw cze 01, 2006 10:11 pm

na automatach nigdy dokładnie niewiadomo kiedy i w ilu procentach jest napęd, więc raczej załorzyć manuale albo zaspawać automaty na stałe

Awatar użytkownika
Silvestr
Posty: 1835
Rejestracja: czw paź 10, 2002 2:21 pm
Lokalizacja: Widawa

Post autor: Silvestr » czw cze 01, 2006 11:51 pm

Manuale to podstawa. Zaspawanie to półśrodek... Jak dużo się pyci po czarnym to spalanie jakie będzie to każdy się chyba domyśla.
Silvestr
Opel Monterey 3.2, Nissan Pickup D22 Double Cab 2.7 TDI + 12,5 tonowy... Żurek 8x8

Awatar użytkownika
drewienko
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 3
Rejestracja: pn maja 22, 2006 7:15 pm
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Kontaktowanie:

Post autor: drewienko » pt cze 02, 2006 6:10 am

Patrol ma napęd 4x4 z tzw. dołączanym przodem, nie ma mechanizmu
różnicowego
międzyosiowego (lub jak twierdzą niektórzy: ma jego stałą blokadę ) -
czyli w odróżnieniu od permanentnego 4x4 (jak np. Dyskoteka) nie można
jeździć 4x4 na podłożu uniemożliwiającym poślizg kół (asfalt, beton).
Dlaczego? bo przy 4x4 osie są spięte na sztywno a w zakręcie przód
pokonuje
większą drogę niż tył...
A czy w Troopkach jest mechanizm różnicowy międzyosiowy czy tak jak w Patrolu go nie ma?
Elka '06 2,5DID

Awatar użytkownika
Silvestr
Posty: 1835
Rejestracja: czw paź 10, 2002 2:21 pm
Lokalizacja: Widawa

Post autor: Silvestr » pt cze 02, 2006 7:05 am

drewienko pisze:A czy w Troopkach jest mechanizm różnicowy międzyosiowy czy tak jak w Patrolu go nie ma?
Nie ma...
Silvestr
Opel Monterey 3.2, Nissan Pickup D22 Double Cab 2.7 TDI + 12,5 tonowy... Żurek 8x8

Awatar użytkownika
Pasza
    
    
Posty: 1837
Rejestracja: śr maja 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Pasza » pt cze 23, 2006 10:34 am

Pasza pisze:"Adam Kądziołka"Fakt, w ostatnim schemacie (f) przedni most i wał od reduktora do przedniego dyfra też powinny być na czerwono. W ramach opisu: kolor czerwony oznacza elementy napędzane, kolor niebieski – elementy toczące się swobodnie, kolor biały – elementy nieruchome.
a – sprzęgiełka na free, reduktor na 2H - napęd na tył, przednie koła toczą się swobodnie - położenie szosowe,
b – sprzęgiełka na lock, reduktor na 2H – napęd na tył, razem z przednimi kołami swobodnie toczy się cały przód (przedni most i wał), w samochodach bez sprzęgiełek jest to położenie szosowe, w samochodach ze sprzęgiełkami położenie przydatne jedynie w sytuacjach kiedy często trzeba zmieniać 2H/4H (nie trzeba co chwila wysiadać i przekręcać sprzęgiełka przy wjeżdżaniu na asfalt/w teren),
c – sprzęgiełka na lock, reduktor na 4H – napęd na 4 koła,
d – sprzęgiełka na lock, reduktor na 4L – napęd na 4 koła z włączonym reduktorem,
e – sprzęgiełka na lock lub free (bez znaczenia), , reduktor na N – położenie neutralne – brak napędu na którykolwiek z mostów, o ile się nie mylę w tym położeniu używa się przystawki odbioru mocy z reduktora, np. do napędzania wyciągarki mechanicznej albo pompy do hydraulicznej,
f – sprzęgiełka na free reduktor na 4H lub 4L – brak praktycznych zastosowań takiego układu, chyba jedynie z reduktorem na 4L przy bardzo stromych podjazdach na asfalcie, kiedy zaczyna brakować mocy, na krótkich odcinkach. Na tym schemacie wszystkie mosty i wały powinny być na czerwono.
Opis dotyczy poniższego schematu (w następnym poście Miśka).
Chyba jaśniej się już nie dało :)21



Obrazek

Kalreg
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 53
Rejestracja: pn lis 21, 2005 12:09 pm

Post autor: Kalreg » pt wrz 29, 2006 9:14 pm

Witam,

Kupilem Troopka (2,6 benz, 1989) i od razu w chwili zakupu odkrylem ze cos nie tak jest z zalaczanym napedem. To moj drugi trooper, wiec wiedzialem o tyle o ile co sprawdzac, dlatego tez udalo mi sie na tym nieglupio zbic cene. Nadszedl jednak czas naprawy tego napedu i tu zwracam sie o pomoc w diagnozie - co jest nie tak.
W chwili gdy zalaczam napedy (4l, 4h) zalaczaja sie one. Poki jade na wprost przednie kola chwytaja. Problem zaczyna sie przy skrecaniu. Nie od razu ale z reguly bardzo szybko zaczyna sie zgrzytanie, jakby metal tarl o metal i cos przeskakiwalo. warunkiem sa skrecona kola. Dzwiek dobiega z okolic samych kol, lewego i prawego przedniego.

opinie z jakimi sie spotkalem:
- sprzegielka piast poszly sie jeb...
- zepsute przeguby (skoro przy skreconych kolach)
- ukrecone polosie

Co wy na to? Oddalem do mechanika to auto i on niebardzo potrafi (albo mu sie nie chce) zdiagnozowac i mowi ze to "pewnie" sprzegielka piast. Wiem co mam zrobic z takim mechanikiem. Ale w imie "pewnie" nie chce kupowac nowych sprzegielek. A tak przy okazji - jaki to przecietnie koszt sprzegielek/przegubow/polosi i jakie najlepiej? Czytalem ze manualne sprzegielka sa trwalsze, niemniej jednak jak wpadne w jakis syf na 2x4 to zeby odpalic 4x4 musze zaglebic sie po kolana w bloto. Niemila perspektywa.

Czekam na opinie, sugestie i rady.

Kalreg.

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » pt wrz 29, 2006 9:22 pm

Zdejmujesz sprzegiełka piast, rozcinasz dużą sprężynę zewnętrzna wkładu i rozpieprzasz wszystko w drobne. Powinny być 3 części. Potem nakładasz pierwszą tuleję ze spinką zabezpieczającą półosi. Zewnętrzną zębatkę wkładasz do obudowy i zespawujesz na okrągło migomatem. Potem nakładasz obudowy na tulejki i skręcasz to do kupy. Od tego momentu przód będzie się kręcił cały czas ale ! masz możliwość zapinania 4x4 bez względu na prędkość (z wyjątkiem 4x4 Low). Miłej zabawy.
Jakby ktoś pytał to była to krótka historia regeneracji sprzęgiełek.

Awatar użytkownika
mazur73
Posty: 754
Rejestracja: wt lis 01, 2005 3:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk/Łowicz/Słupsk

Post autor: mazur73 » sob wrz 30, 2006 5:40 am

@Kalreg sprawdź po zdjęciu obudowy sprzęgiełka czy są i czy są na swoich miejscach pierścienie zabezpieczające na końcu półosi , u mnie było podobnie gdy po wymianie łożysk w kołach jeden z nich niedokładnie zamontowałem i spadł
http://www.mazur73.pl/
Trooper 2,8td 88 r long
Cadillac Seville 4,6l , 306 KM

Kalreg
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 53
Rejestracja: pn lis 21, 2005 12:09 pm

Post autor: Kalreg » sob wrz 30, 2006 7:35 am

No delikwent od ktorego bralem auto zapewnial mnie ze wymienial polosie. Stymze uwazalem ze to raczej jego chwyt by drozej auto sprzedac ze sa nowki poloski niz ma to cokolwiek wspolnego z rzeczywistoscia. Na zasadzie: no nie dziala 4x4 ale za to sa nowki poloski. Nie wiem czy sa nowe, ale jesli je wymienial i robil to sam to faktycznie mogl dac ciala i costam zle zlozyc. Tlumaczyloby to oba kola zgrzytajace. Z drugiej strony moze wcale nie wymienial polosi?

Awatar użytkownika
mazur73
Posty: 754
Rejestracja: wt lis 01, 2005 3:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk/Łowicz/Słupsk

Post autor: mazur73 » sob wrz 30, 2006 9:12 am

nie gdybać ! rozbierać , to dość prosta sprawa i nie wymaga super umiejętności .
http://www.mazur73.pl/
Trooper 2,8td 88 r long
Cadillac Seville 4,6l , 306 KM

Kalreg
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 53
Rejestracja: pn lis 21, 2005 12:09 pm

Post autor: Kalreg » ndz paź 01, 2006 11:42 am

MAZUR73 pisze:@Kalreg sprawdź po zdjęciu obudowy sprzęgiełka czy są i czy są na swoich miejscach pierścienie zabezpieczające na końcu półosi , u mnie było podobnie gdy po wymianie łożysk w kołach jeden z nich niedokładnie zamontowałem i spadł
A czy ktos moglby mi narysowac/zrobic zdjecie jak to powinno wygladac gdy jest dobrze? Nie jestem znawca tematu i nigdy nie rozbieralem czegos takiego, mam wiec chyba uzasadniona obawe, ze nawet nie odroznie tego co jest zle od tego co jest dobrze.

Awatar użytkownika
mazur73
Posty: 754
Rejestracja: wt lis 01, 2005 3:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk/Łowicz/Słupsk

Post autor: mazur73 » ndz paź 01, 2006 6:32 pm

a gdzie mieszkasz ?
http://www.mazur73.pl/
Trooper 2,8td 88 r long
Cadillac Seville 4,6l , 306 KM

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » ndz paź 01, 2006 8:20 pm

Oj nie pękaj. Jak odkręcisz 6 śrub i zdejmiesz obudowy to jak nie możesz zdjąć kasety za spręzyną z półosi to jest OK. Rzucasz wtedy okiem na stan zębów w koronie zewnętrznej kasety i w obudowie. Jak są zeszlifowane to na 100% przeskakują.

Kalreg
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 53
Rejestracja: pn lis 21, 2005 12:09 pm

Post autor: Kalreg » ndz paź 01, 2006 8:24 pm

Dobra, jutro odbieram auto i probuje, trzymajcie kciuki - postaram sie napisac co i jak jutro wieczorem. A jestem z Olsztyna.

Kalreg
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 53
Rejestracja: pn lis 21, 2005 12:09 pm

Post autor: Kalreg » pn paź 02, 2006 1:28 pm

Jeszcze takie pytanie: Jak zmieni sie spalanie po zaspawaniu zebatek ze sprzegielek na stale w dieslu i w benzyniaku? Mam dwa troopki - diesla w ktorym wszystko dziala i benzyniaka w ktorym nie dzialaja sprzegielka. Czy ma sens wyjecie tych z diesla i wlozenie do benzyniaka a zepsutych zaspawanie w dieslu?

Awatar użytkownika
mazur73
Posty: 754
Rejestracja: wt lis 01, 2005 3:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk/Łowicz/Słupsk

Post autor: mazur73 » pn paź 02, 2006 5:06 pm

myślę że z tym spawaniem to daj sobie na luz , za ok 600-700 zł masz nowe manuale zakładasz je do tego trupka którym masz zamiar częściej poza twardym jeździć a do tego którym mniej te sprawne automaty .
Co do pytania o ekonomie jazdy na zaspawanych to mniej odczuje dizel ale to tylko moje domysły , mało kto miał okazję do takich testów .
Ostatnio zmieniony pn paź 02, 2006 8:15 pm przez mazur73, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.mazur73.pl/
Trooper 2,8td 88 r long
Cadillac Seville 4,6l , 306 KM

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » pn paź 02, 2006 7:08 pm

1L/100 do 1.5L/100 więcej będzie palił.
Polecam przełożyć automaty do tego, który więcej jeździ.
Lub zaspawane dać do diesla.

Kalreg
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 53
Rejestracja: pn lis 21, 2005 12:09 pm

Post autor: Kalreg » pn paź 02, 2006 7:58 pm

1-1,5 litra benzyny? ON? gazu?

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » wt paź 03, 2006 6:59 am

Narazie strwierdzone do 1.5l ON/100km.

Awatar użytkownika
Silvestr
Posty: 1835
Rejestracja: czw paź 10, 2002 2:21 pm
Lokalizacja: Widawa

Post autor: Silvestr » wt paź 03, 2006 6:38 pm

Wydaje mi się, że może być więcej, ale mogę się mylić. Jak jeździłem zimą z zapiętymi sprzęgiełkami i oczywiście nie zawsze używałem napędu 4x4 to spalanie miałem większe o około 2,5 l gazu na 100 km. Musisz się liczyć z tym, że samochód dostaje dodatkowe obciążenie podczas jazdy, musi napędzić półosie i przedni wał. Kolejną sprawą jest fakt, że gdy będziesz miał źle wyważony przedni wał to będziesz to odczuwal na kierownicy przy większych prędościach...
Silvestr
Opel Monterey 3.2, Nissan Pickup D22 Double Cab 2.7 TDI + 12,5 tonowy... Żurek 8x8

ODPOWIEDZ

Wróć do „Isuzu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość