www.forum4x4.pl

Witam ,

Może ktoś z szanownego grona ma jakiś pomsł .
Problem tkwi w trooperku 2.6 auto jezdziło do niedawna bez awarji , tydzień temu pojawił się problemik ( kod 22), ale dalej jakoś śmigało z problemami aż do wczoraj wjechałem do dom zgasiłem i od tamtej pory jest brak komunikacji z pacjentem!!!

Po włączeni zapłony pali się wszystko co powinno się palić prócz kotrolki check , chcac wywołać błąd owa kontrolka też jest martwa i nie jest to wina żarówki, na układzie zapłonowym brak iskry ( co pwnie jest związane z zasilaniem ECU ).

Może ktoś z was testowa ominięcie wszystkiego po drodze i zasilenie ECU tak żeby wznowić komunikację przynajmniej z zapłonem.

Czekam na wszelkie sugestie i rady.

A ja idę trzepać wiązki elektryczne w aucie ( a jest tego trochę ) , a nóż się któraś gdzies rozłączyła -mam taką szczera nadzieję .

Pozdrawiam
Keicam

Już naprawione

nie tak predko kolezko.....napisz chociaz co to bylo. kto nie pyta ten bladzi....

Pisz co było a nie tak sobie naprawione i już

Panowie i Panie,

Przyczyną awarji okazała się wiązka elektryczna ,która wchodzi z pod maski do kabiny z prawej strony auta. W wiązce tej mniej więcej 10 cm przed wejściem do kabiny jest fabryczne rozgałęzienie kabelka <biały z kropkami> ( z 2 robi się 1) , oprócz tego felernego połączenia znajdują sie tam jeszcze dwa identyczne ,które odrazu też przelutowałem ponieważ fabryczny sposob jest co najmniej dziwny mianowicie 3 kable do kupy zaciśnięte blaszką bez lutowania i wtym oto miejscu nastąpiło naturalne utlenienie się kabla który w jednym kierunku zmierza do ECU a w drugim do przekażnika (brązowego ) takiego samego jak w skrzynce bezpieczników odpowiedzialnego za podawanie zapłonu na aparat i zasilania na ECU. Z ciekawostek z prawej strony pod metalowumi osłonami jest wsumie 6 przekażników z czego co najmniej 2 są odpowiedzialne za zapłon auta!!!!

Pozdrawiam
Keicam

Muszę Ci powiedzieć że kiedyś gdy byłem na szkoleniu firmy UNGO (takie dośc dobre alarmy) dowiedziałem się że należy jak ognia unikać połączeń lutowanych na kablach w instalacji samochodowej - takie połączenie na luźnych kablach jest bardzo podatne na pękanie kabla na przejściu pomiędzy pobieloną a nie pobieloną częścią łączenia i właśnie jako prawidłowe połączenie wskazywali takie zaciskane o jakim piszesz podobno są zdecydowanie bardziej odporne a problem jaki u Ciebie wystąpił wynika pewnie jak zwykle z wieku naszych samochodów i może jeszcze ktoś coś zpier.... w czasie produkcji wiązki (1 cent zaoszczędzony na jednej blaszce razy ileś w jednym samochodzie razy kilkaset tysięcy samochodów i kasa zajebista a czy wytrzyma 20 lat - to już nie ich problem) .
Mimo wszystko gratulacjie w związku z sukcesem w reanimacji Troopka i pozdrowionka dla kolegi .