www.forum4x4.pl

NO właśnie, zanabyłem calkiem bez przemyśenia Troopera 3,0 dti, włoch, fajnie wyposażony, bez korozji, z ksiązką serwisową mówiacą o 160 tyś przebiegu (haha). Ochłonąłem, wiem co zrobiłem źle, teraz szukam pomocy

Mianowicie:

Macie jakiegoś sprawdzonego dostawcę części używanych( z rozborek)?
Czy jest jakiś delaer ISUZU w Polsce, który nie kręci nosem gdy chcemy zamówić częsci OEM do Troopa?
Gdzie zamawiać oryginały? USa, Japan?

Na sam początek przygody Troopa oddeleguję do delty we wrocku.... na reanimację.

Masakra w co się wpuściłem

tanio było ?

Lubisz sporty ekstremalne?
A poza tym furka fajna

zachowuję się jak baba, bo kupiłem go tylko i wyłacznie dlatego, że mi się spodobał.

ubito z 19 tysi na 14 tysi

nie mam złudzeń, że to mina

nie przesadzajmy pomimo problemów to i tak lepszy motor niż 3.0 w patrolu
mocny fajnie ciągnie na dole, jak się ogarnie to pojeździ czasem nawet

ta, zaczynam powoli rezerować termin we wrocku...wiadomo po co, wiadomo na co.
Lista długa, ponownie spotkam Trupka po paru miesiącach reanimacji

Czy motor przed śmiercią daje jakieś sygnały ostrzegawcze, które byłbym w stanie zaobserwować?

Najfajniejszą cechą tego silnika jest to, że nagle przestaje działać...I nikt nie może go uruchomić Czasem po paru tygodniach walki w różnych warsztatach to się udaje - najczęściej jednak zdesperowani właściciele usiłuj pozbyć się strucla za wszelką cenę Jeśli jednak silnik akurat chwilowo działa warto zwracać szczególnie uwagę czy nie podnosi się poziom oleju.

sprzedaj silnik jak jeszcze działa i wsadź tam starszy albo benzynowy..

dam mu szansę.

nic się nie dzieje samo z siebie, w przypadku, gdy silnik się psuje i od tak nie zapala zapewne coś ulaga zużyciu, coś co można prewencyjnie wymienić

czujnik ciśnienia zapewne 700pln

Marcin pisze:dam mu szansę.
gdy silnik się psuje i od tak nie zapala zapewne coś ulaga zużyciu, coś co można prewencyjnie wymienić

To prawda. Tak jak napisał Mroczny - musisz prewencyjnie wymienić silnik na 3.1 3.2 3.5 albo jakikolwiek inny

nie poddaję się

Koszty serwisu chyba już mnie nie zaskoczą, Honda już mnie przyzwyczaiła do nierealnych stawek za wszystko, za powietrze do kół też

Mroczny pisze:sprzedaj silnik jak jeszcze działa i wsadź tam starszy albo benzynowy..

Dobrze mowi.
Kup angola, przeloz i nie kombinuj.

Pewnie jakaś laska z długimi nogami w szpilkach sprzedawała.

Szarbia pisze:..................Dobrze mowi.
Kup angola, przeloz i nie kombinuj.

Ładne mi "niekombinowanie"

Ciezko znalezc narzeczona w poczekalni do geriatry.......
Trzeba zboczencem byc zeby kupic sobie stare isuzu hehhehe................

przytachaj go do Lolka z Krakowa - on powinien bez problemu ogarnac tego parcha

temat się posuwa do przodu, tydzień temu pojechał do wrocka, nie jest dobrze - zaczęło się od urwanych 3 świec żarowych. Od wtorku cisza, przestałem się nim interesować

wiele jest roboty, żeby wmotać automat miast MT?

Marcin pisze:Od wtorku cisza, przestałem się nim interesować

W Delcie czas wooolno płynie...

święty spokój nie ma ceny

choć chyba coś się zmieniło, bo po tygodniu auto jest już prawie zrobione, ku mojemu zaskoczeniu "prawie" bo lista była naprawdę imponująca.

Mam czas na kupowanie gratów..felgi, opony i milion innych drobiazgów

Czy to "prawie" siega juz ceny anglika?

to angole są takie drogie ?

i jak?
dałeś szanse silnikowi.. Warto było?
jak jest..?

zaprzyjaźniliśmy się - póki co jest ok!

brak usterek prócz podświetlenia licznika kilometrów i zegarka na konsoli.

więc czy jest tak że dobra technologia /3.0/ daje więcej frajdy i zadowolenia niż technologia starsza /3.1 , 2.8/ pod warunkiem że potrafisz o nią odpowiednio zadbać? i nie oszczędza się na cząściach i serwisie? bo 3.1 pojedzie na wszystkim a do 3.0 trzeba lepsze-inne-droższe? dobrze Ci się jeździ tym silnikiem?
czy to co zbiłeś na cenie zakupu poszło w mechanika?