Nadkola plastikowe

Frontera, Monterey

Moderator: Mroczny

Krzysztof Sekuła
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 58
Rejestracja: pt lut 10, 2006 11:20 am
Lokalizacja: Kraków

Nadkola plastikowe

Post autor: Krzysztof Sekuła » wt mar 25, 2008 11:08 am

Witam
Przymierzam się do zrobienia konserwacji podwozia w mojej Frotce Sport 2.0 i stąd moje pytanie :
Czy ktoś spotkał się gdzieś z tylnymi wewnetrznymi nadkolami plastikowymi?
Z przodu są orginalne natomiast z tyłu nie ma i z tego co próbowałem się dowiedzieć na południu Polski nikt takich nie robi
Zdrówka
Krzyś

Awatar użytkownika
wojtekkk
Posty: 1775
Rejestracja: ndz gru 04, 2005 2:10 pm
Lokalizacja: podlaskie-N53*11' E23*11'

Post autor: wojtekkk » wt mar 25, 2008 2:50 pm

jeszcze nie spotkałem tylnych nadkoli przy tym wypuście ale nie widziałem też wszystkich egzemplarzy-przypuszczam że takowych nigdy nie było bo brak nawet punktów mocowania
zwolennik bfgoodrich
http://www.mazury4x4.pl
montek się tworzy

Krzysztof Sekuła
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 58
Rejestracja: pt lut 10, 2006 11:20 am
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Krzysztof Sekuła » wt mar 25, 2008 3:16 pm

No tak wszyscy mówią , ale myślałem ,że któryś z kolegów coś takiego
montował - dorabiał,bo jak myję autko po terenie to naprawdę aż go żal ile tego błocka się wypłukuje z różnych zakamarków , a ile jesze zostaje? :(
Zdrowka
Krzyś

Awatar użytkownika
wojtekkk
Posty: 1775
Rejestracja: ndz gru 04, 2005 2:10 pm
Lokalizacja: podlaskie-N53*11' E23*11'

Post autor: wojtekkk » wt mar 25, 2008 6:24 pm

moim zdaniem to z tyłu się idealnie wypłukuje-większy problem stanowi fakt że nadkole jest ciągle "piaskowane"
zwolennik bfgoodrich
http://www.mazury4x4.pl
montek się tworzy

Krzysztof Sekuła
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 58
Rejestracja: pt lut 10, 2006 11:20 am
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Krzysztof Sekuła » śr mar 26, 2008 10:59 am

Dzięki za zainteresowanie ,trudno może uda mi się coś samemu zamotać i będe pionierem w/w temacie
Zdrówka
Krzyś

kerlik
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 22
Rejestracja: wt lis 27, 2007 8:50 pm
Lokalizacja: Zamość

Post autor: kerlik » śr mar 26, 2008 11:47 am

Witam, jestem aktualnie w temacie tylnych nadkoli do frotki. Kolega Mirokez podał mi namiar na firmę w Kraśniku która takowe nadkola jest w stanie wykonać. Rozmawiałem z nimi telefonicznie. Miła pani poinformowała mnie że wykonują nadkla pod konkretny samochód, trzeba się jedynie do nich zgłosić autem na umówiony wcześniej termin. Koszt wykonania jednego nadkola ok. 100 zł, czas wykonania 1-2 godziny. Jestem z nimi umówiony w najbliższą sobotę :D
Pozdrawiam
Frontera B 3.2 V6 Long Limited

Krzysztof Sekuła
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 58
Rejestracja: pt lut 10, 2006 11:20 am
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Krzysztof Sekuła » śr mar 26, 2008 12:24 pm

Ad Kerlik
Czekam z niecierpliwością na informację po dorobieniu nadkol,
bywam w okolicach Kraśnika to przy okazji mógłbym podjechać
Zdrówka
Krzyś

kerlik
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 22
Rejestracja: wt lis 27, 2007 8:50 pm
Lokalizacja: Zamość

Post autor: kerlik » sob mar 29, 2008 6:59 pm

Witam :D Dzisiaj moja frotka została wyposażona w tylne plastikowe nadkola. Prace wykonano w firmie w Kraśniku . Przeróbce uległy nadkola do mercedesa sprintera, zakres przeróbki obejmował docinanie i obróbkę termiczną nadkola opalarką elektryczną. Czas operacji ok 3 godzin, koszt całkowity 200 zł.

Namiary na firmę:
http://www.miplo.pl/point.php?cookiesend=1&p=119788

Pozdrawiam
Frontera B 3.2 V6 Long Limited

Awatar użytkownika
Balkandriver
Posty: 343
Rejestracja: sob paź 22, 2005 5:56 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Balkandriver » ndz mar 30, 2008 12:08 am

Witam,
Problem polega jedynie na tym, czy lepiej zamontować plastikowe wkładki, nigdy nie dolegające idealnie do nadwozia i za którymi to, co się zgromadzi (sól, błoto, cały inny syf) nigdy nie będzie tak wprost do usunięcia i gnić tam będzie po cichu, czy robić co jakiś czas porządną konserwację sprawdzonymi metodami i mieć w każdej chwili wgląd na to, co się dzieje w nadkolu?
A ilu z Was zajrzy kiedyś pod te nadkola, zwłaszcza, jeśli będą przynitowane?
A zakładane bez śrub, nitów, metodą zatrzaskową to całkowita porażka.
Są środki odporne na uderzenia ostrych kamieni, szutru (bo błoto tu nie zaszkodzi - zasyfi, zmyjemy i jest o.k. ) i "piaskowanie", ochraniające blachę.
Prościej jest chyba móc zweryfikować stan blachy i ją odmyć, zakonserwować bez demontażu nadkoli. A jak koło na wykrzyżu dojdzie do takiego nadkola, to go wyśle w kosmos, jak każdy plastik w barbiwozie.

BALKANDRIVER
Ostatnio zmieniony ndz mar 30, 2008 12:20 am przez Balkandriver, łącznie zmieniany 2 razy.
Frontera Long 2.8 TDi
http://www.fotolandia4x4.com - relacje, zdjęcia.

ZWOLA
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 54
Rejestracja: sob lis 19, 2005 2:30 pm
Lokalizacja: Koluszki

Post autor: ZWOLA » ndz mar 30, 2008 12:14 am

Przychylam sie do podpowiedzi Balkandrivera, lepiej jest widziec na bierzaco co sie dzieje z blachą w twoim aucie niz ma gnic a ty nie bedziesz tego widzial. Ja osobiscie po kazdym wypadzie w teren staram sie umyc pod cisnieniem swoje auto ze wszelakiego syfu jaki mi sie dostanie na nadkola. Pozdrawiam

Krzysztof Sekuła
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 58
Rejestracja: pt lut 10, 2006 11:20 am
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Krzysztof Sekuła » pn mar 31, 2008 7:21 am

Witam
dzięki wszystkim za podpowiedzi , uważam , ze racja jest po obu stronach,
ale błotko po plastiku lepiej spływa :D
Zdrówka
Krzyś

ODPOWIEDZ

Wróć do „Opel”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości