czesc wszystkim, witam sie grzecznie
po zajechaniu calkowicie zawieszenia (polamane sprezyny i amorki bez oleju) w aucie nieteronowym przez rok jezdzenia z domu do pracy postanowilem sie przerzucic na cos terenowego. Poza tym tyle sie namachalem lopata zeby wyciagnac auto, czasem walczylem po 2-3 godziny - wszystko po to, by do sklepu po fajki skoczyc, ze stwierdzilem, ze pierdziele to, wole wydawac wiecej na paliwo, ale nie musiec co roku zmieniac zawieszenia, a poza tym chce miec pewnosc, ze jak chce wyjechac z domu - to wyjade bez placenia 3 stow za przyjazd pomocy drogowej (ktora zaraz po wyciagnieciu mnie oraz kasy ze mnie sie wlepila w bloto) - tylko dlatego, ze przez noc samochod mi sie zapadl w blocie po podloge. Droge do domu mam taka, ze kurierzy z przesylkami niektorzy nawet latem nie chca do mnie dojezdzac. A jak sniegu wiatr nawieje zima, to nawet tam, gdzie odsniezaja (czyli jakies 2 kim od mojego domu) po 2 godzinach mam snieg do pasa - raz sie wkurzylem, i wiedzac, ze w Lancerku zmieniam nastepnego dnia tlumik - zjechalem sobie na zaorane pole, i latwiej bylo tam przejechac niz droga (tylko sie rozpedzic musialem)
W kazdym razie - lancer mi padl po roku traktowania go jak auto terenowe, i kupilem sobie Monterey'a 3.1 dizlowatego turbo z 96go roku. Bo chcialem, zeby silnik byl dislowski, zeby byl w miare oszczedny (do pracy mam 50km, z czego w terenie 'tylko' 5km ) - chcialem albo Troopera albo Opla. Kupilem Monterey'a - tak mi jakos sie spodobal po tym, co o nim wyczytalem w roznych miejscach. I teraz jest super - jezdze sobie wszedzie, o kazdej porze, i to drogami, ktore sa przejezdne tylko latem

W niektorych miejsach porzuca troche tylem samochodu - ale przejade wszedzie - to jest naprawde super uczucie

Nie krecila mnie nigdy jazda super szybka samochodem - ale jazda po lesnych/gorzejnizlesnych drogach zawsze. Poczucie, ze nic mnie nie zatrzyma, bo siedze w czolgu jest super - pewnie kazdy tak ma po kupnie terenowy.
W kazdym razie - chcialem sie ladnie przywitac, podziekowac za to, ze sobie przed zakupem auta moglem poczytac na waszym forum o roznych samochodzikach, i ogolnie powiedziec, ze terenowe auta sa super. Nawet te nieprzygotowane do prawdziwego terenu, tak jak moj - jak sie zastanawiam, gdzie bym mogl nim wjechac po przygotowaniu, to az sie boje
pozdrowienia spod Kartuz