frontera 2,8 szybki start i obawy

Frontera, Monterey

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
poranek
 
 
Posty: 162
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 7:06 pm
Lokalizacja: nowe miejsce stacjonowania -Warszawa

frontera 2,8 szybki start i obawy

Post autor: poranek » ndz kwie 09, 2006 8:08 pm

Witam.
W sobotę ( 08.04.2006) byłem, oglądałem i już tak zostało - frontera long 1995r. z sinikiem 2,8 isuzu.
Na razie wpłaciłem kaucję i jadę odebrać autko w piątek (14.04.2006).

Z tym, że mam pełno obaw i tyle. Miałem ze sobą do oceny specjalistę od blacharki i silników, i z tego jak “wąchał” autko, to raczej na pewno ma rację, że autko jest ok. Z tym, że ja dałem “ciała”.
Teoretycznie byłem przygotowany do auta 2,3 na starym podwoziu po waszym forum, a informacje o autku 2,8 omijałem ze względu na próg cenowy, a tu się bardzo ładnie negocjacje potoczyły i jest (a raczej będzie) ta opcja.

A będę musiał sam przejechać tym nastoletnim autkiem około 400km bez żadnego dodatkowego wsparcia z okolic Chojnic do Warszawy, a następnie do Kutna.
Kolejnym problemem, jest to, że to mój drugi kontakt na zasadzie właściciela z motoryzacją zachodnią (poprzednio miałem przed studiami warburga 353W) i wiem, że nic niewiem.

Więc od razu pytania:
1) co sprawdzić przed wyjazdem - wiem, że wszędzie nie zajżę - ale co sprawdzić nie zawadzi? I co ze sobą zabrać najpotrzebniejszego?(uwaga jadę autobusem więc w grę nie wchodzi więcej niż 10kg i 1000mm długości)
2) potrzebowałbym przed wyjazdem schemat elektryki do tego pojazdu - na wszelki wypadek
3) czy ktoś ma w pdf-ie instrukcje obsługi - może być po angielsku?
4) wiem, że postać o ksywce KOBZI (bardzo przepraszam za gapiostwo p. Faziego) ma zeskanowaną ksiązke serwisową do frontery. Czy ta książka obejmuje równiesz moje autko? Jak można wejść w jej posiadanie?
5)czy isnieje jakiekolwiek prawdopodobieństwo, że to autko ma most LSD? I czy możliwe jest by sprzęgiełka w piastach przednich były sterowane pneumatycznie?

Za wszelką merytoryczną wiedzę pięknie dziękuje, niczym nie wzgardzę.

Mimo , iż co tu dużo gadać , cykam się strasznie tego wyjazdu. Grzebania w aucie się nie boję - znam troszkę warczyburaga i ursusa C360 ;) - powinienem dać radę i z tym (tyle, że nie w trasie).
Pozdrawiam
Poranek
Ostatnio zmieniony pn kwie 10, 2006 12:31 pm przez poranek, łącznie zmieniany 2 razy.
kierowca dyslektyk
Opel frontera długa 2,8TDi 1995r.
Intek M150

Piotrul
 
 
Posty: 2824
Rejestracja: śr lip 06, 2005 11:04 am
Lokalizacja: Gdańsk/Kaszuby

Post autor: Piotrul » pn kwie 10, 2006 8:06 am

Nie przesadzaj to tylko pareset km. Nie jadziesz na Syberie, a z każdym km jesteś bliżej domu. Wsiadaj i jedź. Jak fura jest ok to dojedziesz a lak ma zdechąć to i tak nie będziesz miał na to wpływu.
Powodzenia.
Frontera 2,4 zagazowana, Disco II
Alfa Romeo Sprint.

Awatar użytkownika
MIHOWE
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 93
Rejestracja: pt lut 03, 2006 10:56 pm
Lokalizacja: Świętajno

Post autor: MIHOWE » pn kwie 10, 2006 7:46 pm

Jak będziesz taki zapobiegawczy to nigdy nie wyjedziesz w trasę javascript:emoticon(':)')
Ja swoim przyjechałem z Hamburga 1000km i nawet raz nie zajżałem pod maskę. Zatrzymywałem się tylko na tankownie i za potrzebą.
To nie syrena że co 100km trzeba było przeguby zmieniać :wink: .
No chyba że to auto stało z pół roku nieodpalane to wtedy można pomyśleć. :roll:

Awatar użytkownika
Balkandriver
Posty: 343
Rejestracja: sob paź 22, 2005 5:56 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Balkandriver » pn kwie 10, 2006 9:08 pm

Po pierwsze - witaj w klubie, po drugie, jak nabędziesz auto swych marzeń- uzupełnij profil :)
I do dzieła - chłopie, spoko, nie panikuj,skoro dałeś zaliczkę i auto przeglądnięte (a forum trzeba było śledzić od dawna, bo tu Koledzy kawę na ławę zapodawali, co trzeba sprawdzać, co kupić, a czego nie tykać).
Ominąłeś klekota, jak ja z początku, lecz ma on swe zalety - patrz wypowiedzi Kol. Mik`a a ja je w pełni potwierdzam po przejechaniu marnych 10tys km .
Kup, wsiadaj i jedź!
Tak od razu książkę obsługi by chciał,a ludzie tu w pocie czoła ją kompletowali :)
Owszem , kol Kobzi ma zpedeefioną książkę Heinesa do Frontery i jest tam również wersja 2.8 tdi, ja mam też 2.8TDi z `95 i dałem Kobziemu książke Heinesa do przetworzenia w wersję elektroniczną.
I zachowaj spokój - to , co ujrzysz pod maska zasadniczo bedzie się różniło od warczyburga (też przerabiałem to autko)
Pozdrawiam

BALKANDRIVER
Frontera Long 2.8 TDi
http://www.fotolandia4x4.com - relacje, zdjęcia.

Awatar użytkownika
poranek
 
 
Posty: 162
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 7:06 pm
Lokalizacja: nowe miejsce stacjonowania -Warszawa

Post autor: poranek » wt kwie 11, 2006 7:17 am

Dziekuję za słowa otuchy
ja się już doczekać nie mogę (usiedzieć w pracy też nie bardzo)
Rzeczywiście przelapiłem klekota bo wychodziło na to, że to nie mój przedział cenowy.

Balkandriver
I zachowaj spokój - to , co ujrzysz pod maska zasadniczo bedzie się różniło od warczyburga (też przerabiałem to autko)
A od Ursusa?? ;)
W sobotę postaram się opisać naszą ekspedycję i uzupełnić profil.
Pozdrawiam
Poranek
kierowca dyslektyk
Opel frontera długa 2,8TDi 1995r.
Intek M150

Awatar użytkownika
wojtekkk
Posty: 1775
Rejestracja: ndz gru 04, 2005 2:10 pm
Lokalizacja: podlaskie-N53*11' E23*11'

Post autor: wojtekkk » wt kwie 11, 2006 5:01 pm

i wpisz się na liste bo mnie blokujecie :)21

Awatar użytkownika
poranek
 
 
Posty: 162
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 7:06 pm
Lokalizacja: nowe miejsce stacjonowania -Warszawa

Post autor: poranek » wt kwie 11, 2006 9:43 pm

Jak na razie to bym się musiał wpisać jako 73 i pół ;) a to dlatego, że jeszcze do końca ona nie moja.
Formalności dopełnię w piątek :)))
A tak w ogóle jako, że ja i moja Żona jesteśmy walnym zgromadzeniem akcjonarjuszy tego pojazdu mamy się wpisać jako jedno (jedno pojedyńcze albo/raczej podmiot zbiorowy) czy zająć od razu dwa numerki?
nadal jednak nie znam odpowiedzi na pytania 2; 3 i 5.
Pozdrawiam
Poranek
kierowca dyslektyk
Opel frontera długa 2,8TDi 1995r.
Intek M150

Awatar użytkownika
Fazi
Posty: 1578
Rejestracja: czw lut 14, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Rzeszów czyli N 50°05' E 21°55'

Post autor: Fazi » śr kwie 12, 2006 5:24 am

odp. powinny być stałe zabieraki (sprzegi o ile tak je można nazwać) a dołączanie przodu odbywa się pneumatycznie:
http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=25750

Temat był i nie będę powtarzał. Co do LSD to też stawiam na 99%, że jest.

A po co Ci instrukcja w pdf-ie ? :-), przecież go nie będziesz serwisował. Można kupić na allegro książkę do Frotki.... ale one nigdy nie opisuują nic dokładnie i chyba tylko Frontera ->1998. Nie wiem nie oglądałem tej pozycji. Może ktoś inny się wypowie.

I jeszcze jedno co znaczy "p" przed Fazim w Twoim poście. Pan czy "psi człon" :-), na Pana to trzeba mieć wygląda i kasę.... tu walimy sobie wprost :)2
Patrol G-60 3,5D '75 => prawdopodobnie jedyny w PL ;-)

Awatar użytkownika
Fazi
Posty: 1578
Rejestracja: czw lut 14, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Rzeszów czyli N 50°05' E 21°55'

Post autor: Fazi » śr kwie 12, 2006 5:31 am

I nie porównuj mechaniki Wartburga czy Ursusa z autem z 2000 roku. A elektryka jest tak naszpikowana elektroniką, że bez laptoka i programu serwisowego to nic nie zwąchasz.... powodzonka. Co ma być to będzie ... Frotką dojedziesz wszędzie 8)
Patrol G-60 3,5D '75 => prawdopodobnie jedyny w PL ;-)

Awatar użytkownika
Fazi
Posty: 1578
Rejestracja: czw lut 14, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Rzeszów czyli N 50°05' E 21°55'

Post autor: Fazi » śr kwie 12, 2006 5:58 am

Patrol G-60 3,5D '75 => prawdopodobnie jedyny w PL ;-)

Piotrul
 
 
Posty: 2824
Rejestracja: śr lip 06, 2005 11:04 am
Lokalizacja: Gdańsk/Kaszuby

Post autor: Piotrul » śr kwie 12, 2006 7:14 am

Amen :)21
Frontera 2,4 zagazowana, Disco II
Alfa Romeo Sprint.

Awatar użytkownika
poranek
 
 
Posty: 162
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 7:06 pm
Lokalizacja: nowe miejsce stacjonowania -Warszawa

Post autor: poranek » śr kwie 12, 2006 8:06 am

p. Fazi napisał
I jeszcze jedno co znaczy "p" przed Fazim w Twoim poście.
Tak rzeczywiście znaczy „Pan”
p. Fazi napisał
Pan czy "psi człon" :) , na Pana to trzeba mieć wygląda i kasę....
A jak z kaską i wyglądem to nie wiem (mam nadzieję, że bez przesady ale OK.! ;) ) ale na pewno teraz masz dwie gwiazdki a ja na razie kompletuje pierwszą.
p. Fazi napisał
tu walimy sobie wprost :)2
git :)2
Fazi napisał
I nie porównuj mechaniki Wartburga czy Ursusa z autem z 2000 roku.
autko jest z 1995 roku (to jest to autko http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C993386 ) jak napisałem w pierwszym poście więc nadal wiem niewiele i nie potrafię jednoznacznie zawyrokować o rodzaju sprzęgiełek w moim autku.
Pozdrawiam
Poranek
kierowca dyslektyk
Opel frontera długa 2,8TDi 1995r.
Intek M150

Awatar użytkownika
Fazi
Posty: 1578
Rejestracja: czw lut 14, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Rzeszów czyli N 50°05' E 21°55'

Post autor: Fazi » śr kwie 12, 2006 9:03 am

No fakt moja gafa, to nie model po 1998->, więc cofam co powiedziałem wcześniej - ze zdjęć wynika że ma sprzegiełka manualne czyli przód dołączany jest poprzez wjahę reduktora i przekręcenie sprzęgów w pozycję LOCK lub 4x4. Most tył o ile jest na sprężynach (a tak mi to wygląda) to bedzię miał LSD, jeśli na resorach to 50/50%. Ze zdjęć jest to przejsciowy model 1996-1998. Ale moge się mylić....
Patrol G-60 3,5D '75 => prawdopodobnie jedyny w PL ;-)

Awatar użytkownika
poranek
 
 
Posty: 162
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 7:06 pm
Lokalizacja: nowe miejsce stacjonowania -Warszawa

Post autor: poranek » śr kwie 12, 2006 9:25 am

Jest takie powiedzenie:
„im dalej w las tym więcej butelek”
i tak jest z tymi sprzęgiełkami
Kiedyś miałem jasność jak była stara frota krótka to miała sprzęgełka manualne i trza było wyleźć z kabiny by po przełączać jak była długa to miała sprzegiełka automatyczne tylko trza było je delikatnie „obudzić”
A teraz to ja nie wiem które one są
Może być tak:
-holender się wkrowił i sobie zamieniła na manualne sterowane zewnątrz
-ma fabryczne automaty
-ma fabryczne sterowne pneumatyką sprzęgiełko lewej osi
-inne nie odkryte przez mnie jeszcze możliwości
-generalną awarię przedniej osi (odpukać)
Faktem jest ze autko ma tylni most na sprężynach (jak je podliftowac by się Żona nie dowiedziała ;) ) i koło na tylnej klapie (odchylanej na bok) a nie na oddzielnej ramie
Pozdrawiam
Poranek
kierowca dyslektyk
Opel frontera długa 2,8TDi 1995r.
Intek M150

Awatar użytkownika
poranek
 
 
Posty: 162
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 7:06 pm
Lokalizacja: nowe miejsce stacjonowania -Warszawa

Post autor: poranek » czw kwie 13, 2006 7:52 am

Jeszcze jeden dzień
Jak ja go przeżyję
Chyba upale krzesło pod sobą w pracy :)11
Pozdrawiam
Poranek
kierowca dyslektyk
Opel frontera długa 2,8TDi 1995r.
Intek M150

Piotrul
 
 
Posty: 2824
Rejestracja: śr lip 06, 2005 11:04 am
Lokalizacja: Gdańsk/Kaszuby

Post autor: Piotrul » czw kwie 13, 2006 8:08 am

Wyłącz ciśnienie :D bo sie mozesz rozczarować. Przy kupnie samochodu nie można się podpalać, bo możesz w tej euforii przeoczyć coś.....
Tak gadam, jakbym sam tego nie robił :)21
Frontera 2,4 zagazowana, Disco II
Alfa Romeo Sprint.

Awatar użytkownika
poranek
 
 
Posty: 162
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 7:06 pm
Lokalizacja: nowe miejsce stacjonowania -Warszawa

Post autor: poranek » czw kwie 13, 2006 10:35 am

Piotrul pisze:Wyłącz ciśnienie :D bo sie mozesz rozczarować. Przy kupnie samochodu nie można się podpalać, bo możesz w tej euforii przeoczyć coś.....
Że tak powie: -Już poszło teraz tylko odbiór
Piotrul pisze:Tak gadam, jakbym sam tego nie robił :)21
a jak tak to spoko
Pozdrawiam
Poranek
kierowca dyslektyk
Opel frontera długa 2,8TDi 1995r.
Intek M150

Awatar użytkownika
mik
Posty: 2077
Rejestracja: czw cze 23, 2005 5:23 pm
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post autor: mik » czw kwie 13, 2006 7:49 pm

poranek pisze:Jest takie powiedzenie:
„im dalej w las tym więcej butelek”
i tak jest z tymi sprzęgiełkami
Kiedyś miałem jasność jak była stara frota krótka to miała sprzęgełka manualne i trza było wyleźć z kabiny by po przełączać jak była długa to miała sprzegiełka automatyczne tylko trza było je delikatnie „obudzić”
A teraz to ja nie wiem które one są
Może być tak:
-holender się wkrowił i sobie zamieniła na manualne sterowane zewnątrz
-ma fabryczne automaty
-ma fabryczne sterowne pneumatyką sprzęgiełko lewej osi
-inne nie odkryte przez mnie jeszcze możliwości
-generalną awarię przedniej osi (odpukać)
Faktem jest ze autko ma tylni most na sprężynach (jak je podliftowac by się Żona nie dowiedziała ;) ) i koło na tylnej klapie (odchylanej na bok) a nie na oddzielnej ramie
Pozdrawiam
Poranek
Patrząc na zdjęcia wychodzi że ma fabryczne automaty - przynajmniej dekle są od takowych, a co w środku to się okaże w praniu :wink:

Awatar użytkownika
Balkandriver
Posty: 343
Rejestracja: sob paź 22, 2005 5:56 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Balkandriver » czw kwie 13, 2006 8:26 pm

Witaj Poranek,
Podałeś linka do upatrzonego auta :
poranek pisze: (to jest to autko http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C993386 )
-obejrzałem fotki i :
po pierwsze jest to moje osobiste i subiektywne zdanie i za to , co poniżej nie miej mi za złe, żeby było jasne.
po drugie, konkrety:
-lewa strona ma kapturki chromowane na felgach, prawe koła nie mają! Dlaczego?
-kangur prawie opiera się o karoserię, zwłaszcza lewą stroną,zachodząc za zderzak, a ilość rdzy na nim przyprawia o mdłości, przy czym dolna lewa część jest mocno przytarta.Takie usytuowanie orurowania względem nadwozia jest niedopuszczalne.
-klosze migaczy zupełnie nie są zakotwiczone na swoich miejscach, leżą na zderzaku , a ich górna linia powinna przedłużać górną linię reflektora
zaraz Ci powypadają
-podproże zardzewiałe (przynajmniej prawe)
-felgi na aucie stalowe , a na zapasie alus - dlaczego, ktoś coś knuł
Ogólnie - albo gnojarz właściciel, albo ktoś wypycha minę.
Piszę to, by Cię przestrzec przed późniejszymi lamentami.
Ja szukałem Frontki ponad 7 miesięcy i uwierz mi, oglądałem kilkanaście egzemplarzy "stan igła" i na zdjęciach też super, a rzeczywistość była druzgocąca!
Wybrany przeze mnie egzemplarz był chyba około 40tym którymś , a ilości kilometrów przejechanych w celu oglądania kolejnych paści już nie zliczę (rekordem był przejazd 1100km w jedną dobę, by po 2godzinach oględzin odkryć, że auto "miód" jest bite i do dupy)
Ale lepiej stracić te kilometry, niż później płakać i cerować zepsute gacie!
Sorry, Kolego, jeżeli zasiałem ferment , ale ja OSOBIŚCIE nawet nie pojechałbym oglądać tej Frotki.
Zrób, jak uważasz -Twoje pieniądze- Twój wybór - Twoja przyszłość - a moze to ja nie mam racji??
Pozdrawiam Świątecznie

BALKANDRIVER
Frontera Long 2.8 TDi
http://www.fotolandia4x4.com - relacje, zdjęcia.

Awatar użytkownika
poranek
 
 
Posty: 162
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 7:06 pm
Lokalizacja: nowe miejsce stacjonowania -Warszawa

Post autor: poranek » czw kwie 13, 2006 10:51 pm

Balkandriver dziekuje za sugestie, ale już troszkę za późno - więc skoro powiedziałem A trzeba powiedzieć B.
Wiem, że autko jest nienowe i troszkę trzeba będzie w nie zainwestować. Poza tym powołałem zależnego ode mnie eksperta-doradce który pracował w warsztacie samochodowym więc nie powinno być aż tak źle jak prorokujesz (belki wzdłużne są proste według niego i silniczek zdrowy). Twoje zdanie choć cenne jest dla mnie mniej ważne niż jego i mojej Żony.
Kolejnym ważnym aspektem całej sprawy jest podejście:
-ile warto poswięcić czasu i pieniędzy na szukanie “świętego grala” wśród aut za naście tysięcy?
Poza tym kupując dowolne auto używane kupujemy je z jego historią i tego się nie da obejść to jest właśnie ryzyko tego biznesu.
Niewątpliwie jeszcze nieraz bede gościł tu, na łamach (?) tego forum, teraz raczej jako uczeń i szukający drogi niż mistrz więc będziesz mógł sprawdzić swoją ekspertyzę.
W wątku tym właściwie znajdzie się jeszcze tylko sparwozdanie z jutrzejszej eskapady i poproszę o jego zamknięcie.
A wogule to RAZ SIĘ ŻYJE ;)
Pozdrawiam
Poranek
kierowca dyslektyk
Opel frontera długa 2,8TDi 1995r.
Intek M150

Awatar użytkownika
Balkandriver
Posty: 343
Rejestracja: sob paź 22, 2005 5:56 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Balkandriver » pt kwie 14, 2006 7:19 am

Więc trzymam kciuki i życzę Ci, żeby to autko było bardziej zbliżone do Graala i spełniło Twe oczekiwania.
Pozdrawiam

BALKANDRIVER
Frontera Long 2.8 TDi
http://www.fotolandia4x4.com - relacje, zdjęcia.

Piotrul
 
 
Posty: 2824
Rejestracja: śr lip 06, 2005 11:04 am
Lokalizacja: Gdańsk/Kaszuby

Post autor: Piotrul » pt kwie 14, 2006 7:25 am

Taa.... 8)
Frontera 2,4 zagazowana, Disco II
Alfa Romeo Sprint.

Awatar użytkownika
mazurkas007
 
 
Posty: 2828
Rejestracja: czw mar 30, 2006 9:37 am
Lokalizacja: podlasie

Post autor: mazurkas007 » sob kwie 15, 2006 3:51 pm

facet spokojnie, ja po swoja Frotke pojechałem do Karlsrhue, obejżałem, zapłaciłem, tankowanie do pełna i do domu 1100 km. Wszystko przebiegło sprawnie i bez problemów.Życzę tego samego.
Jest 4x4 - rusza wyścig zbrojeń
im większa zmota - tym dalej trzeba iść po traktor

Awatar użytkownika
poranek
 
 
Posty: 162
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 7:06 pm
Lokalizacja: nowe miejsce stacjonowania -Warszawa

Post autor: poranek » wt kwie 18, 2006 7:22 am

Przepraszam, że tyle nie pisałem ale internet u szwagra chodził jak...
Pojechaliśmy przyjechaliśmy i jest
Święty Graal to nie jest ale...
Spalił na trasie około 9l/100 a według mnie popełniłem wiele błędów taktycznych i nie jestem pewny czy turbina pracuje (jak to sprawdzić?)
Prawy zacisk hamulców trzyma więc autko troszkę ściągał
Progi na tylnych tarczach ( jaką grubość powinny mieć tarcze?)
Za wysoka temperatura według mnie.
W piątek idzie do mechanika (pan Zdziśa z polecenia) na generalny przegląd wymianę paska rozrządu i płynów ustrojowych oraz klocków.
Odpowiedzi na pytania zadane na początku:
-LSD niema ;( podlewarowałem (kupa roboty bo miałem wuja lewarek taki troszkę krótki) w sobotę i kółka kręcą się w przeciwne strony
-sprzęgiełka ręczne (?!)
W sobotę tez zaliczyłem pierwszy przejazd po małej żwirowni –BOMBA
Wstawiliśmy tez na kanał rama prosta i zdrowa resztę ledwo potrafiliśmy nazwać.
Niestety są też smutki:
-handlowiec ograbił auto ze wszystkiego co się dało (lewarek, klucz do kół, tylną wycieraczkę)
-złamana tylna lewa klamka
-niskie ciśnienie smarowania (na poziomie pierwszej białej kreski przy niskich obrotach) po rozgrzaniu się silnika (panewki ?)
-biedna tylna para oponek przednia też nie za wesoła
Po za tym niezwykle wygodne autko, silne i raczej spokojne. Dodaje pewności siebie.
Pozdrawiam
Poranek

Ps. Zaraz poprawie opis i wciągnę się na listę ;)
kierowca dyslektyk
Opel frontera długa 2,8TDi 1995r.
Intek M150

Piotrul
 
 
Posty: 2824
Rejestracja: śr lip 06, 2005 11:04 am
Lokalizacja: Gdańsk/Kaszuby

Post autor: Piotrul » wt kwie 18, 2006 7:49 am

Najgorzej wygląda to ciśnienie oleju, żebyś nie musiał....
Frontera 2,4 zagazowana, Disco II
Alfa Romeo Sprint.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Opel”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość