Info o Fronterze dla absolutnych nowicjuszy.
Moderator: Mroczny
Info o Fronterze dla absolutnych nowicjuszy.
Cześć
Na takim forum brakowało mi takiego tematu, który uświadomiłby "przypadkowym" posiadaczom Frontery - czym dysponują.
Otóż ja sam mam długą fronterę '93 od roku i cały czas exploatowałem ją jak normalne auto + trochę lasów w czasie urlopu.
Ostatnio odwiedziłem piaskarnię, która była podszykowana pod małe zawody aut terenowych. Wjechałem w miejsca, które wydawały mi się bezpieczne i ku mojemu ździwienu, pomimo, że auto jest wiekowe, motor nie najmocniejszy, a moje umiejętności jazdy w takim terenie - zerowe, tor był do prześcia.
Cały czas nie wiem jak i kiedy korzystać z reduktora w tym aucie. Po prostu nie chcę za dużo kombinować, bo nie do końca stać mnie na zniszczenie tego sprzętu.
Rzucę więc może pierwsze, podstawowe pytanie:
Czy ktoś mółby mi objaśnić w miarę dokładnie co dzieje się w skrzyni i w mostach przy pozycji 4H i 4L.
Czy może są jakieś blokady mechanizmów różnicowych i czy aby bezpieczne jest skręcanie w takim wypadku?
Czy 4L to normalna pozycja do jazdy w terenie, czy używać jej tylko w extremalnych warunkach?
Udało mi się kiedyś powiesić fronterę tak, że miała kontakt z ziemią tylko przednim prawym i tylnym lewym kołem. Czy normalne jest, że w takiej pozycji wyskakiwał drążek reduktora i nie dało się używać pozycji 4H? I jeszcze co byłoby, gdybym użył w tej sytuacji 4L (bałem się tego zrobić, coby czegoś nie rozwalić i wyciągnąłem auto ręcznie)?
Czy ktoś zaobserwował, by przy 4H i maxymalnym skręcie auto jakby wchodziło w lekki poślizg - wrażenie jakby przyblokowywały przednie koła. Czy to się może zdarzać, czy szukać gdzieś błędu w przezniesieniu napędu??
Na takim forum brakowało mi takiego tematu, który uświadomiłby "przypadkowym" posiadaczom Frontery - czym dysponują.
Otóż ja sam mam długą fronterę '93 od roku i cały czas exploatowałem ją jak normalne auto + trochę lasów w czasie urlopu.
Ostatnio odwiedziłem piaskarnię, która była podszykowana pod małe zawody aut terenowych. Wjechałem w miejsca, które wydawały mi się bezpieczne i ku mojemu ździwienu, pomimo, że auto jest wiekowe, motor nie najmocniejszy, a moje umiejętności jazdy w takim terenie - zerowe, tor był do prześcia.
Cały czas nie wiem jak i kiedy korzystać z reduktora w tym aucie. Po prostu nie chcę za dużo kombinować, bo nie do końca stać mnie na zniszczenie tego sprzętu.
Rzucę więc może pierwsze, podstawowe pytanie:
Czy ktoś mółby mi objaśnić w miarę dokładnie co dzieje się w skrzyni i w mostach przy pozycji 4H i 4L.
Czy może są jakieś blokady mechanizmów różnicowych i czy aby bezpieczne jest skręcanie w takim wypadku?
Czy 4L to normalna pozycja do jazdy w terenie, czy używać jej tylko w extremalnych warunkach?
Udało mi się kiedyś powiesić fronterę tak, że miała kontakt z ziemią tylko przednim prawym i tylnym lewym kołem. Czy normalne jest, że w takiej pozycji wyskakiwał drążek reduktora i nie dało się używać pozycji 4H? I jeszcze co byłoby, gdybym użył w tej sytuacji 4L (bałem się tego zrobić, coby czegoś nie rozwalić i wyciągnąłem auto ręcznie)?
Czy ktoś zaobserwował, by przy 4H i maxymalnym skręcie auto jakby wchodziło w lekki poślizg - wrażenie jakby przyblokowywały przednie koła. Czy to się może zdarzać, czy szukać gdzieś błędu w przezniesieniu napędu??
Wiec...
4H - to naped na cztery, ale takie samo przelozenie jak i przy 2H czyli tylko przy tylnym
4L - to naped na cztery, ale z reduktorem, co oznacza tak z grubsza - polowa predkosci, przy dwa razy takeij sile. Powinno sie zawsze w terenie uzywac, bo mozna wolniej jechac i ma sie przez to wiecej sily.
Jako ze Froterka nie ma tak zwanego mechanizmu roznicoweg w srodku (takie cos jak dyfer z tylu na przykald) przy napedzie na 4 idzie 50 % napedu do tylu i 50 do przodu. W zakretach chca naturalnie przednie kola wieksze kolko zrobic jak tylnie, ale ze nie ma tam tego wyrownania, wiec to tak troche hamuje. Na luznym terenie zaden problem, na asfalcie zarzynasz w tym momencie przeguby, skrzynie itd...
Jezeli przelaczasz z 4H na 4L trzeba sie zatrzymac. Jezeli przelaczasz z 2H na 4H tez za pierwszym razem - bo musi na kolach te sprzegielka zamknac, pozniej mozne przelaczac ile sie chce i nawet w czasie jazdy - ale tylko z 4 na 2 i z 2 na 4, jak na 4L to zatrzymac sie. Zeby sprzegielka odblokowac, zatrzymac sie, wrzucic 2H i ze dwa trzy metry do tylu przy nieskreconych kolach.
Mam nadzieje, ze juz troche jasniej, jak nie - to pytaj dalej.
Tommi
4H - to naped na cztery, ale takie samo przelozenie jak i przy 2H czyli tylko przy tylnym
4L - to naped na cztery, ale z reduktorem, co oznacza tak z grubsza - polowa predkosci, przy dwa razy takeij sile. Powinno sie zawsze w terenie uzywac, bo mozna wolniej jechac i ma sie przez to wiecej sily.
Jako ze Froterka nie ma tak zwanego mechanizmu roznicoweg w srodku (takie cos jak dyfer z tylu na przykald) przy napedzie na 4 idzie 50 % napedu do tylu i 50 do przodu. W zakretach chca naturalnie przednie kola wieksze kolko zrobic jak tylnie, ale ze nie ma tam tego wyrownania, wiec to tak troche hamuje. Na luznym terenie zaden problem, na asfalcie zarzynasz w tym momencie przeguby, skrzynie itd...
Jezeli przelaczasz z 4H na 4L trzeba sie zatrzymac. Jezeli przelaczasz z 2H na 4H tez za pierwszym razem - bo musi na kolach te sprzegielka zamknac, pozniej mozne przelaczac ile sie chce i nawet w czasie jazdy - ale tylko z 4 na 2 i z 2 na 4, jak na 4L to zatrzymac sie. Zeby sprzegielka odblokowac, zatrzymac sie, wrzucic 2H i ze dwa trzy metry do tylu przy nieskreconych kolach.
Mam nadzieje, ze juz troche jasniej, jak nie - to pytaj dalej.
Tommi
Dzięki za odpowiedzi, w końcu czarna magia 4x4 zaczyna mi się lekko rozjaśniać.
Czyli o ile dobrze zrozumiałem Fronterą z napędem na 4 to tylko piaski, żwirki i inne luźne bagienka, tudzież śliskie drogi, ale tu trza uważać w zakrętach.
Nasuwa mi się jedno pytanie odnośnie dołączania napędu na 4. Pisaliście, że po pierwszym włączeniu 4H (koniecznie na postoju) można później w razie potrzeby przeączać na 2H i z powrotem nawet w czasie jazdy.
Czy może służy to może między innymi temu, by na w miarę twardych drogach nie obciążać zbyt mocno przeniesienia napędu (brak różnicówki przód - tył), a napęd na przód dopinać w momencie, kiedy zaczynamy się grzebać itp?
Co do katowania skrzyni itp. - w którym momencie zaczyna sie nawierzchnia niebezpieczna? Twarda piaskowa droga, wiejska szlakówka, ubite pole czy łąka...
?
A... i jeszcze jedno. Skoro napęd między 4H i 2H można przełączać niemal dowolnie na prostej - jaka jest różnica w jeździe między 2H po "zrzuceniu" z 4H, a 2H po zatrzymaniu i przejechaniu kawałka na wstecznym? Czy w ogóle i kiedy przejechanie kawałka na wstecznym jest obowiązkowe?
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi i podpowiedzi - to forum jest pierwszym miejscem, gdzie dowiaduję się czegoś konkretnego , do tej pory zawsze w odpowiedzi na moje pytania było "ponoć, chyba, tak słyszałem i najprawdopodobniej".
Czyli o ile dobrze zrozumiałem Fronterą z napędem na 4 to tylko piaski, żwirki i inne luźne bagienka, tudzież śliskie drogi, ale tu trza uważać w zakrętach.
Nasuwa mi się jedno pytanie odnośnie dołączania napędu na 4. Pisaliście, że po pierwszym włączeniu 4H (koniecznie na postoju) można później w razie potrzeby przeączać na 2H i z powrotem nawet w czasie jazdy.
Czy może służy to może między innymi temu, by na w miarę twardych drogach nie obciążać zbyt mocno przeniesienia napędu (brak różnicówki przód - tył), a napęd na przód dopinać w momencie, kiedy zaczynamy się grzebać itp?
Co do katowania skrzyni itp. - w którym momencie zaczyna sie nawierzchnia niebezpieczna? Twarda piaskowa droga, wiejska szlakówka, ubite pole czy łąka...

A... i jeszcze jedno. Skoro napęd między 4H i 2H można przełączać niemal dowolnie na prostej - jaka jest różnica w jeździe między 2H po "zrzuceniu" z 4H, a 2H po zatrzymaniu i przejechaniu kawałka na wstecznym? Czy w ogóle i kiedy przejechanie kawałka na wstecznym jest obowiązkowe?
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi i podpowiedzi - to forum jest pierwszym miejscem, gdzie dowiaduję się czegoś konkretnego , do tej pory zawsze w odpowiedzi na moje pytania było "ponoć, chyba, tak słyszałem i najprawdopodobniej".
O ile mi wiadomo układ napędowy tego samochodu nie wymaga takej czynnościmaciejka pisze:
A... i jeszcze jedno. Skoro napęd między 4H i 2H można przełączać niemal dowolnie na prostej - jaka jest różnica w jeździe między 2H po "zrzuceniu" z 4H, a 2H po zatrzymaniu i przejechaniu kawałka na wstecznym? Czy w ogóle i kiedy przejechanie kawałka na wstecznym jest obowiązkowe?
Oj Panowie.... Co wy tu za historie piszeciebartks pisze:O ile mi wiadomo układ napędowy tego samochodu nie wymaga takej czynnościmaciejka pisze:
A... i jeszcze jedno. Skoro napęd między 4H i 2H można przełączać niemal dowolnie na prostej - jaka jest różnica w jeździe między 2H po "zrzuceniu" z 4H, a 2H po zatrzymaniu i przejechaniu kawałka na wstecznym? Czy w ogóle i kiedy przejechanie kawałka na wstecznym jest obowiązkowe?

Dla frontery w ktorej wlaczanie napedow odbywa sie lewarkiem:
Przy sprzegielkach AUTOMATYCZNYCH
Po przelaczeniu z 4H na 2H nastepuje odlaczenie przedniego napedu tzn. nie jest przekazywany moment z reduktora na przedni wal. Poniewaz sprzegielka sa nadal zapiete, kola wymuszaja obracanie sie mechanizmow w przednim moscie oraz walu przedniego. Dopiero poprzez cofniecie o te 2-3 metry powodujemy rozpiecie sie sprzegielek.
Przy sprzegielkach MANUALNYCH jak wyzej ale rozpiecie oczywiscie nastepuje dopiero jak w sprzeglach przelaczymy z pozycji LOCK na FREE (napisy rozne w zaleznosci od modelu).
Przelaczanie z 2H na 4H lub 4L raczej po zatrzymaniu pojazdu (no chyba ze kogos stac na nowe czesci). Po przelaczeniu raczej ruszac delikatnie.
Naped wlaczac przed ewentualnymi przeszkodami a nie po wtopie w blocie po progi. W takim momencie wlaczenie przodu i but w podloge moze zakonczyc zywot automatycznych sprzegielek.
Co do przelaczania podczas jazdy z 2H na 4H i odwrotnie. W starych fronterach (tych z lewarkiem do wlaczania napedu) nie powinno sie tego robic. W modelach nowszych w ktorych naped wlaczany jest przyciskiem o ile sie nie myle mozna do 60 km/h.
Ciekawe, co jeden to co innego...
JA takim starym Oplem jezdzilem - w seryjnym stanie na Pomerke z kumplem pojechalem (ok, nie adventure i moze nie wszystko
, ale przejechalismy prawie do konca - czasu nam braklo
). Jak raz zablokowane, to mozna bylo to usr...j smierci szaltowac. Ale juz nic wiecej lepiej nie mowie na ten temat, bo jak to jakis "nowy" poczyta to zwatpi - najlepiej samemu powolutko wyprobowac, jak troche zgrzytnie to wiadomo ze nie idzie.
W tych wozach (nie wiem jak w froterce) z elektro-pneumtacznymi sprzegielkami (czy jakos tak) to mozna nawet do 40-80 km/h (w zaleznosci od marki) po raz pierwszy wlaczac - mialem jednego z pierwszych Terrano II i tam bylo np. do 40 km/h. Powyzej zgrzytnelo, ponizej zaden problem - ale tez lepiej sie zatrzymac. A jak mi kto nie wierzy - niech sam wyprobuje...
Tutaj taka tabelka ktora kiedys tez dla nowicjusza z Suzuka zrobilem - sprzegielka manualne.
niebieskie - kreci sie, ale bez silnika
czerwone - kreci sie ale z napedem o silnika

Jak kto chce wieksze - to poslac moge...
Pozdrowka - Tommi

JA takim starym Oplem jezdzilem - w seryjnym stanie na Pomerke z kumplem pojechalem (ok, nie adventure i moze nie wszystko


W tych wozach (nie wiem jak w froterce) z elektro-pneumtacznymi sprzegielkami (czy jakos tak) to mozna nawet do 40-80 km/h (w zaleznosci od marki) po raz pierwszy wlaczac - mialem jednego z pierwszych Terrano II i tam bylo np. do 40 km/h. Powyzej zgrzytnelo, ponizej zaden problem - ale tez lepiej sie zatrzymac. A jak mi kto nie wierzy - niech sam wyprobuje...
Tutaj taka tabelka ktora kiedys tez dla nowicjusza z Suzuka zrobilem - sprzegielka manualne.
niebieskie - kreci sie, ale bez silnika
czerwone - kreci sie ale z napedem o silnika

Jak kto chce wieksze - to poslac moge...
Pozdrowka - Tommi
A jezdziles frotka z manualnymi czy automatycznymi sprzeglami ? Bo z manualnymi to predzej jestem w stanie uwierzyc... No moze w automatach z 4H na 2H to tez ale wlaczanie napedu we frotce podczas jazdy to juz bym sie o automaty obawial. Nie probowalem tego robic, ale jak ktos odwazny to moze sprobuje...Tommi pisze: JA takim starym Oplem jezdzilem - w seryjnym stanie na Pomerke z kumplem pojechalem (ok, nie adventure i moze nie wszystko, ale przejechalismy prawie do konca - czasu nam braklo
). Jak raz zablokowane, to mozna bylo to usr...j smierci szaltowac.


Cholerka przez ta cala dyskusje to teraz bedzie mnie kusilo zeby sprawdzic czy beezbolesnie sie da wlaczyc przod podczas jazdy...


Hi,
wiec ta frotka miala automatyczne sprzegielka... Przy pierwszym wlaczeniu trzeba sie naturalnie zatrzymac, ale pozniej nie bylo juz zadnego problemu. Pamietam, ze jak mialem pajero tez tak bylo. Dopoki sie nie zatrzymalem na 2wd i nie zrobilem kroku do tylu, to nie bylo problema. Wiem, ze jak te sprzegielka wylechtane sa, to trza uwazac - wystarczy sie zatrzymac i juz sie zdazalao, ze sie jedno odblokowalo (jak hebel na 2wd stal)
Szkoda ze kumpel ta frotke nie dawno sprzedal - poszedlbym to zaraz jeszcze raz sprawdzic.
Tommi
wiec ta frotka miala automatyczne sprzegielka... Przy pierwszym wlaczeniu trzeba sie naturalnie zatrzymac, ale pozniej nie bylo juz zadnego problemu. Pamietam, ze jak mialem pajero tez tak bylo. Dopoki sie nie zatrzymalem na 2wd i nie zrobilem kroku do tylu, to nie bylo problema. Wiem, ze jak te sprzegielka wylechtane sa, to trza uwazac - wystarczy sie zatrzymac i juz sie zdazalao, ze sie jedno odblokowalo (jak hebel na 2wd stal)
Szkoda ze kumpel ta frotke nie dawno sprzedal - poszedlbym to zaraz jeszcze raz sprawdzic.
Tommi
Cześć
Po kilku dniach "dorastania do decyzji" - postanowiłem sprawdzić jak to jest z przełączaniem w czasie jazdy.
Powtórzę, że mam Froterkę 2.4, długą, z automatycznymi sprzęgiełkami.
Otóż zapiąłem 4H, przejechałem kawałek, a następnie bez wciskania sprzęgła, wyrzucania na luz itp spróbowałem poheblować kilka razy na 2H i z powrotem.
No i ....
nic, przełączało bez najmniejszych zgrzytów, jedynie ledwie wyczuwalny zaskok mechanizmu.
Uffff...., skrzynia cała i zdrowa, a i odpowiedź gotowa
.
Wyjaśnię, że odwagi starczyło mi tylko na rozpędzenie auta do ok 10 km/h na pierwszym biegu, ale przełączałem napędy ciągle przyspieszając. Wygląda więc na to, że Tommi miał rację.
A'propos Tommi, przy jakiej prędkości zdarzało Ci się dołączać przedni napęd???
Wrócę jeszcze do wcześniejszego pytania. Jak oceniacie wytrzymałość mechanizmu przeniesienia napędu Frontery? Chodzi mi o ocenę - jaka nawierzchnia jest mordercza dla skrzyni przy skrętach z włączonym 4x4. Jasne, że nieszkodliwy jest głęboki piach, lód i błotko. Ale co z twardą szlaką, leśną przecinką, czy też trawiastą łąką???
Po kilku dniach "dorastania do decyzji" - postanowiłem sprawdzić jak to jest z przełączaniem w czasie jazdy.
Powtórzę, że mam Froterkę 2.4, długą, z automatycznymi sprzęgiełkami.
Otóż zapiąłem 4H, przejechałem kawałek, a następnie bez wciskania sprzęgła, wyrzucania na luz itp spróbowałem poheblować kilka razy na 2H i z powrotem.
No i ....

Uffff...., skrzynia cała i zdrowa, a i odpowiedź gotowa

Wyjaśnię, że odwagi starczyło mi tylko na rozpędzenie auta do ok 10 km/h na pierwszym biegu, ale przełączałem napędy ciągle przyspieszając. Wygląda więc na to, że Tommi miał rację.
A'propos Tommi, przy jakiej prędkości zdarzało Ci się dołączać przedni napęd???
Wrócę jeszcze do wcześniejszego pytania. Jak oceniacie wytrzymałość mechanizmu przeniesienia napędu Frontery? Chodzi mi o ocenę - jaka nawierzchnia jest mordercza dla skrzyni przy skrętach z włączonym 4x4. Jasne, że nieszkodliwy jest głęboki piach, lód i błotko. Ale co z twardą szlaką, leśną przecinką, czy też trawiastą łąką???
Jako ze to nie moja Froterka byla nie moge zbyt wiele powiedziec na temat tych predkosci. Ja wlaczam 4x4 tylko w terenie, wiec wiecej jak te 40-60 km/h nie bylo. Ta Froterka jechalismy wtedy na Pomerce, wiec tez nie moglo byc wiecej jak 40. Twarda szlaka czy laka to tez zaden problem. Sam zobaczysz jak wiedziesz - jak naprawde szpanowac bedzie, to za duzo tego dobrego. Ale nawet jezeli, to laka nie zrobi twemu "malenstwu" nic zlego (jezeli juz cos nie jest kaputt), bo z pewnoscia kolka sie predzej poslizna jak na asfalcie...
Tyle ze na tak twardych nawierzchniach znowu 4x4 niepotrzebny...
Ja w trakcie przerzucania zawsze sprzeglo depcze, nie ma tam wtedy takich sil, wszystko na luzie przeskakuje.
Tommi
Tyle ze na tak twardych nawierzchniach znowu 4x4 niepotrzebny...
Ja w trakcie przerzucania zawsze sprzeglo depcze, nie ma tam wtedy takich sil, wszystko na luzie przeskakuje.
Tommi
Kolega prosił mnie o sprawdzenie frontiery przed zakupem i oto wrazenia:
Frontiera długa ,rok produkcji 99,automat,silnik 3,2, klima,skóra i te wszystkie niepotrzebne duperele .
Przyjeżdzamy do komisu (przy salonie opla ),oględziny zewnetrzne wypadły bardzo pomyslnie tzn.zadnych wycieków ,silnik czyściutki,brak zadrapań,odpaliła bez problemów.
Proponujemy jazdę próbną ,pan z serwisu oczywiście za kierownicą
Wyjazd na asfalt -pełen but i ....
wcisneło mnie w siedzenie .
Dobra mówie na asfalcie wszystko ok,proponuje teren
Pan serwisant
ale sie zgodził
Jedziemy polną drogą i naraz zjazd taki 20° rzeczka i taki sam wyjazd
Pan serwisant
no co jest pytam ,przeciez to samochód terenowy,
zapnij pan reduktor i jedz
A co to jest reduktor
no to mu paluchem pokazałem
zaparł sie i dwoma rekami ciągnoł i ni cholery nie chciało sie załonczyc .
(sam nie wiedziałem jak jest w automatach ale on PAN Z SERWISU
)
Po wspólnej dedukcji ustaliliśmy :
4wd załancza sie kneflem na tablicy
żeby załączyć reduktor trza nacisnąć hamulec (nie wiem czy tak musi być)
rzeczkę przepycił na pełnym bucie
Wnioski :
1.samochód robi wrażenie w lekkim terenie
2.Jak cos nie wiesz jak się coś załancza albo jak cos działa to zgłoś się do serwisu

Frontiera długa ,rok produkcji 99,automat,silnik 3,2, klima,skóra i te wszystkie niepotrzebne duperele .
Przyjeżdzamy do komisu (przy salonie opla ),oględziny zewnetrzne wypadły bardzo pomyslnie tzn.zadnych wycieków ,silnik czyściutki,brak zadrapań,odpaliła bez problemów.
Proponujemy jazdę próbną ,pan z serwisu oczywiście za kierownicą
Wyjazd na asfalt -pełen but i ....

Dobra mówie na asfalcie wszystko ok,proponuje teren
Pan serwisant

Jedziemy polną drogą i naraz zjazd taki 20° rzeczka i taki sam wyjazd
Pan serwisant

zapnij pan reduktor i jedz
A co to jest reduktor

zaparł sie i dwoma rekami ciągnoł i ni cholery nie chciało sie załonczyc .
(sam nie wiedziałem jak jest w automatach ale on PAN Z SERWISU

Po wspólnej dedukcji ustaliliśmy :
4wd załancza sie kneflem na tablicy
żeby załączyć reduktor trza nacisnąć hamulec (nie wiem czy tak musi być)
rzeczkę przepycił na pełnym bucie

Wnioski :
1.samochód robi wrażenie w lekkim terenie
2.Jak cos nie wiesz jak się coś załancza albo jak cos działa to zgłoś się do serwisu



LJ 70
A to Ty dopiero od teraz wiesz, ze ci w serwisie to tacy mocni? Ciesz sie, ze facet wiedzial, ze toto 4 napedy ma...
Miales sie go jeszcze o rozne inne rzeczy zapytac - o sprzegielka z przodu, o mechanizm roznicowy w srodku, o blokady mostow... Mialbys wiecej tutaj do pisania
Mnie kiedys jedna w sprzedazy Common-Raila zachwalala tym, ze to po to, zeby wozek wyciszyc...
Milej zabawy w serwisach - Tommi


Mnie kiedys jedna w sprzedazy Common-Raila zachwalala tym, ze to po to, zeby wozek wyciszyc...
Milej zabawy w serwisach - Tommi
Ja ostatnio byłęm w serwisie połączonym z salonem Nissana w sprawie szprzęgiełek. Gościu z plakietką "specjalista d/s serwisu" pyta sie w czym pomóc.
To ja mu na to że chciałem kilka gratów do sprzęgiełka a on mi na to:
(z poważną miną "specjalisty d/s serwisu") do przedniego czy tylnego koła?
KTO QWA TAKICH KRETYNÓW QWA ZATRUDNIA
!

To ja mu na to że chciałem kilka gratów do sprzęgiełka a on mi na to:
(z poważną miną "specjalisty d/s serwisu") do przedniego czy tylnego koła?

KTO QWA TAKICH KRETYNÓW QWA ZATRUDNIA




DISCO II V8
Patrol Y61 4.2
Patrol Y61 4.2
Stoi taki (podobno, bo nie oglądalem) wlaśnie w komisie przy salonie opla w Chorzowie. Szanownej malżonce się podoba i mialem go oglądać w celach nabycia drogą kupna. Ale kurczę nie chcę tam jechać bo mi się jednak podobają takie auta i pewnie zacząlbym wykonywać w tym kierunku jakieś nierozważne ruchy, a jeszcze nie czas żeby jej wymienić auto na takie z "malym" bagażnikiem.
Ale jak tylko dzieciak podrośnie na tyle, żeby nie brać na każdy wyjazd lóżeczka, wózka i innych to będzie 4x4 again.
Ale jak tylko dzieciak podrośnie na tyle, żeby nie brać na każdy wyjazd lóżeczka, wózka i innych to będzie 4x4 again.
LR2 - jej
LR3 - jego
LR3 - jego
@Maq
Nie rozumiem - to taki 4x4 Ci za maly? Czy jak to mam rozumiec? Albo jezdzisz jakims Vanem? My wlasnie z powodu miejsca (i nie tylko) wlasnie takim "dlugim" jezdzimy... Vana tez mielisma, kombi tez byl (to byly takie przeblyski rozsadku) alesmy sie tego szybko pozbyli - nie lezalo nam to...
Tommi
Nie rozumiem - to taki 4x4 Ci za maly? Czy jak to mam rozumiec? Albo jezdzisz jakims Vanem? My wlasnie z powodu miejsca (i nie tylko) wlasnie takim "dlugim" jezdzimy... Vana tez mielisma, kombi tez byl (to byly takie przeblyski rozsadku) alesmy sie tego szybko pozbyli - nie lezalo nam to...

Tommi
Alez ja Cie Bron Boze za to nie potepiam. Za co tez...
Mojej by sie moze nawet taki busik tez podobal (mielismy i byl calkiem OK - takiego Chevy Lumina), ale mamy camping i ja mam taka smieszna chorobe - 4x4 sie nazywa (zreszta ona tez
, nie mowiac o dzieckach). Dlatego chyba jeszcze dlugo tak bedziemy sie kulac. W porownaniu do niektorych kombikow to moze nawet moja Toyka ma maly bagaznik (chociaz watpie
), ale za to "troche" wiecej ladownosci - z busem nie ma sie co rownac - te zawsze maja troche wiecej miejsca - chyba ze z 9 siedzen...
Tommi
Mojej by sie moze nawet taki busik tez podobal (mielismy i byl calkiem OK - takiego Chevy Lumina), ale mamy camping i ja mam taka smieszna chorobe - 4x4 sie nazywa (zreszta ona tez


Tommi
Moze byc ten sam,bo on "krążył" po wszystkich salonach opla,ale juz poszedł za śmiesznie niską cenę .Maq pisze:Stoi taki (podobno, bo nie oglądalem) wlaśnie w komisie przy salonie opla w Chorzowie. Szanownej malżonce się podoba i mialem go oglądać w celach nabycia drogą kupna. Ale kurczę nie chcę tam jechać bo mi się jednak podobają takie auta i pewnie zacząlbym wykonywać w tym kierunku jakieś nierozważne ruchy, a jeszcze nie czas żeby jej wymienić auto na takie z "malym" bagażnikiem.
Ale jak tylko dzieciak podrośnie na tyle, żeby nie brać na każdy wyjazd lóżeczka, wózka i innych to będzie 4x4 again.
LJ 70
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość