Dzisiaj wychodzac z roboty zauwazylem dziwna rzecz, wydaje mi sie ze prawa strona tylu auta jest wyzej niz lewa

Co ciekawe wczesniej tego nie zauwazylem, dopiero teraz. Dla pewnosci sprawdzilem przod - wyglada "rowno". Musze znalezc jakis rowny plac i zrobic konkretne pomiary. Auto mam dopiero od miesiaca i wczesniej tyl byl rowny wiec nie wiem co jest... przyznaje bez bicia ze auto lekko nie ma i przynajmniej kilka razy w tygodniu przedziera sie przez trakty zdecydowanie nieasfaltowe, a od jakiegos czasu na zakretach slysze ciche skrzypienie z tylu z lewej strony wlasnie z okolicy resora. Wczesniej nic nie trzeszczalo. Dokonalem dzisiaj ogolnej inspekcji czy przypadkiem ktores pioro nie jest zlamane, ale wygladaja na cale. Sprawdzilem tez cisnienie w oponach i wyciagnalem szpej z bagaznika jakby kto pytal

Czy mozliwe jest zeby resor "oklapl" bardziej z lewej strony auta niz prawej ? Wtedy musialbym wyhammerowac i to oba.
Inny pomysl ktory przychodzi mi do glowy to wybite gumy na uchwytach resora z lewej strony przez co lewy resor ma "szerszy" rozstaw uchwytow i bardziej sie rozjezdza, nie wiem tylko na ile taka teoria jest prawdopodobna. W takim wypadku naprawa bylaby latwiejsza, wystarczy jak sadze zapodac chociazby polibusze.
Da sie sprawdzic stan gum bez rozbebeszania zawiechy ?
Frota A '94
Grzesiek