ZWOLA pisze:...a czujnika polozenia walu to nie kupuj bo z tego co mi mowil mechanik jezeli ta czesc byla by zepsuta to nie odpalilbys autka.
Odpaliłby, odpalił, bez problemu na zimnym, ale nie zajechałby daleko.
Po 100 - 500 m silnik się dławi i w końcu gaśnie. I nie odpali ponownie.Po odczekaniu 10 min do pół godziny (cecha osobnicza czujnika) auto odpali (czasem trzeba pomiętolić), ale po następnych 500m znów się "zaczka" i w końcu zgaśnie.
Nawet na wolnych obrotach będzie pracować, ale pod obciążeniem auto się zdławi.
Profilaktycznie można czujnik Halla wykręcić, przemyć z osadów i zamontować z powrotem.
Ale Kolega sugeruje przerwy prądowe w okolicy cewki.
Proponuję zmierzyć omomierzem przewodzenie kabli (poruszając nimi) oraz zmierzyć wartości uzwojeń: pierwotnego i wtórnego cewki.
Takie objawy występują również przy niesprawności kabla łączącego moduł elektroniczny z rozdzielaczem zapłonu - to jest kabel dwużyłowy, ekranowany i wystarczy, żeby poprzerywały się części wiązki w gorącym torze lub w ekranowaniu i taki będzie efekt.
To samo tyczy się połączenia modułu z cewką.
I tu bym szukał.
Czyli na wstępie omomierz, a później wymiana czegokolwiek.
Pozdrawiam
BALKANDRIVER