www.forum4x4.pl

Witam!
Ostatnio moje autko niedomaga.Piszę co następuje. Auto jeździ tylko na gazie od dłuższego czasu, ale to nie główny problem. Od jakiegoś czasu na postoju na wolnych obrotach albo podczas jazdy (np przy dojeżdżaniu do skrzyżowania) jak obroty spadną to silnik gaśnie. Przy ciągłej jeździe w trasie nic się nie dzieje, gdy stoi i trzymam obroty około 2000 to też raczej nie gaśnie. Dodam, że wymieniłem już przekaźnik sterujący pompą i wtryskami (na wszelki wypadek). nowy jest też reduktor gazu bo stary już niedomagał, ale objawy są cały czas takie same. Auto ma nowe świece, przewody, kopułkę, palec. objawy jak wyżej pojawiły się w okolicy wymiany świec i przewodów. Może coś Wam przychodzi do głowy, co może być przyczyną takiego zachowania?

Pozdrawiam
Radek

silnik krokowy wolnych obr.

Fazi pisze:silnik krokowy wolnych obr.

Na gazie?

Dodam jeszcze, że na zimnym silniku raczej objawy nie występują tylko jak jest rozgrzany
ad. Fazi
Jak to można sprawdzić czy to wina silniczka krokowego?

Troche poczytałem o tym. Spróbuję go przeczyścić.
Pozdrawiam

ewentualnie czujnik temperatury pracy silnika

Czyszczenie nie pomogło. A co dzieje się standardowo jak czujnik temp. silnika niedomaga?
Ja mam jeszcze podejrzenie walniętej cewki, albo to jakiś elektryczny defekt. Otóż mam w aucie gaz i jest tam w komorze silnika coś na kształt centrali od gazu. Jest to opisane jako lambda system control. są na tej skrzyneczce trzy diodki sygnalizujące prawidłową i nieprawidłową pracę układu zasilania gazem. I akcja jest następująca: w pewnym momencie wszystkie diodki gasną na powiedzmy sekundę, dwie, a w ich ślady idzie silnik. Jak obroty są na tyle wysokie, że silnik nie zgaśnie zanim diodki znów się zapalą to się podniesie i pracuje dalej, ale z reguły gaśnie. Pomóżcie, bo moje pomysły są na wyczerpaniu, a mechanicy coś się migają od diagnozy.

Pozdrawiam
Radek

Dla potomnych, w moim aucie odpowiedzialnymi za takie objawy były przegrzewające się oporniki i tyrystor w centralce od gazu, chociaż gazownik twierdził zawzięcie, że to nie jest problem z instalacją gazową

pozdrawiam
Radek

...może sam zepsuł i nie chciał się przyznać...

Myślę, że nie aż tak, ale racji nie miał.

u mnie za takie gaśnięcie odpowiadała wiązka kabli wychodząca ze stacyjki. a dokładniej kostka.