Najdłuższe wyprawy Honkerem

Honker

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
A.F.
 
 
Posty: 4203
Rejestracja: śr sie 16, 2006 8:31 am
Lokalizacja: Jura

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: A.F. » sob mar 21, 2009 7:32 pm

Film zrobił fajny :)2
Ale przygotowania do wyprawy były na mojej głowie :)21
Obrazek
VW T4 syncro, 2.4D, long :)13

Awatar użytkownika
BABCIA I
 
 
Posty: 1335
Rejestracja: sob cze 21, 2003 11:26 am
Lokalizacja: Kraków

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: BABCIA I » sob mar 21, 2009 10:56 pm

Tak szczerze mówiąc uważam za wielkie świństwo z Waszej strony za brak reportażu z wyprawy okraszonego dużą ilością zdjęć plus video. :lol:
Moja "wyprawa" Honkerem z Krakowa na zlot w Chojnicach (Psia Górka) to pikuś w porównaniu do albańskiej przygody kolegów, ale hałasu jaki generował silnik 1.6 wraz z reduktorem przy prędkości około 95km/godz nie zapomnę do końca życia. Awarii - brak. Podróżować można wszystkim, tylko sprzęt musi być dobrze przygotowany. W drugiej połowie lat siedemdziesiątych krakowscy harcerze (Szczep Huragan) byli Nysami 521 kilkadziesiąt razy na francuskiej ziemi. Chyba tylko raz był poważny problem z tłokiem silnika w jednej z Nys, a samochody `to były trupy wysępione za friko z pogotowia lub milicji.
Kilka lat temu zaliczyłem prawie trzydziestoletnim Uazem Kozackie Wertepy również bez awarii. Wieprzowina - świadkiem.
Tak więc nie bójcie się podróżować daleko Honkerami, ale przed wyprawą trzeba spędzić trochę czasu w garażu.
Jurek tel: (602) 632 093
VW T - 3 Syncro x 2
Suza Viertarka......4x4 !

Awatar użytkownika
A.F.
 
 
Posty: 4203
Rejestracja: śr sie 16, 2006 8:31 am
Lokalizacja: Jura

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: A.F. » sob mar 21, 2009 11:15 pm

No, hmmmm... co by tu jeszcze :roll:
Może do m.Shkoder ktoś chciałby jechać ?? :)21
Obrazek
VW T4 syncro, 2.4D, long :)13

Awatar użytkownika
lbl78
 
 
Posty: 12631
Rejestracja: wt sie 08, 2006 9:43 pm
Lokalizacja: Jordanów/N.Targ

Re:

Post autor: lbl78 » sob mar 21, 2009 11:34 pm

PiRoman pisze:
wieprzowina pisze:2 tys km niemalże bez wysiadania. Atrakcje to omyłkowy przejazd przez bośniackie pole minowe.
To chyba możemy sobie łapkę podać...
wiesz ale im za wyjazdy nie płacili :)21
ale jazda w nocy po Bośniackich/Serbskich lasach to przeżycie króre zostaje w pamięci do końca życia :)2 :wink:
Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze

Awatar użytkownika
Wiechu
 
 
Posty: 4980
Rejestracja: pn paź 27, 2003 11:28 am
Lokalizacja: Zielonka

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Wiechu » ndz mar 22, 2009 1:13 am

A.F. pisze:No, hmmmm... co by tu jeszcze :roll:
Może do m.Shkoder ktoś chciałby jechać ?? :)21
Obrazek
daj spokój...

to jakieś bromby...


:)21
łoś też człowiek

Awatar użytkownika
Jaga
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 72
Rejestracja: wt lis 04, 2008 8:15 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Jaga » ndz mar 22, 2009 1:18 am

A.F. pisze:
Ale przygotowania do wyprawy były na mojej głowie :)21
Obrazek
:)20 :)20 :)20

no i mnie się nadal nie udało filmu obejrzeć :)16 :)16
na razie pilot od czasu do czasu :)

Awatar użytkownika
A.F.
 
 
Posty: 4203
Rejestracja: śr sie 16, 2006 8:31 am
Lokalizacja: Jura

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: A.F. » ndz mar 22, 2009 6:54 am

Jaga pisze: no i mnie się nadal nie udało filmu obejrzeć :)16 :)16
Istnieje taka opcja, że kiedyś się uda 8) :)21
VW T4 syncro, 2.4D, long :)13

Awatar użytkownika
BABCIA I
 
 
Posty: 1335
Rejestracja: sob cze 21, 2003 11:26 am
Lokalizacja: Kraków

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: BABCIA I » ndz mar 22, 2009 8:53 am

Zaatakuję Marka dzisiaj ! Może mi się uda ?
Jurek tel: (602) 632 093
VW T - 3 Syncro x 2
Suza Viertarka......4x4 !

wieprzowina
 
 
Posty: 3760
Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
Lokalizacja: KR

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: wieprzowina » czw lip 23, 2009 8:40 pm

Właśnie wróciliśmy przed chwilą z kolejnej wyprawy honkami. Tym razem celem była Bośnia i Czarnogóra ale zahaczyliśmy też o Albanię.
Pozdrowienia dla A.F. i jego załogi. :)

Awatar użytkownika
A.F.
 
 
Posty: 4203
Rejestracja: śr sie 16, 2006 8:31 am
Lokalizacja: Jura

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: A.F. » czw lip 23, 2009 9:47 pm

Wg mojego licznika 3410 km :D
Pozdrowienia dla Wieprzowiny i jego załogi :)21
Jeszcze ciepła fotka:
Obrazek
VW T4 syncro, 2.4D, long :)13

Awatar użytkownika
Darek...
Posty: 2018
Rejestracja: wt sie 30, 2005 1:56 pm
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Darek... » pt lip 24, 2009 6:35 am

noooo Panowie :)2 opowiadajcie :)
Polonez Quattro GG 1715477
http://www.4x4.szczecin.pl

Awatar użytkownika
ogoor
 
 
Posty: 127
Rejestracja: sob lis 06, 2004 11:41 am
Lokalizacja: niedaleko Gliwic

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: ogoor » pt lip 24, 2009 6:38 am

Ja zrobiłem niedawno podobny kilometraż przez Litwę, Łotwę i Estonię. Jeden honker, dwa tygodnie, turystycznie.
Awarie: padnięta tarcza sprzęgłowa w Estonii, podczas duuużej burzy cieknący laminat w miejscu mocowania bagażnika dachowego.
Sprzęgło wymienione w miejscowym warsztacie (ekstra nieplanowane 24 godziny na zwiedzanie), nad dachem popracuje niedługo.

Awatar użytkownika
BABCIA I
 
 
Posty: 1335
Rejestracja: sob cze 21, 2003 11:26 am
Lokalizacja: Kraków

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: BABCIA I » pt lip 24, 2009 9:27 pm

Litwa, Łotwa......właśnie się tam wybieram. Napisz coś więcej. Prześlij mi na e-mail Twój nr telefonu.
Dlaczego padło sprzęgło ? Czy w dniu wyjazdu było dobre ?
Jurek tel: (602) 632 093
VW T - 3 Syncro x 2
Suza Viertarka......4x4 !

Awatar użytkownika
ogoor
 
 
Posty: 127
Rejestracja: sob lis 06, 2004 11:41 am
Lokalizacja: niedaleko Gliwic

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: ogoor » ndz lip 26, 2009 8:35 am

Dałem trochę informacji tutaj:
http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f= ... 8#p2369028
Nr telefonu poszedł na pw.
Tarcza sama w sobie była OK jeżeli chodzi o grubość. Padła jedna ze sprężyn i się wysypała blokując pełne wysprzęglenie. Rozpoczęło się przy zjeździe z promu z wysp. Przeczuwając problemy jak tylko się dało łagodnie przerzucałem biegi do "5-tki", wpadłem na trasę i bez zatrzymywania się pognałem dalej zakładając, że jak będę jechał to już dojadę. I tak w planie miałem Parnu, więc się dowlokłem na kepming a na drugi dzień auto poszło na warsztat.

Awatar użytkownika
A.F.
 
 
Posty: 4203
Rejestracja: śr sie 16, 2006 8:31 am
Lokalizacja: Jura

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: A.F. » pn lip 27, 2009 7:40 am

Darek... pisze:noooo Panowie :)2 opowiadajcie :)
Problemy techniczne na trasie miałem następujące:
1. Awaria alternatora ( ładował/nie ładował, jak miał ochotę :)21 )
Zmieniłem na zapasowy i problemy się skończyły.
Po powrocie rozebrałem ten felerny alt - okazało się, że poluzowały się nakrętki łączące uzwojenia fazowe z diodami, palcami dało się odkręcić :evil:
2. Awaria siłownika pompy wtryskowej ( raz działał, raz nie ).
Siłownik 3-przewodowy, z podwójnym uzwojeniem, firmy Trombetta ( made in USA :)23 )
Wymontowałem i gasiłem silnik na biegu i hamulcu :wink:
Nie znalazłem uszkodzenia w tym siłowniku, ale ponieważ takie numery robił kolejny raz, to powędrował na śmietnik.
3. Problemy z jazdą pod górkę ( w drodze powrotnej, na Słowacji ), tak jakby paliwa brakowało.
Zatankowałem nowe paliwo ( już w PL ), dolałem środka czyszczącego układ paliwowy i problem się skończył.
W domu okazało się, że filtr paliwa był zasyfiony czymś w rodzaju smoły z pyłem węglowym :o
4. Od połowy trasy brak wskazań poziomu paliwa w obu bakach ( w tym rezerwy ), nie działająca lampka awaryjnego ciśnienia oleju ( ale wskaźnik działał ).
Okazało się, że pękła ścieżka na płycie zegarów.
VW T4 syncro, 2.4D, long :)13

wieprzowina
 
 
Posty: 3760
Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
Lokalizacja: KR

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: wieprzowina » pn lip 27, 2009 8:07 am

Mi na samym początku rozerwało prawą przednią oponę. A że było to przy prędkości ok 80km/h wesoło nie było. Miałem do końca wyjazdu lekką oponową traumę. Opona to nalewka BF Goodrich MT. No cóż widocznie lepiej używać nalewek na spirytusie. :)
W przedostatni dzień wyjazdu, w czasie powrotu, hopka na wjeździe na obwodnicę Belgradu dała radę ucyndolić aluminiowy przewód klimatyzacji wychodzący z kompresora. Przewód miał trajektorię nieco kolizyjną z obudową przedniego dyfra, co wyszło już po zamontowaniu klimy. Klimatyzownik zobowiązał się poprawić to, gdyby przewód się urwał. Zastanawiające że nie dało mu rady zylion hopek na czarnogórskich i albańskich szutrach. Z drugiej strony dzięki temu mogłem się połączyć z załogą drugiego honka w bólu jazdy w upale, a i przestały mi przeszkadzać odgłosy reduktora, które teraz zagłuszał szum powietrza z otwartych okien. :)21

Awatar użytkownika
Darek...
Posty: 2018
Rejestracja: wt sie 30, 2005 1:56 pm
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Darek... » pn lip 27, 2009 9:27 am

znaczy - same pierdoły :)2
Polonez Quattro GG 1715477
http://www.4x4.szczecin.pl

wieprzowina
 
 
Posty: 3760
Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
Lokalizacja: KR

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: wieprzowina » pn lip 27, 2009 9:37 am

nic poważnego się nie działo.
Mój 18.07 nad Szkoderskim jeziorem obszedł swoją 18-stkę... :wink:

wieprzowina
 
 
Posty: 3760
Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
Lokalizacja: KR

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: wieprzowina » śr wrz 02, 2009 9:05 am

Wczoraj machnąłem honkiem ok 1 tys km. Więc może był widziany w różnych cześciach polski.

Awatar użytkownika
robertpoznań
 
 
Posty: 194
Rejestracja: sob paź 14, 2006 8:56 pm
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: robertpoznań » śr wrz 02, 2009 1:31 pm

wieprzowina pisze:Wczoraj machnąłem honkiem ok 1 tys km. Więc może był widziany w różnych cześciach polski.
Napewno był widziany w Poznaniu.............
Honker Poznań
http://honkerteam.pl/

Awatar użytkownika
Wilki
Posty: 358
Rejestracja: wt maja 31, 2005 8:33 am
Lokalizacja: Opole

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Wilki » czw wrz 03, 2009 6:09 pm

Na wakacjach się trochę bujałem Honkim, wiec coś tu skrobnę o wyprawie Czerwonką po Sudetach. Może innych to ośmieli i swoje ciekawe opowieści tu umieszczą?

Wyprawa w Sudety miała kilka celów. Po pierwsze zdobycie szczytów do Korony Gór Polskich i zwiedzenie jak najwięcej miejsc wartych zobaczenia w tych okolicach. Ponadto chciałem przetestować Czerwonkę i szpej wyprawowy nabyty przed wyprawą oraz nabyć doświadczeń z podróżowania całą chmarą rodzinną (2+3). Wiadomo, że samemu to pikuś. Człek glebnie się byle gdzie, zje co nie ucieka i byle browar w pysk wlać - to będzie dobrze. Na dwa dni przed wyjazdem szybkie dostosowywanie honkera do podróżowania w piątkę. Wyprułem tylne boczne ławeczki i schowki dla powiększenia przestrzeni bagażowej i zamontowałem porządne fotele z busa jako drugi rząd siedzeń. Wymiana łożysk w przodzie, pakowanie i można jechać.

Pierwej pojechalim w Góry Złote. Na mapie znalazłem ruiny zamku Karpeń niedaleko Lądka Zdrój - siedziby rycerzy rabusiów. Pozazdrościć terenów. Ruiny rewelacyjne, panorama na góry powalająca - polecam jak będziecie w okolicy. Można dojechać leśnymi drogami. Następnie w drogę "na koniec świata" do Bielic. Tak nazywają tę wioskę na końcu doliny Białej Lądeckiej. Tu zostajemy na dwie noce, żeby zdobyć Kowadło i Rudawiec. Namioty zakupione w Decathlonie świetnie się spisują. rozkładanie ich i składanie to faktycznie express. W nocy przeżyliśmy niezłe oberwanie chmury, ale namioty dały radę. Rano okazuje się, że Czerwonce się tu spodobało, bo nie chce zaskoczyć. Rozrusznik kręci, silnik prychnął, ale dalej nic. Drapanie po głowie i do roboty. Gdzieś zassał powietrze przy przełączaniu baków. HGW gdzie? Standardowo śrubeczka przy filtrze paliwa i odkręcony jeden wtrysk. Silnik wypluł paliwo jak trzeba, skręcanie i już działa. Z układem paliwowym to jeszcze będzie przygoda, ale to potem.
Ruszamy dalej w trasę do Kletna zwiedzać Jaskinię Niedźwiedzią i Kopalnię Uranu - warto zobaczyć i wysłuchać historii tego miejsca. A wcześniej oczywiście zdobycie Śnieżnika. Na koniec dnia serpentynami przez Przełęcz Puchaczówka do Międzygórza. Tam rozbijamy się końcu uzdrowiska w specjalnie przygotowanym polu namiotowym bez opłat (!?). Robimy sobie dzień przerwy na regenerację i zwiedzanie. Fajnie posiedzieć wypić dobrą kawę i zjeść gofra z jagodami na "bulwarze". Urokliwe miejsce godne polecenia. Przepiękne budynki, Wodospad Wilczki i dla dzieci Ogród Bajek (fajna droga dojazdowa dla 4x4).

Obrazek Obrazek
Bulwar w Międzygórzu
Życie opieram na dobrych ludziach, nie na plastikach. Nie zamieniaj gęby w kibel, bo wtedy śmierdzi.

Awatar użytkownika
Wilki
Posty: 358
Rejestracja: wt maja 31, 2005 8:33 am
Lokalizacja: Opole

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Wilki » czw wrz 03, 2009 6:11 pm

Obrazek Obrazek
Wodospad Wilczki

Pojedlim, pochodzilim i pospalim. No to wio dalej w drogę. Zagłębiamy się w Góry Bystrzyckie zawiłymi serpentynami na Przełęcz Spalona. Droga niby asfaltowa, ale wygląda jak po bombardowaniu. Co rusz leje szerokie nawet na 2 metry i głębokie do 30 cm. Nie dziwię się, że miejscowy nie polecał tej drogi. Dla plaskacza to istna masakra, no ale Czerwonka żwawo podskakuje na wybojach bez wysiłku. Z przełęczy z buta zaatakowaliśmy najwyższy tutaj szczyt Jagodną. Następnie do Zieleńca i atak na Orlicę. Po drodze zaczęło coś rytmicznie stukać w przednim kole. Zaglądam - aż zdębiałem! Pękła felga. Zmiana kół i dalej siup w Góry Stołowe.
Życie opieram na dobrych ludziach, nie na plastikach. Nie zamieniaj gęby w kibel, bo wtedy śmierdzi.

Awatar użytkownika
Wilki
Posty: 358
Rejestracja: wt maja 31, 2005 8:33 am
Lokalizacja: Opole

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Wilki » czw wrz 03, 2009 6:12 pm

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Drogi wśród charakterystycznych głazów.

Dotarliśmy pod Szczeliniec od strony Pasterki i stąd wdrapaliśmy się na szczyt. Kto nie był gorąco polecam.
Życie opieram na dobrych ludziach, nie na plastikach. Nie zamieniaj gęby w kibel, bo wtedy śmierdzi.

Awatar użytkownika
Wilki
Posty: 358
Rejestracja: wt maja 31, 2005 8:33 am
Lokalizacja: Opole

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Wilki » czw wrz 03, 2009 6:14 pm

Obrazek
Głowa KingKonga

Coś te zdjęcie nie chce się wkleić jak trzeba.
Życie opieram na dobrych ludziach, nie na plastikach. Nie zamieniaj gęby w kibel, bo wtedy śmierdzi.

Awatar użytkownika
Wilki
Posty: 358
Rejestracja: wt maja 31, 2005 8:33 am
Lokalizacja: Opole

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Wilki » czw wrz 03, 2009 6:16 pm

Obrazek Obrazek
Spacer przez Piekło
Życie opieram na dobrych ludziach, nie na plastikach. Nie zamieniaj gęby w kibel, bo wtedy śmierdzi.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Tarpan”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość