Trójmiato - dobry blacharz - lakiernik.

[mkzibi]

Witam. Chciałbym doprowadzić do względnego stanu swojego Honkera. Na wrzesień planuję dłuższy wyjazd i idealnej renowacji nie zdąrze zrobić ale chciałbym trochę oporządzić najgorsze miejsca.

Po powrocie na zimę zrobię bardziej szczegółową renowacje.

Poniżej link do zdjęć i tego jak to z bliska wygląda.

Pytanie czy ktoś może polecić dobrego zaufanego ale nie za drogiego blacharza lakiernika w Trojmieście lub okolicach?

https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing

[sebeks]

Naklejkami oklej tymczasowo a potem zrób renowację od strzała. ja tak do tematu podszedłem 4 lata temu i... dalej jeżdżę z naklejkami

[mkzibi]

Wracam do tematu. szukam w Trójmieście lub okolicy miejsca do remontu blacharki w moim Honkerze. najlepiej aby zdjąć budę i zabezpieczyć i przemalować.

[Misiek Cypr]

Nie wiem czy Vandalle jeszcze robia blacharke. Jest jeszcze Sebastian z A&S Autocentrum, na Puckiej w Gdyni, potrafi rzezbic w takim zlomie.

[vandall_jr]

...takim zlomie.

Misiu, nie przesadzaj, lublin to prawie to samo ...

[vandall1]

Nie wiem czy Vandalle jeszcze robia blacharke.....

Nie robio i nigdy nie robili,ale majo kontakty

[wieprzowina]

... chciałbym trochę oporządzić najgorsze miejsca.

Po powrocie na zimę zrobię bardziej szczegółową renowacje.

Jak powiesz teraz jakiemukolwiek blacharzowi (poza tymi z prawdziwego zdarzenia - bo tacy Cię pogonią) że chcesz to tylko trochę oporządzić, a później będziesz robił lepiej - to zatka dziury szmatą i zaklajstruje biteksem. Jeśli faktycznie będziesz chciał później robić porządnie - to 70% czasu przygotowania do naprawy zajmie usuwanie wcześniejszego czeskiego remontu. Jeśli po tymczasowym remoncie chcesz malować, to koszt tego jest większy niż samej blacharki to kolejne malowanie za kilka miesięcy jest zupełnie bez sensu.
Wnioski - albo zrób od razu porządnie, albo nie rób wcale - ew. tymczasowo obklej folią.

[vandall1]

........
.

Słuszna racja

[mkzibi]

Macie rację. Stąd dotąd zrobiłem tylko zaprawki powierzchniowe aby zabezpieczyć placki rdzy. Teraz chcę podejść do temayu rozsądnie i stą ponawiam temat.

Poszukuję warsztatu do remontu blacharki w moim Tarpanie Honkerze.
Chcę zdjąć budę z ramy zabezpieczyć karoserię i pomalować. Stan karoserii dobry. Brak dziur. Rdza powierzchniowa w niektórych miejscach porobione zaprawki.
Chcę zabezpieczyć i pomalować na kolor zielony.
Dodatkowo ewentualnie ramę i drobne tematy mechaniki.
Zależy mi na całościowym podejściu.
Chętnie sam też coś pogrzebię bo lubię i dużo potrafię ale nie mam miejsca na taki samochód aby samemu robi u siebie.

Warsztat najlepiej w okolicach Obwodnicy i Gdańska Kokoszek i Kielpina Górnego.
Tu jest link jak auto wygląda

https://drive.google.com/folderview?id= ... lREdmVZd2c

[wojas]

Stan karoserii dobry. Brak dziur. Rdza powierzchniowa w niektórych miejscach porobione zaprawki.

To już robiłeś jakąś blacharkę czy tylko to co było przymaskowałeś? Bo na zdjęciach, które sam zamieszczałeś na forum złombola to dziury na wylot są w kilku miejscach, a kilka innych "dobrze rokuje". To co na tych zdjęciach widać moim zdaniem kwalifikuje pojazd do normalnej, uczciwej naprawy blacharskiej, a nie samej konserwacji czy zaprawek.
Dla przykładu kilka zdjęć z Twojej galerii (https://drive.google.com/drive/u/0/fold ... VUHkwVHM)Ł





W przypadku poenergetycznych honkerów taki stan to raczej standard dlatego jak planujesz taki poważny remont ze zdejmowaniem nadwozia i przemalowywaniem auta to jednak warto dosyć poważnie do tematu tej blacharki podejść aby auto parę lat Ci, lub nowemu właścicielowi posłużyło w dobrym stanie. Domyślam się jednak, że robisz dla siebie, bo jeżeli chcesz remont wykonać porządnie tak jak piszesz, tj. ze zdejmowaniem nadwozia z ramy, blacharką, konserwacją i przemalowaniem całego auta to miej na uwadze, że szanse na zwrot poniesionych kosztów w przypadku sprzedaży auta masz niewielkie (nawet w przypadku taniego zakupu auta-bazy). W honkerach blacharka to krytyczny moment remontu więc przy jego realizacji warto dokładnie poszukać korozji, zamiast łatać jedynie widoczne dziurki, a niewidoczną korozję już tylko maskować (m.in. pod masami uszczelniającymi na zgrzewach blach, w profilach zamkniętych od wewnątrz, pod błotnikami, drzwi boczne nawet jak z zewnątrz jeszcze w miarę ładnie wyglądają potrafią już dosyć mocno gnić od środka w dolnych partiach itp). Z naszego doświadczenia w grupie wiemy, że rdzy w tych autach jest niestety znacznie więcej niż na pierwszy rzut oka widać i szkoda aby rok po lakierowaniu auto nadawało się do poprawek i ponownego malowania.