W123 Mercedes

[ramzes]

no ja rozumiem , tez jestem za starą dobra szkola czyli pacjent na stół
nie jeden silnik juz kapitalnie robilem ale poki co probujemy uniknąć spooooorych kosztow
generalny remont wycenilismy wstepnie na 2500 kpln wiec wiesz ..
teoretycznie mozna sie pokusic o wyjecie samych tlokow i ocenie ich stanu tudziez wymiany pierscieni na orginalne nominaly ale z drugiej strony po tylu latach to wymiary szczelne nie beda wzgledem bloku i wracamy do punktu pierwszego = remont generalny

punkt drugi to znalezc rokujaca jednostke 2.0 lub grubiej 3.0 i to swapowac ... ale tez nie wiadomo co w takiej sie zastanie

na pewno do swiat i tak decyzja nie zapadnie wiec luz

[Misiek Cypr]

Powyzej 20 kompresja to bedzie jeszcze chodzil, ....

Ale niestety nierówno,bo różnica w kompresji na poszczególnych garkach wylatuje poza dopuszczalną.

I to znacznie. Kwestia co doctor z pacjentem chce zrobic. Pozbyc sie go ze szpitala, czy na stol?

[Misiek Cypr]

no ja rozumiem , tez jestem za starą dobra szkola czyli pacjent na stół
nie jeden silnik juz kapitalnie robilem ale poki co probujemy uniknąć spooooorych kosztow
generalny remont wycenilismy wstepnie na 2500 kpln wiec wiesz ..
teoretycznie mozna sie pokusic o wyjecie samych tlokow i ocenie ich stanu tudziez wymiany pierscieni na orginalne nominaly ale z drugiej strony po tylu latach to wymiary szczelne nie beda wzgledem bloku i wracamy do punktu pierwszego = remont generalny

punkt drugi to znalezc rokujaca jednostke 2.0 lub grubiej 3.0 i to swapowac ... ale tez nie wiadomo co w takiej sie zastanie

na pewno do swiat i tak decyzja nie zapadnie wiec luz

Lepszy silnik 2.0 czy nawet 3.0 nie jest do kupienia.

[Mroczny]

nie będzie oryginalnie


a co do remontowania - wbrew pozorom nie jest to proste. To stary silnik ale przemyślany. Chińskie pierścienie czy tłoki nie będą współpracować

[sebeks]

Wy tego merca ze srebra chcecie robić że taka wycena ?

[ramzes]

czytaj co mroku napisal ....

edit: zrobienie na orginalach wyjdzie taka cena i juz .
zgadzam sie w jednym : chinskim podrobkom mowimy stanowczo nie

[vandall1]

Kwota rzucona to mało będzie jak na ori cześciach,zleceniach obróbkowych etc.Robocizna też kosztuje.
Tym bardziej,ze zawsze wychodzą niespodziewajki
Wyjmiesz tłok z cylindra,to honacja co najmniej,a może nowe tłoki,a moze tulejowanie.A próby szczelności też trza zrobić i moze liżnięcie bloku.
Po prostu wszystko musi być tip top,bo to za dużo pracy jest i kasy zeby je marnować.
Temu bym odłożył jeszcze trochę w drugą kieszeń.
Albo poleciał do sebeksa,skoro taki chojrak

[Marcingalloper]

Kwota rzucona to mało będzie jak na ori cześciach,zleceniach obróbkowych etc.Robocizna też kosztuje.
Tym bardziej,ze zawsze wychodzą niespodziewajki
Wyjmiesz tłok z cylindra,to honacja co najmniej,a może nowe tłoki,a moze tulejowanie.A próby szczelności też trza zrobić i moze liżnięcie bloku.
Po prostu wszystko musi być tip top,bo to za dużo pracy jest i kasy zeby je marnować.
Temu bym odłożył jeszcze trochę w drugą kieszeń.
Albo poleciał do sebeksa,skoro taki chojrak

Ja bym robił kpl. remont.

2500zł to pewnie wyjdzie robocizna/obróbka, niestety.

[ramzes]

powiedzmy robocizny nie licze robione we wlasnym zakresie .
ale faktycznie proba rozebrania pacjenta moze sie skonczyc kosztami rzedu 1/3 wartosci auta
pomyslimy zobaczymy ...

[sebeks]

Nie chojrak, bo remont silnika pewnie oprze się pod 8tyś zł a może i więcej ( zależy co będzie do roboty, w jakim stanie będzie wał i czy trzeba będzie go osiować) jeśli to będziecie robić na oryginałach, jednak nie doczytaliście kwoty dokładnie, jaką autor zapodał, stąd ta a nie inna emota na końcu

[lemur]

Szukać silnika i wymienić, tyle. Da się znaleźć. Propo w123 , ostatnio widziałem w Krakowie na czarnych blachach w stanie ideał prowadzoną przez starszego Pana. Ściągany chyba z Francji był dawien dawno bo żółte światła miał.

[ramzes]

nieźle . fajnie zobaczyc czasem takie zabytki .

ten jest z 1982r. wiec tez nie najmłodszy

[Damian]

skoro w123 200d nadaje się do remontu silnika, to znaczy że ma ogromny przebieg i ogólnie w swoim życiu dużo przeżył.

robienie go na oryginał będzie kosztowało w ciul, a w efekcie będziemy mieli i tak wóz słabo rokujący jako jaktajmer

ergo - pakowałbym mocną benzynę z wcześniejszej epoki i robił sleepera...musowo zostawiając na bagazniku 200d, rdzę i spłowiały lakier

[lemur]

skoro w123 200d nadaje się do remontu silnika, to znaczy że ma ogromny przebieg i ogólnie w swoim życiu dużo przeżył.

robienie go na oryginał będzie kosztowało w ciul, a w efekcie będziemy mieli i tak wóz słabo rokujący jako jaktajmer

ergo - pakowałbym mocną benzynę z wcześniejszej epoki i robił sleepera...musowo zostawiając na bagazniku 200d, rdzę i spłowiały lakier

Wszystko zależy od punktu widzenia
-jeśli zgodny z vinem to szkoda swapować czy tam inaczej kombinować bo wartość w dół i to sporo
-spotkałem się opinią ze diesle z w123 w polskich warunkach robiły w okolicach 300 tyś bez remontu a wynikało to z obsługi technicznej a raczej braku.

[Marcingalloper]

Robiły dwa a nawet trzykrotnie większe przebiegi bez specjalnego dbania czy serwisowania

[Damian]

dokładnie.

mój dziadek miał w latach 80-tych w123, potem jeździł mój ojciec, potem brat dziadka.
240d, ostatni raz jak pamiętam 800 tys. km bez remontu. stryjka przeżył, poszedł dalej do ludzi, ale już blachę miał słabą.

wracając do wartości. sorry ale przy w123 200d nikt nie patrzy na zgodność VIN. żeby ten wóz był rokujący jako klasyk, musi być w świetnym stanie zachowania, najlepiej z unikatowym przebiegiem pięciocyfrowym. a takie średnie w123 kupuje się za kilka tysięcy.

[Marcingalloper]

Pamiętam jak wujek kupił 123 300D na taksówkę - z niemieckiej taxówki. To było gdzieś tak koło 1992-93r. Ile to wtedy miało przebiegu uj jeden wie, ja tylko pamiętam jak w 2004r oddawał to na złom to miało koło 700tys - on sam zrobił ponad 300tys.
Silnik, skrzynia i most nie wymagały napraw - blacha w środku pod nogami zrobiona była z żelkotu i sklejki tak jak i bagażnik .

Muszę też dodać że później miał Opla Recorda z 2.3dieslem, zakończył na złomie z przebiegiem niewiele mniejszym od meśka, ale Opel został skasowany i jeszcze by jeździł.

Dziś już takich nie robią.

[Takayuki]

W uazie mam 300 turbo, OM671A, z automatem Z 300SD rocznik 83 albo 84, poszedł zgniły na żyletki, nie było co zbierać z karoserii. A fajny był
Remont kapitalny na oryginalnych częściach wychodził 5 lat temu ~15k. Tylko w turbo jest wszystko inne, natrysk na denka tłoka i inne cuda. Zwykły 300 pewnie w 10 się zmieści

[Misiek Cypr]

Chyba OM617, a nie 671? To kawal ciezkiego zelaza. Ale orginal smiga do zdechu wlasciciela, a nie silnika.

[sebeks]

dokładnie.

mój dziadek miał w latach 80-tych w123, potem jeździł mój ojciec, potem brat dziadka.
240d, ostatni raz jak pamiętam 800 tys. km bez remontu. stryjka przeżył, poszedł dalej do ludzi, ale już blachę miał słabą.

wracając do wartości. sorry ale przy w123 200d nikt nie patrzy na zgodność VIN. żeby ten wóz był rokujący jako klasyk, musi być w świetnym stanie zachowania, najlepiej z unikatowym przebiegiem pięciocyfrowym. a takie średnie w123 kupuje się za kilka tysięcy.

Są dwa w rodzinie W123 i to z przebiegami (ostatnio jak widziałem na własne oczy czyli jakieś 6 lat temu) w okolicach 1mln. Oba bez ŻADNEGO remontu silnika. Nie ruszane kompletnie nic (po za zwykłymi tematami związanymi z normalną eksploatacją) i dalej klepią kilometry. Blacha ratowana już po raz n-ty i pewnie tak będzie dalej jak znam właściciela

[lemur]

Tak zeznawał koleś w legendach prl jak było o w123.

[montero]

W uazie mam 300 turbo, OM671A, z automatem Z 300SD rocznik 83 albo 84, poszedł zgniły na żyletki, nie było co zbierać z karoserii. A fajny był
Remont kapitalny na oryginalnych częściach wychodził 5 lat temu ~15k. Tylko w turbo jest wszystko inne, natrysk na denka tłoka i inne cuda. Zwykły 300 pewnie w 10 się zmieści

tyle kasy za remont ?

[sebeks]

Uważasz że to dużo ?

Jeden wujek jeszcze przed erą beczki miał bodaj W115 ( tam były jeszcze te pionowe lampy z przodu ale skrzydeł z tyłu już nie było) i trzymał go jakoś do początku lat 2000. Zrobił kapitalkę tego auta bez półśrodków. Zamawiał w DE w mesiu cały pakiet nowych chromów... 25k zł. W remont wpakował ponad 50k zł żeby było profi a po kilku latach stwierdził że kupi coś nowszego i puścił auto za niecałe 40k

[Takayuki]

tyle kasy za remont ?

Tak, ponad tysiaka jeden kpl tłok+pierścienie+tuleja+panewki, do tego robota, głowica, osprzęt... dużo się robi. W swoim 'tylko' uszczelniałem pompę wtryskową, nowe końcówki, remont turbiny, nowa pompa podciśnienia, świece żarowe, nowy komplet uszczelek wszystkiego skoro był silnik luzem [z głowicą włącznie], i już się parę tysięcy robi, a to tylko po łebkach sprawa ogarnięta