Jeździłem takim czymś kilka razy i ogólnie to się to w teren nie nadaje, no może chyba tylko po ubitym i żeby za bardzo kamienie nie wystawały bo jak sie o coś zapier... to koszta serwisu kosmiczne, serwisują chyba tylko w warszawie i poznaniu a auto jest cholernie delikatne.
Ta którą znam ma teraz nakręcone 40.000km i byly z nią różne przeboje najlepszy na początku - po około 10tyś pokrazywiły się z przodu tarcze (podobno od przejazdu przez kałuże) no ale wymienili i się już niepowtórzyło ostatnio przy 35tyś poleciał przegub z przodu - autem jeździ kobieta o raczej spokojnym usposobieniu - aż strach pomyśleć co by bylo gdyby wsiadł młody wyżywacz, a tak z pozostałych to pada troche elektryka światła lampki np. fotel. Jak dla mnie ogólny badziew chociaż po czarnym bardzo fajnie się tym jeździ, mam porównanie bo przed nim były 2 generacje LandCrusiera i z nimi nie było takich problemów.
A napewno nie chciałbym się tym zakopać bo mi by było strasznie żal go wyciągać (żeby czegoś nie powyrywać albo pokrzywić) - naprawa napewno by zamordowała.
Pojazd raczej dla kobiety niż faceta bo takim to nie wgłowie zjazdy w błoto chociaż wszystko się może zdarzyć.
Pozdrawiam

TOYOTA HILUX 2.4D 2WD LN85L 93r. mix LN65 87r 4WD
Ford F-250
TOYOTA Landcruiser FJ 60 82r.