voyager problem z odpaleniem.

[misman]

Bry

Mam pewien problem z voyagerem, benzyna.
Po dłuższym postoju (rano) jest wielki problem z odpaleniem. Czasem w ogóle nie chce, czasem zapali po kilku kręceniach.
Gdy jest ciepło, to raczej zapala.
CHGW o co mu chodzi. Iskra jest, paliwo podaje, najważniejsze czujniki (walu, wałka, temperatury) wymieniłem świece, kable, moduł zapłonowy - wszystko nowe, kończą mi się koncepcje... Komputer żadnych błędów nie wywala.
Ma kto jakieś pomysły, co jeszcze sprawdzić ?

P.S.

Żeby nie było, to auto jest 4x4

[Adamo]

Kiedyś walczyłem z takimi objawami w Jeepie... Okazało się, że przepuszczał zawór zwrotny paliwa w pompie. Paliwo się cofało i układ się zapowietrzał.

[misman]

To raczej nie to. Ciśnienie po postoju jest, nawet bez uruchamiania pompy. A jak długo kręcę rozrusznikiem to potrafi pozalewać świece.
Długie kręcenie powoduje też "pykanie" w wydech. Kolejność kabli jest ok.

[Adamo]

No to zostaje immobilizer i ewentualnie jakiś alarm...

[misman]

Właśnie, że nie ma immo ani alarmu. Fabrycznie nie ma.

[jradek]

Masz gaz?

[Misiek Cypr]

Moze nie ma kompresji. A tu, moze byc problem z pierscieniami, albo raczej zaworami. Czy jestes pewien, ze masz hydrauliczne popychacze? Moze szklanki?

[ernil]

A co robiłeś wcześniej z pojazdem?
Nic?
Palenie rzucił sam z siebie?

[Adamo]

Mikro pękniecia na świecach lub przebicie na kablach

[ernil]

Wymieniał.

[misman]

A co robiłeś wcześniej z pojazdem?
Nic?
Palenie rzucił sam z siebie?

Gazu nie ma. Wczesniej pojawil sie ten problem, kobita na wakacje pojechala i nie odpalil. Z objawow wnioskowalem, ze modul zapl. Zamowilem w serwisie oryginal, zawiozlem i wymienilem. Jakis czas dzialalo ale potem sczezla pompa paliwa. wymienilem wkladke (nowka zamiennik - serwis chcial zenic caly modul). Znow jakis czas bylo ok, ale wraz z odejsciem lata problem powracal (zwlaszcza po zimniejszych nocach). Teraz jak jest zimno, to gad nie chce gadac i uj. Jak latem postal na sloneczku, to mu foch przechodzil. Wymienilem czujnik temp, ale to nie to -stary mial podobna rezystancje. Zasilania modulow tez sprawdzalem. Koncept mi sie konczy, co i gdzie sprawdzac. Iskra jest, paliwo podaje, a zrec go nie chce ;> usterka typu 'wszystko ok, a nie dziala'.
Zbieram mozliwe wersje 'co jeszcze' bo moze cos przegapilem..

[misman]

Moze nie ma kompresji. A tu, moze byc problem z pierscieniami, albo raczej zaworami. Czy jestes pewien, ze masz hydrauliczne popychacze? Moze szklanki?

Ale elegancko jezdzil, poza tym nawet najbardziej zdechla benzyna powinna odpalic, jak warunmi zasilania sa spelnione. Jak jezdzi to nic nie klepie, nie stuka, moc jest, rowno chodzi, nie kopci, nie cuduje. Jak odpali...

[sebeks]

przełam na próbę przewód przelewowy paliwa do baku ( powrót), żeby nie mogło nim płynąć i zrób próbę. Jak pomoże, to albo regulator ciśnienia na listwie, albo pompa paliwa

[misman]

przełam na próbę przewód przelewowy paliwa do baku ( powrót), żeby nie mogło nim płynąć i zrób próbę. Jak pomoże, to albo regulator ciśnienia na listwie, albo pompa paliwa

Nie ma powrotu, regulator ciśnienia jest w module pompy, w baku. A ciśnienie paliwa jest, bo to akurat sprawdzałem wielokrotnie. Ciśnienie jest - jak już pisałem - nawet po postoju, bez ponownego uruchamiania pompy. Zatem nie schodzi zbyt szybko.
Pompa jest zresztą nówka sztuka, i to druga, bo też myślałem, że ten zamiennik co kupiłem, szwankuje.
Ogólnie, to niezła zagadka

[ernil]

Ma być iskra w dobrym miejscu i o odpowiednim czasie, sygnał na wtryskiwacze, sprawny czujnik położenia wału (on jest na skrzyni o ile dobrze pamiętam), ciśnienie paliwa o poprawnej wartości i sygnał z czujnika położenia wałków rozrządu, choć bez tego ostatniego chyba by zapalił też jako tako.

Wiesz więc co masz sprawdzić. Cudów nie ma, to nie prom kosmiczny.
Obstawiam czujnik położenia wału lub sterownik. Posprawdzaj dokładnie czy gdzieś nie są styki na złączach zdechłe albo co.

[misman]

Ma być iskra w dobrym miejscu i o odpowiednim czasie, sygnał na wtryskiwacze, sprawny czujnik położenia wału (on jest na skrzyni o ile dobrze pamiętam), ciśnienie paliwa o poprawnej wartości i sygnał z czujnika położenia wałków rozrządu, choć bez tego ostatniego chyba by zapalił też jako tako.

Wiesz więc co masz sprawdzić. Cudów nie ma, to nie prom kosmiczny.
Obstawiam czujnik położenia wału lub sterownik. Posprawdzaj dokładnie czy gdzieś nie są styki na złączach zdechłe albo co.

CPS gdyby był walnięty, to nie byłoby iskry. Poza tym - jest nowy, oryginał z ASO. Sterownik - też nie byłoby iskry. Oscyloskopu wielokanałowego nie mam, więc trudno trochę stwierdzać te "odpowiednie czasy". Ze stykami też już trochę cudowałem, kombinowałem.
Z podobnego założenia wychodząc założyłem ten wątek: to zwykły samochód jest, tylko może czegoś nie wiem/nie wpadłem na to/zapomniałem o czymś ?

[ernil]

Czujnik położenia wału.
To dość częsta przyczyna rzucenia palenia w tych wozach.
Jeszcze pozycjometr lewarka czasem psoci, ale wtedy by raczej nie kręcił.

[misman]

Czujnik położenia wału.
To dość częsta przyczyna rzucenia palenia w tych wozach.
Jeszcze pozycjometr lewarka czasem psoci, ale wtedy by raczej nie kręcił.

Napisałem, że wymieniałem Oba CPS-y. Funkiel-nówka serwisówka.
Znaczy: tak, podejście trochę głupie było, pokupowałem nowe czujniki i powymieniałem dla świętego spokoju. Jednakże metoda ta ostatecznie nie sprawdziła się , zatem teraz chciałbym zdiagnozować dość dokładnie przyczynę, zanim wymienię pół samochodu

[Mroczny]

może jednak ta uszczelka?



nie masz fiksującego immo? Bo przypadek dość książkowy

[Adamo]

nie masz fiksującego immo? Bo przypadek dość książkowy

To już typowałem... ale nie ma immo

[misman]

może jednak ta uszczelka?



nie masz fiksującego immo? Bo przypadek dość książkowy

Nie ma immo. I w sumie z tego się cieszę.
Jaja by były, gdybym się zabrał za uszczelkę, a to gówno dalej by nie odpalało...
To jak racjonalnie wytłumaczyć fakt, że w okolicach 20st C odpala bez problemów ?

[lemur]

Racjonalnie to czujnik temperatury , no ale był wymieniany.No chyba że jest tam jakiś moduł albo cokolwiek takiego nieszczęśliwie umieszczonego że dostaje się tam wilgoć jak np: moduł komfortu w passacie i auto zaczyna głupieć. Im cieplej tym wilgoci mniej itd..

[Mroczny]

ewentualnie w kabelkach burdel. Może jakiś alarm był montowany, może użytkownik nawet nie wie, ze były obejścia robione...

[Adamo]

Normalnie to chyba jedyny w pełni merytoryczny wątek na forum
Nikt jeszcze nie napisał: Jedź do warsztatu
Kiedyś jak mi w Jeepie żaden warsztat nie potrafił ogarnąć co jest zepsute to znalazłem w ofercie ASO usługę "zdiagnozowanie usterki".
Usługa kosztowała 200zł + VAT i w ramach tego szukali przez dwa dni aż znaleźli.
Była to symboliczna kwota w porównaniu z tymi co zostawiłem w poprzednich warsztatach na wymieniane po kolei części , bo to "może to"

[misman]

ewentualnie w kabelkach burdel. Może jakiś alarm był montowany, może użytkownik nawet nie wie, ze były obejścia robione...

Instalacja wygląda na oryginalną, nie ma żadnych "doczepek", wynalazków Pana Józia i obcych kabelków. Przynajmniej nigdzie na wierzchu.

Jedź do warsztatu

Jak się poddam, to pewnie tak zrobię. Chociaż kłopot będzie, skoro gad nie odpala.
Ale jeszcze się nie poddałem, i chciałem sam zrobić. Wiesz.. "Nie będzie szrot jakiś pluł mi w twarz..."
Zdaję sobie natomiast sprawę, że to niemodne podejście jest obecnie