Problem z Musso. Bardzo proszę o pomoc!
Moderator: Marcin-Kraków
Problem z Musso. Bardzo proszę o pomoc!
Witam, jak już napisałem w temacie posiadam problem z Daewoo Musso. Sprawę komplikuje to, że samochodem tym pojechał moj tata do Anglii, do pracy.
Objawy usterki są następujące:
przy przyspieszaniu przy predkosci np około 110 km/h wskazówka prędkościomierza przyspiesza znacznie bardziej niż samochód... mianowicie na około 130 i zaczyna się szarpanie i dlawienie do tego stopnia, że niejednokrotnie utrudnia lub uniemozliwia to kontynuacje jazdy. Sytuacja ma miejsce przy każdej prędkości i na każdym biegu lecz przy wyższych prędkościach zdarza sie znacznie częściej. Takie zachowanie samochodu ma miejsce bardzo często lecz zdarzają się momenty przyspieszenia kiedy wszystko chodzi jak należy.
Problem polega na tym, że żaden warsztat nie wie o co chodzi, bo z tym samochodem nie mieli nigdy do czynienia i często niechcą się podejmować nawet otworzenia maski... W jednym z warsztatów poprosili o wypięcie instalacji gazowej, co zostało zrobione lecz nie przyniosło żadnych rezultatów...
Jeżeli ktoś ma jakikolwiek pomysł co to może być (może z prędkościomierza dochodzi do komputera błąd ponieważ "prędkość" w ciągu ułamka sekundy skacze o za dużą wartość i np komputer odcina dopływ paliwa albo zmienia jakieś parametry zapłonu...). Jeżeli nie wiecie w czym tkwi problem, może macie jakieś namiary na wachowców z Daweoo/SsyangYong lub właścicieli musso którzy mogli by mi pomóc?
Z góry dziękuje za pomoc... ba bardzo niechciałbym ściągać samochodu na lawecie...
Pozdrawiam
Lukasz
Objawy usterki są następujące:
przy przyspieszaniu przy predkosci np około 110 km/h wskazówka prędkościomierza przyspiesza znacznie bardziej niż samochód... mianowicie na około 130 i zaczyna się szarpanie i dlawienie do tego stopnia, że niejednokrotnie utrudnia lub uniemozliwia to kontynuacje jazdy. Sytuacja ma miejsce przy każdej prędkości i na każdym biegu lecz przy wyższych prędkościach zdarza sie znacznie częściej. Takie zachowanie samochodu ma miejsce bardzo często lecz zdarzają się momenty przyspieszenia kiedy wszystko chodzi jak należy.
Problem polega na tym, że żaden warsztat nie wie o co chodzi, bo z tym samochodem nie mieli nigdy do czynienia i często niechcą się podejmować nawet otworzenia maski... W jednym z warsztatów poprosili o wypięcie instalacji gazowej, co zostało zrobione lecz nie przyniosło żadnych rezultatów...
Jeżeli ktoś ma jakikolwiek pomysł co to może być (może z prędkościomierza dochodzi do komputera błąd ponieważ "prędkość" w ciągu ułamka sekundy skacze o za dużą wartość i np komputer odcina dopływ paliwa albo zmienia jakieś parametry zapłonu...). Jeżeli nie wiecie w czym tkwi problem, może macie jakieś namiary na wachowców z Daweoo/SsyangYong lub właścicieli musso którzy mogli by mi pomóc?
Z góry dziękuje za pomoc... ba bardzo niechciałbym ściągać samochodu na lawecie...
Pozdrawiam
Lukasz
- mazurkas007
-
- Posty: 2828
- Rejestracja: czw mar 30, 2006 9:37 am
- Lokalizacja: podlasie
Kolego dokładnie takie same objawy miałem swego czasu w Vectrze. I również było tysiąc wersji : komputer, EGR, sonda lambda, przepływomierz, pompa paliwa - a efekt zerowy. Koniec końców sam znalazłem przyczynę. Z jednego kabla od świec było przebicie na blok silnika ( głowica ). Przy samym kapturku, który się zakłada na świecę. O dziwo, tylko przy wysokich obrotach, normalnie było widać jak iskra bije w głowicę. Po wymianie kabli wszystko wróciło do normy.
Jest 4x4 - rusza wyścig zbrojeń
im większa zmota - tym dalej trzeba iść po traktor
im większa zmota - tym dalej trzeba iść po traktor
No i jest coraz gożej... samochód zachowuje się gożej jak się rozgrzeje i na podjazdach pod górki...
Tata zamówił świece, kopułkę, palec rozdzielacza, przewody...
Samochód jest koło New Caslte w Darlington, bo parę osób będących w anglii mnie pytało i chciało pomóc.
Kurcze za transport do polski tego zlomu chcą tyle co ja dałem za jezdzącego uaza :-/
Pozdrawiam
Tata zamówił świece, kopułkę, palec rozdzielacza, przewody...
Samochód jest koło New Caslte w Darlington, bo parę osób będących w anglii mnie pytało i chciało pomóc.
Kurcze za transport do polski tego zlomu chcą tyle co ja dałem za jezdzącego uaza :-/
Pozdrawiam
- Ryszard Giedrojć
-
- Posty: 986
- Rejestracja: pn mar 07, 2005 8:25 pm
- Lokalizacja: Kozielec
Jesli nie masz garażu to wjeź gdzieś gdzie jest ciemno i podnieś maskę. W ciemnościach widac przebicia. Iskry pomykaja po kablach i wyglada to pieknie. Robiłem cos takiego z Patrolem. Dopiero po tym teście przystapiłem do wymiany kabli. Z tym, że u mnie auto było wrazliwe na wilgość.
Jeep Grand 2,7 CRD , Toyota LC RJ 70
- Jaaareeek !
-
- Posty: 1070
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2004 6:41 pm
- Lokalizacja: Katowice
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość